W śnie znalazłem się w niebezpieczeństwie...na wielkim zgromadzeniu ludzi. Zerwałem się do kościoła, a serce wołało: „Tato! Najsłodszy Ojcze! Ilu odkłada nawrócenie i często nie doczekuje  powrotu do Ciebie. Ilu ma ważniejsze sprawy i czynności od Twojej Miłości”.

     Wyszedłem cicho, aby nie budzić żony. Podjechałem pod „mój” krzyż i popłakałem się z poczucia wygnania. „Tato! Tato! Najsłodsza Mamo!”. Przepływają bogacze i ludzie żyjący tylko tym światem. To bracia martwi duchowo. Ból rozrywał serce jeszcze podczas Eucharystii!

     7.00 - 14.00 Straszliwy nawał chorych, tłok, szum. Komu mogę pomagam, daję i radzę. Około 11.00 zrobiło mi się smutno, bo choremu obcięto zwolnienie, a ZUS grozi mi zabraniem uprawnienia do wypisywania druków L4. Rozdrażnienie w którym Pan Jezus dwa razy „spojrzał” z krzyża, a z radia popłynęła piosenka „nie ma jak u mamy”. Moje serce uciekło do Matki Zbawiciela.

     Wokół miliardowe przekręty, a tu krzywdzi się chorych i straszy lekarza, który pomaga z całego serca. Po latach poznam prawdę o tym systemie, gdzie wszystko jest odwrócone i sprawia poczucie wielkiej sprawiedliwości, bo karzą za kradzież lub prowadzenie roweru po wypiciu piwa, a to wszystko po to, aby ukryć istnienie ”państwa w państwie”.

15.00 Szybko dochodzę do intencji, bo w telewizji pokazano: straszliwe obrazy powodzi na Syberii z ludźmi czekającymi na pomoc, ofiary i zniszczenia...spotkanie międzypaństwowe na temat emisji trucizn ze spalania PCV...samochód z trucizna na szczury wpadł do morza i giną foki.

    W garażu trafiłem na zdjęcie JPII ze słowami o zamachu, a „Rycerz Niepokalanej” otworzył się na art. „Obrońcy życia”. Później dojdą do tego krzywdy braci Polaków:

- piroman terroryzuje mieszkańców wioski

- wichura zerwała dach budynku, a PZU wypłaciło małą sumę odszkodowania!

- nowi właściciele domu nie mogą zamieszkać, bo sprzedający „nie pójdzie pod most”...

- spalona rodzina w której zginęli rodzice.     

     Podczas spaceru modlitewnego skierowałem się na nabożeństwo majowe i trafiłem na Eucharystię. Łzy zalały oczy, a serce ból. Kończę modlitwy, a ponownie płyną obrazy powodzi w Rosji, bieda i różne nieszczęścia.                                                                                                                      APEL