Tuż po przebudzeniu zawołałem; „Witaj! Jacku (imię niejasnego pochodzenia), Piotrze („twardzielu”…"skało"), Józiu („niech Bóg przyda”), Franiu („wolny”) oraz Macieju (heb. Mettithjah czyli dar Jahwe)”...

  Napływa, że nasze szkolenie – sam się zdziwiłem – będzie trwało „wkoło”, a to oznacza;

1. całą dobę (nasza miara)

2. zawsze, ponieważ ABBA (TATA) jest Panem Wieczności 

3. i wszędzie…z mojej świętej izdebki!

    Dzisiaj jest pogrzeb sąsiada z klatki. Stoję przy krzyżu kościelnym, a w sekundowych błyskach ból zalewa serce...dłużej nie wytrzymasz. Niosą zwłoki, a ja wołam do Najświętszego Ojca i Pana Jezusa, bo pierwszy raz napłynęła niechęć do tego życia (w sensie; nie chcę być tutaj).

     Płyną czytania w których Pan Jezus wskazuje na potrzebę czuwania w każdym czasie. To jasne, bo odwołują nas z tego zesłania w różny sposób i w różnym czasie. Przesuną się obrazy; ginie rowerzysta uderzony przez samochód, zbrodnie, męczennicy w różnych krajach, naród Żydowski, Palestyńczycy, zabijanie własnych dzieci...”zbrodnia, zbrodnia i nie widać końca zbrodni”.

   Kiedyś czytałem żart o konkursie w Piekle...na najlepszą metodę kuszenia. Wygrał diabeł, który wszystkim wmawiał, że mają jeszcze czas na nawrócenie! Płynie pieśń o naszej przyszłości w krainie żyjących, ale większość w to nie wierzy.

   Intencję potwierdziła oglądana audycja policyjna...”bezpieczny powrót”. Cóż oznacza bezpieczny powrót dla duszy? Przecież jest to pokazane; więzienia, domy poprawcze, izolacja, banicja, itd. zamknięte kościoły (”u drzwi Twoich stoję Panie”) oraz nasze domy (namiastki raju na ziemi).

   Pomyśl o Czyśćcu, który czeka większość, a jest to nieprzyjemne miejsce, bo wiesz, że Raj jest, ale nie możesz tam wrócić...bez wstawiennictwie żyjących. Kto z otoczenia wołałby za twoją duszę? Ludzie chwalą śmierć nagłą, a z powrotem do Boga (Kościoła Katolickiego) czekają na ostatnią godzinę. Potem wnoszą trupa, młodzi stoją i normalnie rozmawiają, a żegnają go „umarli” wokół. 

    Wielu ginie z powodu zbrodni, ale nie ten, co zabija ciało. Na ziemi nie możesz zabić duszy, a na pewno tej, która należy do Boga. Śmierć ma różne formy dla „zmylenia” naszego przewidywania...pewnych swego młodych, pięknych i zdrowych. Nagle zmarł kapłan z naszej miejscowości (52 lata)...może nie pójdą na marne modlitwy żony, bo jej został przydzielony (akcja margerytek, modlitw za kapłanów).

    Proszę Cię nie czekaj z decyzją powrotu do Boga Ojca i Królestwa Niebieskiego...podziękujesz mi, gdy spotkamy się po Prawdziwej Stronie Życia. Poproś już teraz o śmierć dobrą (Sakrament Pojednania Chorych) oraz godną (modlitwy, świece)...

                                                                                                                              APeeL