Przyjechała córka i nie mam własnego łóżka. Kilka razy budziłem się i z jękiem serca przepraszałem Boga Ojca. Dzisiaj, gdy to przepisuję (8 marca 2018 r.) muszę stwierdzić, że jako dziecko Boga czynię to zawsze. To nic dziwnego, bo każde małe dziecko kochające rodziców...woła „mamo”!

    Nie wiedziałem, że po wczorajszym wolnym dniu czeka mnie mordęga w przychodni. Wstałem wcześniej, przygotowałem się do Mszy św. (odciągany rutynowo przez Bestię). W tym czasie płynął ”Anioł Pański”, a z oczu łzy podczas pożegnania żony, która miała ciężką migrenę. Przytrzymałem w dłoniach jej głowę. Jakże cierpi Bóg Ojciec, Stwórca naszych dusz, gdy widzi ich „choroby” czyli naszą grzeszność!

   Wyszedłem w ciemność, a serce zalała moc. Poprosiłem Boga, aby sprawił wytrwanie żony...dał jej taką łaskę. Jakże różne są cierpienia bliskich od chorób poprzez nałogi do rożnych wypadków. Dzisiaj wiem już, że te wołania nie poszły na marne, bo ja ma odjęty nałóg alkoholizmu oraz dodane 15 lat życia i żyjemy jako małżeństwo święte, sprawni, codziennie uczestniczący w Mszy św.

    Ile dobra przez to powstało. Przecież każdego dnia mam jakąś intencję, a ona modli się wg swoich zasad oraz kółka różańcowego i przyjaciół radia Maryja.

    Od Ołtarza św. płynie Słowo: o miłości tego życia (czyli śmierci), pustej wierze (bez uczynków) oraz ciele bez duszy (martwym). Pan Jezus wskazał, że do Boga Ojca i Królestwa Niebieskiego trafiamy tylko przez Niego!  Ja wiem o tym. Nie ma innej drogi. Nic nie szukaj, bo będziesz błądził i marnował czas, a nie wiesz ile ci jeszcze zostało. Czy obudzisz się jutro? Cóż wielkiego, przecież - jak większość - chwalisz śmierć nagłą.

   Popłakałem się po Eucharystii, a w przychodni pracowałem bez wytchnienia od 7.00 - 19.00...trzeba dodać, że z poświęceniem, w pokoju i pocieszaniem chorych.

    Po wyjściu z kościoła kupiłem „Niedzielę”, która teraz otworzyła się na tytule: „Całe życie w służbie ludziom”. Taki był ten dzień. Szkoda mi tylko jednej pacjentki, której nie załatwiłem prawidłowo. Na szczycie władzy przelewa się gotówka, a na dole moje serce jest przy biednych.

    W telewizji będzie film...o służącej. Przepłyną służby, policja i wojsko. „Dla nas Mu włócznią boleść zadana”.

    W tym czasie - od g. 21.00 17 lutego do g. 8.00 19 lutego - wypiłem tylko szklankę mleka, zjadłem 3 bułki, a w pracy ratowałem się kawą. To post duchowy w intencji pokoju na świecie (35 godzin)…                                                                                                                                          APeeL