Na Mszy św. o 7.00 wcisnąłem się do ławki przy przy Żłóbku Pańskim, ale brak snu i starcza słabość sprawiły, że nie docierała do mnie cała celebracja z pięknymi czytaniami. Dopiero późnym wieczorem przeczytam wstrząsające słowa...

1. Mój ulubiony prorok zapowie pełne wdzięku i radości słowa zapowiadające przybycie Boga Ojca do Jeruzalem (Iz 52, 7-10). Sam nie doczekał tego, co ja. Jakże musiał cierpieć jako zwiastun radosnej nowiny ogłaszając od Boga nadchodzące szczęście, pokój i zbawienie. Wprost wołał od Boga Ojca, co właśnie czynię: „Zabrzmijcie radosnym śpiewaniem”, bo „wszystkie krańce ziemi zobaczą zbawienie naszego Boga”.

2. Psalmista wołał to samo po swojemu (Ps 98): „Śpiewajcie Panu pieśń nową, albowiem uczynił cuda. (…) Ujrzały wszystkie krańce ziemi zbawienie Boga naszego. Wołaj z radości na cześć Pana, cała ziemio, cieszcie się, weselcie i grajcie".

3. Św. Paweł wskazał (Hbr 1,1-6), że Bóg Ojciec wielokrotnie przemawiał do nas przez proroków, a w tych ostatecznych dniach przemówił do nas przez Syna. (…) który jest odblaskiem Jego chwały i odbiciem Jego istoty (…) Ja będę Mu Ojcem, a On będzie Mi Synem. (…) Niech Mu oddają pokłon wszyscy aniołowie Boży! Zajaśniał nam dzień święty, pójdźcie narody, oddajcie pokłon Panu, bo wielka światłość zstąpiła dzisiaj na ziemię.

4. W Ewangelii (J 1,1-18) będzie trudny przekaz, że: Na początku było Słowo (…) Wszystko przez Nie się stało (…) W Nim było życie, a życie było światłością ludzi (…). Dalej było wspomnienie przysłanego Jana Chrzciciela, aby zapowiedział przybycie naszego Zbawiciela.

     Dzisiaj św. Hostia ułożyła się w postaci laurki, jakby podziękowanie za mój codzienny trud w dawaniu świadectwa wiary. Nie wiedziałem, że ten dzień popsuje Szatan. Nic nie mogłem uczynić, pustka zalewała serce, wszystko, co zaczynałem, nie kończyłem, morzyła mnie senność, a późnym wieczorem zwątpienie.

                                                                                                                                                                        ApeeL

Aktualnie przepisano...

25.12.1997(c) ZA TYCH, KTÓRZY NIE PRZYJMUJĄ ŁASKI NAWRÓCENIA I ZA DUSZE TAKICH

Boże Narodzenie

      Po bałaganie w Wigilię na dyżurze zrywają na wyjazd, ale dyspozytorka nie wysyła nas (oszukała wzywających, że nie ma karetki), a teraz wypadło na mnie omdlenie w kościele i to o 7:45. Ma Szatan sztuczki, ponieważ chciał mi zaszkodzić., ale nie wyszło, ponieważ trafiłem na sąsiadkę i to z mojego bloku!

      Wracam spóźniony, a było „święto po wodzie” (cały czas lało). W garażu w ręku znajdzie się zaproszenie Warszawskiego Towarzystwa Reumatologicznego w Warszawie, którego nie przyjąłem! Później okaże się, że ta „duchowość zdarzenia" będzie w ramach odczytanej intencji. Zważ ilu jest tylko ochrzczonych! Bardzo dobre śniadanie, biały obrus, kojący sen i czas na Mszę św.! 

      Z transmisji telewizyjnej popłynie śpiew kolęd (Kukulska, Krawczyk): "wzgardzony, okryty chwałą...nie było miejsca dla Ciebie". W tym czasie wzrok zatrzymywała figurka Pana Jezusa w koronie cierniowej. Kilka razy napłynął straszliwy ból serca, ponieważ od Boga Ojca widzę, że większość dusz nie przyjmuje, a właściwie nie potrzebuje Pana Jezusa! W pogotowiu od rana królowały przekleństwa.

