Mimo kilku godzin snu zerwałem się na Mszę Św. poranną. Dzisiaj św. Jan powiedział (1J1,5-2,2), że; „Bóg jest światłością, a nie ma w Nim żadnej ciemności”. Jeżeli chodzimy z Nim to mamy z innymi współuczestnictwo...ja dodam, że w zbawianiu. Jeżeli stwierdzamy, że nie mamy grzechu to oszukujemy sami siebie.

   Na ten czas śpiewaliśmy mój ulubiony Ps103(102), gdzie jest zwrotka;

             „Miłosierny jest Pan i łaskawy, nieskory do gniewu i bardzo cierpliwy.

               Nie zapamiętuje się w sporze, nie płonie gniewem na wieki”.

   Natomiast Pan Jezus podziękuje Bogu Ojcu (Mt 11, 25-30), że Tajemnice Królestwa objawił prostaczkom. Nie bierz tego dosłownie, ale mądrusie i salonowcy nie mogą ujrzy Mądrości Bożej. Tacy traktują naszą wiarę jako bajki dla ciemnogrodzian przestraszonych Piekłem, a jest to argumentacja wprost od Szatana, który zna Prawdę.

   Eucharystia przewijała się w ustach, a dopiero po połknięciu napłynęła słodycz i pokój z pragnieniem modlitwy w samotności, a pozostała mi „św. Agonia” Zbawiciela za tych, którzy są kamieniowani za wiarę. Piszę to dla Ciebie i płaczę, bo jest to prawdziwy Cud Ostatni...

    Nasz codzienny byt krąży pomiędzy życiem cielesnym (materialnym i bytowym), a życiem duchowym (angelizmem). To jest bój, który trwa przez całe życie...mówię Ci to zbliżając się do podróży ostatniej. Ciało, które jest mieszkaniem dla duszy ciągnie ten świat z wszelkimi pokusami. W tym czasie dusza pragnie powrotu do Królestwa Bożego (Raju), gdzie jest wąska furtka z napisem; „Tylko dla świętych”.

   Wyobraź sobie drabinę od ziemi do nieba (św. Benedykta) z ukazaniem walki cielesności z angelizmem. Pomyśl gdzie jesteś w boju pomiędzy ciałem i duszą, co w Tobie przeważa? Jeżeli drgnąłeś ku Bogu to Jego Miłość - popłynie poprzez ciebie - do wszystkich ludzi (zacznie być wszechogarniającą).

    Szatan znał mój zapis z 26.04.2020 z bojem o czystość („Do trzech razy sztuka”) i ponownie napadł na mnie, ale poprosiłem o pomoc św. Józefa z Dzieciątkiem i białą lilią. Za zwycięstwo w tym „boju ostatnim” zostałem pobłogosławiony przez Boga.

   Zdziwisz się moją megalomanią, ale ja sam zostałem zaskoczony, bo nagle wyszedłem z pokoju żony i w moim telewizorze zmieniłem program. Tak trafiłem na kapłana z krzyżem przygotowanego do przekazania nam błogosławieństwa w Imię Ojca, Syna i Ducha Świętego. Nawet zdążyłem paść na kolana i przeżegnać się trzy razy...

   Jednak ostateczne moje zdziwienie zakończy ten dzień ziemskiego wygnania, bo o 1.00 w nocy miałem natchnienie przeczytać coś duchowego. Z wielkiego rzędu tomów wyjąłem „Poemat Boga-Człowieka” Marii Valtorty (ks. czwarta, cz. druga), który otworzył się na rozmowie Pana Jezusa z byłą grzesznicą Marią Magdaleną o czystości (67, str. 238).

  Pan wskazał na czystą wodę ze słowami; „Łatwiej jest górze przenieść się na inne miejsce niż stworzeniu wytrwać w czystości./../ Tylko dzieci mają dusze anielskie /../ dlatego tak je kocham”. Mam taki obraz, który podarowała mi pacjentka przed śmiercią; Pan Jezus w aureoli błogosławi matki z dziećmi.

    Dalej padną słowa o Matce Bożej oraz pragnieniu zapełnienia Raju takimi duszami…

                                                                                                                       APeeL