Dzisiaj jest rocznica agresji na moją ojczyznę, a towarzysze w TV specjalnie pokazują głupstwa. Dodatkowo na Śląsku nastąpiło oberwanie chmury i zalanie wielu miejscowości odbudowanych po powodzi w 1998 r. W sercu wielki ból i współcierpienie. Ile dusz tej wojny czeka na nasze modlitwy! Dzisiaj, gdy to opracowuję płynie wspomnienie Powstania Warszawskiego.

    Jadę na Mszę św. a wielki ból zalewa serce. Trafiłem na chór. Po Komunii św. chciałbym mówić do mikrofonu (szeptem) o Bogu, Jego Istnieniu. Jakiś znak z nieba, bo siostra zakonna dała nam różaniec poświęcony w Lourdes. Łzy zalały oczy. Jakże szybko płynie czas! Tak wiele planowałem, a udało się odmówić 2 x koronkę do Miłosierdzia Bożego oraz moją modlitwę.

                                                                                                                               APeeL