      W sekundowych błyskach czuję i widzę Wszechmoc Boga Ojca, a zarazem łaskę oddania nam Syna - Zbawiciela! Właśnie dzisiaj jest rocznica otwarcia Królestwa Bożego! Serce wprost płacze  z krzykiem: "Jezu! Och! Jezu! Jezu! Nadal większość nie chce Cię, nie ma miejsca dla Ciebie"!

      Na Mszę świętą o 12:00 szliśmy z żoną w ciszy, a później stałem przed obrazem „Jezu! Ufam Tobie!” Popłyną czytania, a w sercu trwał ból, ponieważ poznałem już intencję tego dnia, ale ostateczna sprecyzuje się. Czytania takie same jak w intencji aktualnej (25.12.2025)...

      Jak wielką łaską jest nasze Zbawienie z pełnią życia wiecznego w pokoju i bezpieczeństwie, którego tak pragniemy na tym zesłaniu! Zrozum moje serce, które wie, że istniejemy tuż po śmierci i o tym, że Bóg Ojciec Jest! Kapłan mówił o zbrodniach poprzedniego systemu (na całym świecie)...zniszczeniu Afganistanu i Czeczeni! Teraz trwa europejskość i demokracja z zewnętrznym obchodzeniem Narodzin Zbawiciela!

     Prawie płakałem podczas Komunii świętej, ponieważ obok mnie stał niewidomy dziadek, który sam trafia do kościoła! Po zjednaniu z Panem Jezusem w Eucharystii klęczałem przed obrazem "Jezu! Ufam Tobie”!  Na zakończenie Mszy świętej pięknie śpiewała siostra zakonna z akompaniamentem organów: "Chrystus, Chrystus”...popłakaliśmy się z żoną i zostaliśmy z garstką w kościele.

      W wielkim bólu rozpocząłem moją modlitwę przebłagalną...od „świętego Osamotnienia Pana Jezusa”, później popłynęła koronka do Ukrytych Cierpień w Ciemnicy (u mnie to UCC). Tego dnia krążyłem po mieście, zaniosłem kwiaty pod figurę Mateczki Zbawiciela i zapaliłem lampkę, a o 15:00 odmówiłem trzy razy koronkę do Miłosierdzia Bożego.

     Po kojącym w śnie zauważyłem uśmiechającą się św. Twarz Zbawiciela z Całunu, a właściwie Jego święte Oczy! Wprost "słyszałem": "Ja Jahwe, błogosławię cię, dziecko należące do Mnie"! Ja żyję teraz tylko dla Boga Ojca i mam tylko jedno pragnienie, aby to wszystko trafiło do poszukujących wiary! Dziwne, bo teraz, gdy to przepisuję (25.12.2025 r.) wzrok przykuły słowa Pana Jezusa do s. Faustyny: "Pisz i mów o moim miłosierdziu" (Dzienniczek,1448).

     W tym czasie w telewizji popłyną ogłupiające programy, filmy, konkursy w tym dotyczące śpiewania kolęd, a w „Polsacie” dano okrutny film. Większość nie przyjmuje Zbawiciela. Wśród nich jest moja córka studiująca na ATK! Bardzo lubi dyskutować o wierze („mądrzyć się”), ale nie była w kościele, a podczas przekazywania jej słów z "Prawdziwego życia w Bogu" odepchnęła książkę! Tam była mowa o własnej drodze ludzi, których oszukał Szatan. Ilu z nich stwarza sobie Bożków.

      Dzisiaj skończyliśmy z żona modlitwę związaną z adopcją duchową dzieci nienarodzonych. Ja wołałem za taką dwójkę przez 9 miesięcy. Teraz, w ciemności popłynie część radosną różańca...do "Narodzenia Pana Jezusa", a w różańcu Pana Jezusa wołałem za rodzinę.

