Szatan nienawidzi mnie, bo do 3.30 pisałem świadectwa wiary i niespodziewanie pojechałem z żoną na Mszę Św. o 7.00. Przykro, bo oprócz pięciu osób w świątyni na placu była też garstka. Świadczy to o nędzy naszej wiary, ludzie wolą smacznie spać, „wypoczywać” w czasie izolacji, a mają samochody. W podziękowaniu otrzymałem od Pana Jezusa Eucharystię w postaci laurki (bardzo wyraźnej).

    Wiedz, że czytasz to szybko i zatrzymujesz się na błędach ortograficznych, a sam nie wiesz jak pisze się końcówki po liczebnikach. Nasza nędza jest nieskończona i Pan Bóg wie o tym. Nie pragnie wiele, bo miłości i pragnienia powrotu do Niego.

   Przecież wszystko jest pokazane...oto płoną trawy i lasy wokół Czernobyla (podpalał dla zabawy młody człowiek), gdzie 1986 r. był wybuch elektrowni atomowej (ukrywano). Teraz przeżywamy żółtą zarazę morową, która jest wynikiem kuszenia władzą nad światem. Przecież tę władzę Belzebub proponował Panu Jezusowi z wysokiej góry...za ukłon. Ile procent ludzkości na świecie czyni to nieświadomie...

    Na nabożeństwie płynęły piękne czytania, które nie dobiegały do mnie, bo usiadłem w słoneczku, daleko od głośników. Teraz z płaczem czytam słowa św. Pawła Apostoła, który donośnym głosem mówi do jedenastu Apostołów (Dz 2, 14. 22b-32)...o zmartwychwstaniu. Natomiast w Ew (Mt28, 8-15) Pan Jezus pokazał się po zmartwychwstaniu niewiastom, powiadomiono o wszystkim arcykapłanów, którzy w swoim zaparciu rozgłaszali, że ktoś wykradł ciało Zbawiciela.

   Ogarnij fałsz bolszewików, którzy robią ci krzywdę i krzyczą, że ich pomawiasz. Czynią tak w poleceniu odgórnym i zdradzają się...taki nie przyzna się do końca. Bracia z Chin wskazali, że zarazę spowodowali Amerykanie!

   Tutaj zauważę, że Pan Jezus zmartwychwstał z ciałem bez najmniejszego grzechu, a my to opakowanie dla duszy zostawiamy. To wszystko sprawiła Mądrość Boża. Szatan wie, o tym i sprawił, że gdzieś w hierarchii są jego dostojnicy, którzy nie mówią o duszy i potrzebie dążenia do świętości (zadanie dla każdego) i o naszej śmierci, która wyzwala nasze dusze.

   Przecież tak stało się po otwarciu Królestwa Bożego przez Zbawiciela...wypuszczono wówczas dusze prawowiernych i odseparowanych od Boga Żydów (w Szeolu). Poczytaj rozważania na ten temat, a dostaniesz zawrotu w głowie. Wszystko ustanowione przez Boga Ojca jest proste...

   Dlatego czekający na Mesjasza nie mogli zrozumieć, że jest to syn cieśli. Najgorsze jest to, że trwają w swoim idiotyzmie. Tak samo postąpili koledzy z mojego samorządu lekarskiego...zamiast przeczytać w internecie, co oznacza mistyk świecki uznali z psychiatrami-ateistami, że mam psychozę. Zdrowy dotychczas jest psychiatra opętany nienawiścią do wiary katolickiej i wszystko, co święte (ma prawo wykonywania zawodu).

   W tym czasie ojciec Biedroń krzyczy o dyskryminacji „spółkujących inaczej”. Prezes Naczelnej Izby Lekarskiej spotkał się z marszałkiem Senatu Grodzkim, a w mojej sprawie uczestniczy w matactwie, Konstanty Radziwiłł w swojej „chorobie na władzę” został wojewodą mazowieckim i wpadł na żółta minę, a Mieczysław Szatanek chce umrzeć jako funkcjonariusz samorządowy. Czy oni mają jakieś rozterki duchowe? Jak czują się w swoim zaparciu.

    Dzisiaj byłem pusty w sercu, nie było poczucia obecności Boga Ojca z powodu mojej grzeszności, a jest to wielkie cierpienie. Nic nie mogłem napisać, modlić się, bo nie wolno wychodzić z domu, a z powodu zbyt mocnej kawy zasnąć do późnego wieczora.

