Zawsze zastanawiam się nad kontemplacją, a dzisiaj trafię na stronę ks. Józefa Pierzchalskiego SAC (wpisz: kontemplacja, a dostaniesz zawrotu głowy). Ja mam wielką łaskę i nie wiem jak można się skupić, aby wniknąć w Tajemnice Boże, gdy nie wspomina się Lucyfera („niosącego światło”) oraz Eucharystii.

   Gdzie dojdziesz sam szukając Boga i chcąc poznać Jego Tajemnice. Szatan wiedział, co oznacza Eucharystia i dlatego przez wieki racjonował Święty Chleb 2 x do roku, a proboszcz wstydzi się zaprosić ludzi na codzienną Mszę św.

   Jeżeli będziesz rozważał tylko słowo z Biblii (św. Jehowy, Ewangelicy i bibliści z prof. Joanną Senyszyn na czele), a nie drgniesz ku Eucharystii to Lucyfer nie będzie przeszkadzał...”studiuj, studiuj i rozważaj w swojej mądrości”.

    Bardzo trudno jest wrócić do Boga ludziom nie obudzonym w porę, zamkniętym do końca, wstydzącym się wiary, gdy całe życie byli normalni. Tak trzyma ich na uwięzi szatan. Dla mnie to jest bardzo proste, ale człowiekowi, który nie budzi się ku życiu wiecznemu jest trudno to przekazać.

    Wielu nie chce się nawrócić, bo wolą wróżki (w RP jest więcej niż kapłanów) oraz służenie panom ziemskim, bycie wśród „samych swoich”, zasiedzenie się na stanowisku i śmierć w pochwałach ze śledzeniem tych, co nie z nami, bo to wymóg państwa ludowego. Wielu woli iść za opętanymi. 

    Kończy się dzień, a w ręku mam artykuł z „Gościa niedzielnego” (17.02.2002) o grzechach. Ks. Robert Więcek pisze: ”Grzech /../ jest zawsze zerwaniem więzi z Bogiem i drugim bliźnim. /../[ Grzech ze swojej istoty dzieli ludzi. /../ żądza zysku i pragnienie władzy /../”. Człowiek wierzący nie może być kibicem wobec zła: aborcji, handlu bronią, terroryzmu, wyzysku, rozbijania rodzin...

                                                                                                                              APeeL