      Jakże widzę moje nędzne życie z pijaństwem i ważnością oraz burdami. Nawet poczęstowałem syna lampką winiaku, a teraz przyszedł i udając, że kładzie się spać capnął butelkę i wrócił nad ranem. Robisz zło, ukrywasz go i myślisz, że Bóg Ojciec nie widzi tego, gdy ja widzę to u syna. Podziękowałem Bogu Ojcu za wszystko, a szczególnie za jego Nieskończoną Dobroć…

                                                                                                                                                                     APeeL

 

 

   W ramach później odczytanej intencji (25.12.2025 r.) Pan zaprowadził mnie na mój wątek: Wszystko jest prawdziwe w Kościele katolickim www.gazeta.pl  Forum Religia

https://forum.gazeta.pl/forum/w,721,138270270,138270270,Wszystko_jest_prawdziwe_w_Kosciele_katolickim_.html?so=2

    Tam Palnick zapytał: Dlaczego każda religia jest groźna dla umysłu? Oto mój komentarz...  Na forum religijnym www.gazeta.pl sprzyja się wszelkiej maści bluźniercom, a nawet opętanym intelektualnie, a jest to trudno rozpoznać i egzorcyzmować. Tacy mają inteligencję upadłego Archanioła...w czynieniu zła! Warunek jest jeden: wolno napadać tylko na wiarę świętą czyli katolicką!

      Dlaczego zamieszcza się takie idiotyzmy na poważnym forum? To nie jest dyskryminacja religijna, ale ohyda spustoszenia duchowego przez osobę opętaną. Zobacz jak Szatan odurzył autora wątku...prowadzonego na czarnej smyczy!

     Nawiedzony guru, nie ma łaski wiary, nigdy nie był w kościele, a pisze o tym, że jestem zagrożony ładem zbiorowym (kościołem katolickim). Powinien skumać się z Janem Hartmanem.

     Ja jestem uzależniony od grupy i mam wykonać wszystko, co mi nakazują...pomyliłeś wiarę katolicką z islamem, gdzie właśnie tak jest. U nas mamy wolną wolę, a u nich jest zabierana i to już od urodzenia.

      Gość swoim niedorozwiniętym rozumem stwierdza irracjonalność wiary. Co ma rozum do łaski wiary? Przedstaw jakiego jesteś wyznania, bo wygląda, że twoim patronem jest nieświętej pamięci Jerzy Urban. Jest szansa, że spotkacie się...

     Ja jestem zniewolony manipulacjami. Co wiesz człowieczku marny o Trójcy Świętej, duszy i życiu nadprzyrodzonym. Na pewno uważasz, że jestem straszony Piekłem! W tym czasie cieszysz się, że demony sprzyjają ci w mass-mediach.

      Co cię obchodzi nasza wiara i jej obrzędy? Nic nie wiesz o Sakramentach świętych, a udajesz nauczyciela. Szatan zna Prawdę i nie kieruje swoich nieświadomych wyznawców na religie wymyślone. Dowiesz się człowieczku wszystkiego po śmierci, ale będzie za późno. Za te wyczyny będzie odpowiadała też formacja szerząca demoniczne wywody, gubiące nieświadome dusze.

     Ja jestem otumaniony i przestraszony piekłem...dlatego daję na tacę. To samo twierdzi opętana intelektualnie prof. Skrzeczyszyn, bo wiara to "taca i kasa". Nie życzy sobie kapłana przy umieraniu...pierwej Szatan nie dopuści do tego!

    Zobacz dalej, co radzi ten diabelski kaznodzieja? "Cóż więc może zrobić człowiek świadomy? Przerwać ten zaklęty krąg w jednym z wymienionych trzech punktów, a cała układanka rozsypie się.

