św. Rocha

     Dzisiaj mam dyżur w pogotowiu (wczoraj specjalnie byłem na Mszy św.), ale teraz serce zalało wielkie pragnienie spotkania z Panem Jezusem! W przychodni nie było żadnego pacjenta i w ten sposób trafiłem do kościoła.

    Wdzięczny za tą łaskę proszę św. Rocha o wstawiennictwo w sprawach osobistych. Ten święty pomagał poszkodowanym, a w końcu sam został uwięziony i zakatowany przez obcych...za szpiegostwo.

     Straszliwy upał. Wzywają do napadu migotania przedsionków...chirurgowi zgłosiłem, że pojadę za niego. Daleko, duchota, tłuczemy się z chorym dziadkiem do szpitala. W drodze powrotnej załatwiłem pacjenta ze złamaniem patologicznym ramienia (choroba nowotworowa). Kłopot dla rodziny i dla mnie, bo chory jest zrezygnowany i chce zostać w domu. W końcu przekonałem go i pojechał z nami. Cały czas płynie moja modlitwa.

    Nim się obejrzałem niebo rozświetliły gwiazdy. W tej scenerii trafiłem do chatki zesłańca z ciężkim schorzeniem układu ruchu...bieda, samotność i brak środków do życia. Zapisuję te przeżycia, a z kasety płynie relacja o. Damiana, który pracował (16 lat) na „wyspie śmierci” z trędowatymi.

    Przypomina się wczorajszy „huczny” ateistyczny pogrzeb posła Urbańczyka, którego prezydent Kwaśniewski uhonorował pośmiertnie Krzyżem Kawalerskim Odrodzenia Polski. To dobry człowiek, ale...

    Noc była spokojna. Rano pocałowałem Twarz Pana Jezusa z Całunu, a w  „Gazecie Lekarskiej” przeczytałem o tych, którzy swoje sprawy zawierzają Bogu i w Nim pokładają nadzieję...

     Teraz, gdy to opracowuję (10.02.2011) miałem następujące „zdarzenia duchowe”:

- dzisiaj wspomnienie św. Scholastyki, która swoje życie poświęciła modlitwie

- kupiłem broszurkę o bł. ks. Jerzym Popiełuszce

- „Moja rodzina” opisuje życiorys byłego narkomana Wiesława Jindraczaka, który po nawróceniu trafił do Medjugorie, gdzie posługuje w tamtejszej zakrystii...”wynieś, przynieś, pozamiataj”...

- „Fakt” donosi, że Kubicę uratował męczennik Sebastian z kapliczki stojącej obok miejsca wypadku. To były dowódca straży cesarza rzymskiego, który wstawił się za bestialsko mordowanymi chrześcijanami...został za to ukamienowany!

  Żona podała mi dwa stare znaczki w cenie 27 zł...z wizerunkiem o. Kolbe.      APEL