    Następnego ranka popłakałem się podczas zapisywania tych słów...w poczuciu powrotu Taty, który zna nasze nędze, a  pociesza Go nasz smutek spowodowany upadkiem...

                                                                                                                              APeeL

 

Aktualnie przepisane...

 25.12.1989(p) Wstyd po latach...

          W śnie stałem na mojej działce patrząc jak rolnik orze ziemię. Po przebudzeniu napłynęły słowa pieśni religijnej, ale wewnątrz trwał niepokój, który spowodował miks; wódka, wino i piwo. Jak będę żył tak dalej? Napływa, że „normalnie”...

    Węgierka Marta Egirth (żona J. Kiepury) wspomina wielkiego śpiewaka, który myślał tylko o innych, nigdy o sobie...kupił mi kwiaty, bo żal mu było sprzedającej na ulicy, starej kobiety. W tym momencie do mojego serca napłynął ucisk, a łzy zalały oczy. Sam zdziwiłem się nagłą przemianą mojego serca.

    W tym momencie ujrzałem kobietę, która wołała swoją gęś, przekonana, że zginęła w lesie (było całe stado). Tę gęś złapaliśmy z bratem jako prowiant obozowy na wyspie. Wczuj się w osobę tej kobiety. Od małego hoduj, karm, doglądaj i nagle nie ma!

   Zobacz jak to jest! Kobieta prawdopodobnie już nie żyje, a ja dzisiaj wołam za nią do Boga Ojca. Skuliłem się na Mszy Św. wstydząc się przed Panem Jezusem! W tym czasie płynął piękny śpiew męski na głosy. Teraz przejeżdżam obok mojej działki budowlanej ze snu, ale później budowę porzucę własnego domu, bo w Królestwie Bożym jest mieszkań wiele!

    Zawsze marzyłem o byciu w Ziemi Świętej, ale później dowiem się, że tam nie ma Pana Jezusa. Jeden z kapłanów chciał tam, w różnych miejscach odprawiać Mszę św. Napłynęło takie właśnie natchnienie! Jednak oddalenie od tych miejsc sprawia tęsknotę...tak jak oddalenie Boga Ojca, który jest przy każdym z nas, a nawet w nas, ale my musimy wszystkiego dotknąć.

   Ewa i Jerzy Krasiccy byli tam właśnie i teraz opowiadają; Betlejem to miasto na kamienistych wzgórzach, prawie widać Jerozolimę (8 km). Nazaret...dom św. Józefa i Matki Bożej, schodzi się w dół do groty i tam jest wielka cisza. Kana Galilejska, tam był pierwszy cud Pana Jezusa i Golgota, gdzie zakończyła się misja Zbawiciela.

   „Błogosławiony, który idzie w Imię Pańskie” z widokiem starego człowieka z kosturem w ręku i w sandałach. Popłakałem się, bo ujrzałem siebie w moich marzeniach. Pan Jezus nic nie miał, nic nie chciał i był bez grzechu, wszystko wybaczał! Żona podarowała mi książkę Krzysztofa Kąkolewskiego, który jest „przygotowany do śmierci, a do świata odwrócił się plecami”…

                                                                                                                                   APeeL

 

06.03.1988(n) ZA NEGUJĄCYCH  ISTNIENIE  SUMIENIA...

     Wybór zgodny z sumieniem. Trzeba zauważyć, że ludzie niewierzący negują tego nadprzyrodzonego „sędziego”. Wielu ludzi zawsze wybierze to, co jest lepsze dla nich samych. Trzeba dodać, że większość ludzi nie zastanawia się nad sensem swego istnienia, zastawionymi pułapkami, ułożonym torem przeszkód, który stanowi cały ciąg prób. To bardziej widzi człowiek prosty, a nie „mądry” filozof. Buraki biorą wszystko prosto...

- Ten, taki nie taki, on mi tak robi. Ja mu pokażę. W większej skali mamy dzisiaj „wojnę miast"; Bagdad-Teheran.

    W tym momencie bardzo ważny jest sens cierpienia. Człowiek, który był w szpitalu rozumie dużo więcej niż człowiek zdrowy. Jeżeli miałeś awarię samochodu i spotkała cię bezinteresowna pomoc - współczujesz, gdy zobaczysz podobnego do ciebie biedaka. 