    Wymaga to jednak odwagi przyjęcia odpowiedzialności za siebie i bliskich, odwagi przełamania presji środowiska, odwagi zmierzenia się z lękami egzystencjalnymi, odwagi poszukiwania odpowiedzi na pytania, a nie tłumaczenia wszystkiego wiarą i dogmatem. Tak długie zdania pisze też Jan Hartman...podobnie opętany!

      Marny człowieczku, uważasz, że swoim rozumkiem dojdziesz do czegoś. Gubisz własną duszę i dusze czytających. Musisz zgłupieć, stać się jak dziecko, bo wiara (łaska) nie ma nic wspólnego z rozumem. Masz ujrzeć cud stworzenia wszystkiego. Jeszcze niedawno pochodziliśmy od małpy, a skąd się wzięły? Teraz już wiemy, że powstaliśmy na dnie oceanu. Zobacz swoją mądrość!

     Rycerzyku spod ciemnej gwiazdy wybrałeś: "róbta, co chceta". Niedługo doczekasz się zapłaty: "mata, co chciałyśta"...

Wola Boga Ojca

     Dodam jeszcze drugą potyczkę z 22.12.23, 00:31

ZWOLENNICY "RÓBTA, CO CHCETA"...
    Prezydent Andrzej Duda parę dni temu dokonał zaprzysiężenie nowego rządu pod przewodnictwem Donalda Tuska. Tam zaznaczył, że "słowa o trwaniu narodu polskiego i Rzeczpospolitej w Europie są wyrażone także w ślubowaniu złożonym przez członków rządu."

      Oto treść tej przysięgi (Dz.U.1997.78.483 - Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 2 kwietnia 1997 r.). Art.151. Przysięga członków Rady Ministrów...
    "Obejmując urząd Prezesa Rady Ministrów (wiceprezesa Rady Ministrów, ministra), uroczyście przysięgam, że dochowam wierności postanowieniom Konstytucji i innym prawom Rzeczypospolitej Polskiej, a dobro Ojczyzny oraz pomyślność obywateli będą dla mnie zawsze najwyższym nakazem". Przysięga może być złożona z dodaniem zdania "Tak mi dopomóż Bóg".

    Pomyślałem o "dobrych stronach działań" Donalda Tuska. Właśnie w wiadomościach radiowych przekazano, że mafiozo rozebrał bez zezwolenia halę sportową...z boiskami do gry w tenisa. Ukarała go jakaś komisja (na pewno musiał zapłacić parę groszy), a teren jest wart kilka milionów!

      Chodzi o to, że premier dał przykład jak mamy traktować prawo czyli to, co ogranicza nasze życie. To nie jego wina, ale Jurka Owsiaka ("Siema"), którego od lat promują w wolnych mediach...nawet spodni i okularów nie zmienia powtarzając: "róbta, co chceta". A tu jakaś "bądź Wola Twoja" z modlitwy "Ojcze nasz" do tego z zakazami religijnymi, a przecież trzeba oddzielić Kościół od Państwa.....
- Nie zabijaj
- Nie cudzołóż
- Nie kradnij
- Nie mów fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu swemu
- Nie pożądaj żony bliźniego swego
- Ani żadnej rzeczy, które jest jego.

     Mało tego podsuwa się Konstytucję z różnymi głupimi przepisami. Teraz każdy łamiący prawo będzie mógł wytłumaczyć się w sądzie. To jest prawdziwa rewolucja rangi światowej. Powtarzam jeszcze raz, że Donald Tusk jest niewinny...wszystko sprawił Jerzy Owsiak.

    Niech to będzie usprawiedliwieniem naszego premiera w momencie interwencji wojska, które ma zadanie walczyć z anarchią i kacykostwem z próbą wywołania wojny domowej. Prezio Boleksław stwierdził, że Donald Tusk okazał się lepszym od niego (w podpieraniu "lewej nogi"). Tutaj pasuje przekleństwo: "ażeby cię Wałęsa pochwalił"...

Wola Boga Ojca