Zdziwisz się tytułem tego zapisu, ale tak jest naprawdę, ponieważ dokładnie wykonują wolę Boga Ojca. Nic nie wiedzą o swoim stworzeniu. Jest jasne, że mają inteligencję, która pozwala im żyć. Nie można im niczego zarzucić, bo dzikie świnie ryją niszcząc uprawy kartofli, krety robią nory i psują rabatki, a bobry tamują rzeki...jeszcze borsuki, które są wzorem czystości w swoich norach.
Nie wspominam nawet o pracowitości mrówek i pszczół. Jak wielkie cuda Bóg pokazuje...są rośliny („dzbaniaki”), które słodkim likierem nawet małe zwierzęta, a te wpadają do dzbana, gdzie zostają rozpuszczone!
Wieczorem Pan Jezus poprosi o czystość („spojrzy” porcelanowa figurka Zbawiciela padającego pod krzyżem). Chodzi o to, że cały świat jest przesiąknięty seksem. Czystość jest wielkim darem dla Boga Ojca w tym zgniłym świecie.
W moim wypadku tak małe wyrzeczenie, a tu przeważa przyjemność z niesmakiem. Tak będzie chyba do końca mojego życia. To huśtawka, konflikt dusza/ciało...płaczesz z powodu grzechu przed Panem, ale robisz swoje.
To jest śmiertelny bój pomiędzy pierwiastkiem wiecznym i Bożym oraz ciałem gorszym od zwierzęcego, bo tam jest współżycie tylko dla rozmnażania się, a nie dla szukania grzechu...także w małżeństwach, bo wiele stosuje różne figury i robi eksperymenty.
Zwykli ludzie nie mają takich dylematów i nie mają poczucia grzeszności. Nieświadomość daje małą odpowiedzialność, a zawołanie i wybranie oznacza potrzebę wyrzeczenia...
APeeL