Zerwałem się na Mszę Św. o 7.00...mam iść pieszo, bo wówczas w uniesieniu płynie moja modlitwa. Często nie znam intencji i nie mam świadomości jej mocy. Szatan ma dostęp do przebiegu naszego życia i atakuje szczególnie w takim dniu.

    Właśnie podsunął mi „dobro”, aby pojechać samochodem i sprawdzić czy płonie lampka pod krzyżem! Dobrze wiedział, że odczyt tej pięknej intencji napłynie już na początku modlitwy...po tęsknym zawołaniu: „Tato! Ojcze!” Wiedział też, że w oczach będę miał łzy dziękczynienia, a serce zaleje pragnienie wołania do Boga naszego.

    Ludzkość pragnie tego, co proponuje Przeciwnik („żyć krótko, dobrze i ładnie wyglądać w trumnie”)...to żartobliwy skrót, ale potwierdza go wieloletni kontakt z wierzącymi i niewierzącymi oraz zmieniającym się personelem. Wokół panuje żądza materializmu, władzy, posiadania, używania i sławy. Młodzi z tego powodu trenują 9 godzin dziennie...niszczą ciało dla „gwiazdorzenia”, a niekiedy ryzykują życie w popisach...

    Na ten czas psalmista zawołał w moim imieniu: „stwórz o Boże, we mnie serce czyste i odnów we mnie moc ducha /../ nie odbieraj mi Świętego Ducha Twego. Przywróć mi radość z Twojego Zbawienia i wzmocnij mnie duchem ofiarnym.”

    Popłakałem się, bo to płynęło wprost z mojego serca: pragnienie czystego serca, ofiarnego ducha i radości ze zbawienia, którą należy głosić. Bóg Ojciec szczególnie chce spełniać nasze pragnienia duchowe.  Po Eucharystii wołałem z zapytaniem: „Tato! Dlaczego właśnie ja otrzymałem te łaski?”

   Moje serce zalało pragnienie chwalenia się tym wybraniem, bo wiem, co oznacza  ł a s k a, a ja na nic sobie nie zasłużyłem! To pragnienie mówienia o dobroci Boga Ojca przewyższa wszystko, a to zarazem dziwi ludzi normalnych. Napieram w porę i nie w porę:

  • w sklepie mówiłem o Matce Bożej
  • pani mającej niedawno pogrzeb bliskiej osoby wskazałem, że nie ma śmierci...to zarazem jest tragedia niewierzących, bo natychmiast jesteśmy, wyzwoleni z ciała! Spotkamy się po Tamtej Stronie to mi pani podziękuje!
  • poprosiłem znajomego alkoholika, aby nie pił w Poście...po prośbie do Boga.
  • w ostatnim sklepie poproszono mnie o poradę, wręczono mi kwiaty, a ze ściany „spojrzał" piękny obraz Pana Jezusa w Ogrójcu!

   W domu wzrok zatrzymały zakupione psalmy, gdzie padną słowa o: „rozjaśnionym Obliczu Pana...o Jego Drodze” i zawołania: niech wielbią Ciebie ludy Boże, niech się ucieszą i rozradują plemiona...ludy wszystkie!

    Myślę, że z przebiegu tylko tego dnia zrozumiesz na czym polega pragnienie łask Bożych…

                                                                                                                                        APeeL