Idę wcześniej do pracy w przychodni, a zarazem wołam o pomoc do Najświętszego Taty, ponieważ dwóch lekarzy jest na urlopie, a pod przychodnią spotkam mnie "atak”...

- prośba o skierowanie do laboratorium

- zawalony egzamin na studiach

- odesłany z pogotowia w ramach spychoterapi, ponieważ jest to ich przypadek...napad migotania przedsionków!

- wodniak pęcherzyka żółciowego?

Udało się wszystko załatwić, nawet dwie wizyty domowe u 80-latek. Po powrocie do domu...padłem!

Całą dokumentację ze skierowaniami wypełnię dopiero w domu, a to okaże się słuszne, ponieważ jutro rodzina przyjdzie o 7.00!

Na Mszy świętej wieczornej stałem przed kościołem, a przez głośnik płynęła pieśń: "Naszą pomocą jest  Pan i Stwórca (..) Pan ciebie strzeże"! Moje serce zalała ufność, która znosi strach! Bóg zna moje sprawy, jeśli to próba to ją przyjmuję! 

Dzisiaj psalmista wołał (Ps 121,1-8): Naszą pomocą jest nasz Pan i Stwórca (…) Pan ciebie strzeże, jest cieniem nad tobą,
stoi po twojej prawicy. Nie porazi cię słońce we dnie
ani księżyc wśród nocy”.

W Ewangelii (Mt 5,1-12) Pan Jezus na górze przekaże apostołom błogosławionych, którymi są: ubodzy w duchu, ci, którzy się smucą, cisi, ci, którzy łakną i pragną sprawiedliwości, miłosierni, czystego serca, ci, którzy wprowadzają pokój, cierpiący prześladowanie dla sprawiedliwości, ci, którym urągają i prześladują i gdy z mego powodu mówią kłamliwie wszystko złe na was. Cieszcie się i radujcie, albowiem wasza nagroda wielka jest w niebie. Tak bowiem prześladowali proroków, którzy byli przed wami.

                                                                                                                        APeeL

08.06.2004(p) ZA ŚWIECĄCYCH PRZYKŁADEM...

Św. Jadwigi Królowej

    Praca jak zwykle zaczęła się od 7:00 rano, jakoś szło, nie było "ataku chorych", tylko trochę męczących! Nawet skończyłem o 13:00 sprzątanie. Właśnie z kasety będzie płynęła pieśń o Zbawicielu. Z ciężkiego snu w domu zostałem zerwany na Mszę świętą o 18:00.

     Pan skierował proroka Eliasza do miejsca, gdzie ma zamieszkać, a tam będzie żywiła go wdowa (1 Krl 17,7-16). Tak się stało Czytania z dnia. Jednak martwiła się, bo nie miała nic dla siebie i syna, ale prorok znał słowa Pisma, że: „Dzban mąki nie wyczerpał się i baryłka oliwy nie opróżniła się według obietnicy, którą Pan wypowiedział przez Eliasza”.

     Psalmista znowu wołał ode mnie (Ps 4,2-5.7-8): „Wznieś ponad nami, Panie, światłość Twojego oblicza. Więcej radości wlałeś w moje serce niż w czasie obfitych plonów pszenicy i wina”.

      Ze słów Pana Jezusa padnie zalecenie (Mt 5,16): Tak niech świeci wasze światło przed ludźmi, aby widzieli wasze dobre uczynki i chwalili Ojca waszego.

    Z zasadniczej Ewangelii (Mt 5,13-16) doda: „Wy jesteście solą dla ziemi. (...)Wy jesteście światłem świata. (…) Nie zapala się też światła i nie stawia pod korcem, ale na świeczniku, aby świeciło wszystkim, którzy są w domu”.

     Święta Hostia odmieniła moje serce, wróciła moc i pokój, a zarazem trwał smutek zalewający łzami oczy z powodu braku syna. Nawet była jego fotografia w telewizji, o poszukiwanych, ale żona nie chciała tego oglądać. Ja nadal jestem pokorny – Bóg Ojciec wie o naszym cierpieniu, a moje serce jest przy podobnych do nas. Ogarnij cały świat tego cierpienia.

      Popłynie audycja o leku przedłużającym życie (czyli „na starość”). Przydałby się dzisiaj, gdy to przepisuję (09.10.2025) prezydentowi Wowie, który wierzy w przedłużenie swojego życia Nawet ma nadzieję w przeszczepach narządów (pragnie przy tym zagłady świata).

     W audycji pytano czym kierować się w tym życiu, a to jest bardzo proste: trzeba oddać wolę własną i wykonywać Wolę Boga Ojca, oddać swój los w ręce Stwórcy naszej duszy! Trzeba uzyskać jej świętość, która prowadzi do Królestwa Bożego, gdzie czekają na nas z utęsknieniem...

                                                                                                      APeeL