NMP z Góry Karmel

   W śnie „poczułem” unoszenie się mojej duszy, a w tym czasie płynęła modlitwa „Ojcze nasz” i 3 razy „Zdrowaś Maryjo”. W wielkiej radości obudziłem się o 3.00.

    W moim ręku znalazł się medalion z Matką Boską Częstochowską i Janem Pawłem II, ale wyjaśni to dzień modlitw za papieża i jego operacja. Dodatkowo doszło do zejścia się tego dnia ze wspomnieniem NMP z Góry Karmel...

   Już o 6.55 zaczyna się walka duchowa, a mój św. Opiekun zaleca, abym wstał, bo dzisiaj jest dzień mojej radości. Wówczas zły chciał wprowadzić zamęt i podsuwał mi;

1. „dekomunizację” z „odpiwniczeniem”, bo wstajesz, a stuka skobelek w piwnicy...pilnują czy ochraniają?...jeżeli ochraniają to przed kim?

2. mafia w najgorszej postaci, bo w rządzie

3. Amnesty International...nigdzie nie mogę znaleźć kontaktu do nich, ale cóż by to dało...

4. służącego bolszewikom, który walczył z Wałęsą, a teraz jest z nim przeciw ludziom. Nie można do końca zawierzyć innemu człowiekowi...

   Ja jestem typowym więźniem sumienia, wszystkie moje prawa są łamane, ale najbardziej dokuczliwy jest (ostracyzm)...stajesz się trędowatym. Zważ na próbę duchową: rozgłosisz cierpienie, nie będziesz mógł go uświęcić z otrzymaniem wielu różnych łask dla siebie i innych! Szatan wie o tym i drażni nas krzywdami!

    Tak napadł na mnie „niszczyciel”, ale ratownicy zalecają: „Anioł Pański” i cz. radosną różańca oraz Mszę Św. o 7.30! Pod kościołem usłyszałem - pięknie śpiewane na dwa głosy - słowa psalmu. „Matko Boża przekazuję Ci to uczestnictwo w nabożeństwie w intencji moich dzieci”.

   Pozostałem na następnej Mszy św. oazowej o 8.00 w intencji Ojca św. a łzy zalały oczy podczas pieśni: „Przyjdź mój Jezu”. Wielkie uniesienie duchowego napłynęło podczas informacji o szkaplerzu, który świadczy o przynależności do bractwa...jestem ich członkiem!

   Wspomniano o Niepokalanym Poczęciu Matki Bożej, które jest mylone (chodzi o brak grzechu pierworodnego) z poczęciem Pana Jezusa. Jan Paweł II zawierzył Matce Bożej swojej życie („Totus Tuus”), a ja zawołałem: „Matko moja proszę Cię o przekazanie Panu Jezusowi i Ojcu Prawdziwemu podziękowania za wszystkie łaski i dary, które otrzymuję".

Napłynął ból z powodu kościołów odrzucających kult maryjny i następcę św. Piotra! Jak wielka jest odpowiedzialność takich dostojników? „Ojcze mój proszę Cię z całego serca, abyś dał Światło jednemu z nich...niech się zbuntuje przeciw rozłamowi i wskaże na ten błąd.”

   "Matko dziękuję...za Twego Syna! Jeszcze raz proszę o podziękowanie Bogu Ojcu za wszystko, w tym za obecnego papieża i za opiekę nad nim, bo bez niego jesteśmy osieroceni...podziękuj za Ducha Św...podziękuj - w moim imieniu - także za Siebie, Matko moja.”

   Przekazujemy sobie znak pokoju, a ja chwyciłem dwójkę dzieci i mamy połączone ręce, uśmiechamy się. Eucharystia dziękczynna z prośbą, aby Bóg Ojciec przekazał Światło dla kościołów pozbawionych Matki Jezusa i papieża! Po Mszy św. pozostało kilka osób i młody kapłan, a ja wołam "Matko obejmij go i poprowadź!”

     Pojechałem na działkę, gdzie słuchałem nagranego homilii Jana Pawła II;

<<Maryja wniebowzięta jest Nauczycielką, która uczy nas ciągłego wzrastania aż do pełni chrześcijańskiej dojrzałości, abyśmy stali się prawdziwie Synami Bożymi>>

    Przepłynęły obrazy z Mszy św. o Bractwie Szkaplerznym...to Jej synostwo, a to oznacza zbratanie z Panem Jezusem, Jej Synem!

<<Ta perspektywa Bożego Synostwa na które wskazuje nam Maryja jest wzniosła i urzekająca. Nie zawsze umiemy dać prawdziwą odpowiedź na ten wspaniały dar, który został nam powierzony przez Boga Ojca. Dlatego z ufnością prosimy o Jego Miłosierdzie, aby odpuścił nam grzechy i zaniedbania nasze. Jezu, który narodziłeś się z Maryi Dziewicy i stałeś się naszym bratem - zmiłuj się nad nami>>

   Żona płacze, łzy zalały jej policzki i z trudem to ukrywa. Przerzuciłem kasetę, a tam płynie pieśń; „Idzie mój Pan! Idzie mój Pan. On teraz biegnie by spotkać mnie...!” Jakże chciałbym to zagrać na akordeonie.

    W ręku mam artykuł o lekarzach. Nawet jestem zły, ponieważ opisuje wielkość powołania bez słowa o „duchu służby”. Napłynęła bliskość Boga Ojca: "Ojcze! Ojcze mój! Ojcze nasz! Dobry Ojcze.”

   Po powrocie do domu książeczka „Wołam do Ciebie, Panie" otworzyła się na hymnie; „Chwała na wysokości Bogu", a później z radia popłyną słowa: „co mi tam skarby świata...co mi błękit nieba...ze Mną bądź!”

   W kryminale Bóg pokazuje mi szkodników, którzy działają w ukryciu...tak też postępuje Szatan, a ratownicy w świetle dnia oddają własne życie dla innych. Drogę, Prawdę i Życie pokazał Pan Jezus. Łzy zalały oczy, ponieważ mam pomodlić się za ratujących nas. Napływają lekarze, którzy pomagali rannym wrogom; „Stein i Świderski”.

    Dr Gerhard Stein zmarł tuż przed kręceniem filmu - dokumentu, a z powodu ratowania Polaków był gnębiony także po wojnie. Dr Świderski do rannego oficera niemieckiego powiedział: „ranny wróg nie jest wrogiem".

   Padłem na kolana z wołaniem: "Ojcze mój! Ja nie mam już słów na to wszystko. Ojcze dziękuję Ci za wszystko, bo każdy dzień z Tobą jest piękny”...

                                                                                                                                 APeeL