   Większość z nas pragnie prawdy, sprawiedliwości i dobra. Czasami mamy kłopot w wyborze, ze względu na bliskie podobieństwo. Sam miałbym wątpliwość; kto jest lepszy; czy małpa czy bardzo zły człowiek?

   Wiadomo, że filozofowanie jest lepsze od bogacenia się, ale nie dla człowieka, który walczy o byt! Z tego wynika, że jedna rozsądna głowa może wydawać wiele zdrowych myśli. Każdy podziwia i goni za bogactwem, nikogo nie cieszy sława u innych (wywołuje zawiść, domysły, chęć zaboru, itd.).

    W tym momencie trzeba pamiętać, że wszystko należy do Króla Wszechrzeczy...nawet nasza dusza, którą tutaj nic nie zadowoli i dlatego pragnie powrotu do jej Stwórcy. Wielu zauważa nicość wszystkiego wraz z wiekiem (utrata urody, zbytecznego majątku, zdrowia i wigoru z wielkimi planami).

     Szczególnie widzą to bogacze przywiązani do przepychu. Wielu takich umarło w mojej okolicy, w ojczyźnie i na świecie. Znacznie większe bogactwo to hołdowanie takim wartościom jak; miłość, prawda, sprawiedliwość, wielkoduszność i szlachetność. Całą hierarchię wartości ujrzysz w Świetle Bożym z punktu widzenia naszej wieczności, która jest negowana przez takich.

   Najlepszym wyjściem byłby mądry władca, ale takich nie dopuszczają. Ponadto tacy są ludźmi słabymi. Władzę lubią mocni, którzy zarazem lubią bogactwo, pijatyki, swawole, seks, itd. Państwa słabe skazane są na ciągłe przewroty polityczne,w silniejszych pojawiają się tyrani (Stalin). Walka z takimi jest skazana na zagładę (zbyteczne ofiary).

   Często człowiek posiadający wielką moc nie chce oprzeć się na sprawiedliwości: w stosunku do słabego i prostego. Jest to ohyda nad ohydami. Posiadając wielką moc i mądrość mógłby zajaśnieć swoimi czynami (nagroda Nobla dla prezydenta Kostaryki!). Każdy otrzymujący władzę powinien uświadomić sobie, że prawo obowiązuje w obie strony. Wzbogaca taki siebie i towarzyszy...drogą podstępnych knowań i spisków.

     Dzisiaj, gdy to przepisuję (13.04.2020) trwa morowa zaraza, która jest wynikiem wybuchu bomby biologicznej u chorych na władze Chińczyków. Za nimi tow. Putin...planuje „królowanie” do 2036 r. a nie przeżył jeszcze tego dnia. W tym czasie w swoich norach siedzą i czekają na atak islamscy terroryści... na których czekają dziewice w niebie.

    Natomiast w aktualnej „Gazecie warszawskiej” (9-16 kwietnia 2020r.) Tadeusz Buraczewski w swoich „Ironezjach” wskazuje chorych na władzę;

kandydatkę na prezicę ciocię M.K-B, „słowiarkę” o która biją się kabarety

wodzyka Budkę z PO

marszałka senatu kolegę lekarza Grodzkiego, który wskoczył na najwyższe pudło...„miast do pudła iść za kopertianizm”

jeszcze ambicjonariusz Radek-Jadek (łac. Chobelinus cabotinus vulagaris)...niedaleko jabłko pada od...Apfelbaum.

     Tak było i tak już zostanie, bo niewierni zawsze będą, a celem ich życia jest władza, posiadanie i seks...

                                                                                                                             ApeeL

12.03.1988(s) Różna odpowiedzialność za ten sam czyn...

    Należy zauważyć, że człowiek pierwotny oraz zwierzęta działają wg instynktów. Można powiedzieć, że dokładnie wypełniają wolę Boga Ojca. Obecny człowiek ma wyższą odpowiedzialność, która zależy od jego świadomości.

    Przykład: wyższa jest odpowiedzialność człowieka wynajmującego płatnego mordercę niż samego mordercy. Czyn jest widoczny - jego sądzimy, morderca został ujęty, ale ostateczna odpowiedzialność spada na zamawiającego. Jest to człowiek często na "wysokim poziomie". Trudno coś takiego powiedzieć o człowieku, który podejmuje się mordowania na zlecenie. Na pewno przeważają w nim instynkty zwierzęce.

   Wyżej wspominałem, że zwierzę nie jest ani dobre, ani złe. Podobna sytuacja jest z dzieckiem (przewaga ciała przy braku świadomości własnego ja do 2-3 roku życia!). Z istnieniem wiąże się mądrość (w tym wiedza), wewnętrzna radość istnienia, kontemplacja intelektualna. Nie wiem, co to jest, ale edytuje ten zapis zgodnie z oryginałem. Może chodzi o rozmyślanie nad sensem życia u niewierzących, negujących nasze stworzenie przez Boga Ojca.

   Człowiek, który „żyje dla życia” do czasu uświadomienia ma mniejszą odpowiedzialność. Po przejrzeniu zastanawia się nad swoim bytem i często widzi, że nie dom, złoto, samochód stanowią o ostateczne jego wartości, ale jego czyny.

    Oto przykład z ostatniego dyżuru w pogotowiu, gdzie wezwano mnie do obrzęku płuc. W takim wypadku udzielamy szybkiej pomocy; jest to zestaw działań w tym tlenoterapia z podaniem pewnych leków (moczopędnego, a także morfiny) z przewiezieniem na sygnałach do oddziału wewnętrznego.

    W czasie transportu trzy razy proszę przez radiotelefon o kontakt z oddziałem, ale dyspozytorka wie, że oddział jest nieczynny. Wreszcie otwiera lekarz, chory umiera, a on mnie poucza. W obrzęku płuc nasze działanie przynosi efekt błyskawiczny lub pacjent umiera.

    W spokoju po podaniu dodatkowych iniekcji i poprawie odwiozłem chorego do domu, a podczas powrotu do bazy cały czas widziałem jego oczy pełne radości, bo znał to śmiertelne zagrożenie. Wszystko trwało 15-20 minut. Wystarczyło nakręcić film, a taki kręcą wiecznie z Królestwa Bożego...w tym naszych myśli.

    Wówczas pierwszy raz w życiu podziękowałem Bogu otrzymany dar niesienia pomocy i za ujrzenie tego wszystkiego. Ten człowiek wcześniej czy później umrze i lepiej będzie dla niego, ale teraz liczy się obecna sytuacja. On jest w potrzebie, a my jesteśmy powołani do niesienia pomocy.

    Jak wygląda w tym działaniu dyspozytorka oraz kolega mieniący się dobrym lekarzem. Sądzę, że po moim przeproszeniu było mu głupio. Przedstawiłem przykład małego zła, aby na jego tle zobaczyć i ocenić różne działanie ludzi…

                                                                                                                               APeeL

19.03.1988(s) Niemowlak duchowy trafił na wykład teologa…

    Dzisiaj wiem, że wszystko jest prawdziwe w Kościele katolickim, a wówczas w poszukiwaniu Prawdy nie miałem kapłana prowadzącego. To jest pokazane na dzieciach do których musimy mówić odpowiednim językiem. W wypadku szukających Boga takim dzieciątkiem może być przebudzony duchowo staruszek.

   Właśnie trafiłem na książkę Paula Tillicha „Dynamika wiary”, niemieckiego teologa i filozofa, myśliciela protestanckiego. Jak stawiasz pierwsze kroki to nie idź tą drogą (strata czasu z zamieszaniem w głowie). Może wówczas zaciekawić określenie, że jest to teolog „troski ostatecznej”.

    Napiszę tylko moje uwagi przydatne dla poszukującego. Musisz odpowiedzieć sobie na pytanie; jaki jest cel naszego życia i jak go osiągnąć (chodzi o zbawienie). Cała reszta jest dodana.

   Protestantyzm jest odstępstwem (nie uznaje następcy św. Piotra), nie ma tam Eucharystii, kultu Matki Bożej, modlitw za dusze czyśćcowe. Cóż z tego, że jakiś teolog-filozof będzie ładnie pisał, gdy czytający trafi na manowce.

    Jak w ogóle mogłem to streszczać (zmarnowałem wiele czasu)? Sam język jest nie do przebrnięcia dla mnie jeszcze dzisiaj (13.04.2020), a w długich wywodach brak słowa; dusza i Szatan!

                                                                                                                   APeeL