Dzisiaj uczestniczyłem w Mszy św. o 7.00 siedząc na oddzielnej ławce przed naszym kościołem (intymność). W serce wpadły słowa psalmisty (Ps 15,1-5): „Prawy zamieszka w domu Twoim, Panie”. Zarazem zostało wymienione, kto w Oczach Boga jest p r a w y...
1. Ten, kto postępuje nienagannie, działa sprawiedliwie i mówi prawdę w swym sercu, kto swym językiem oszczerstw nie głosi.
2. Kto nie czyni bliźniemu nic złego, nie ubliża swoim sąsiadom, kto za godnego wzgardy uważa złoczyńcę, ale szanuje tego, kto się boi Pana.
3. Kto dotrzyma przysięgi dla siebie niekorzystnej, kto nie daje swych pieniędzy na lichwę i nie da się przekupić przeciw niewinnemu. Kto tak postępuje, nigdy się nie zachwieje….
W tym czasie byłem rozpraszany widokiem grupy znajomych, którzy misterium jakim jest Msza św. traktowali jako spotkanie towarzyskie. Pomyślałem o tych, którzy nie rozumieją naszej wiary, a bez łaski nigdzie nie dojdziesz. Mogę powiedzieć, że w takim stanie pogrążamy się kuszeni przez Szatana. Znajomi w swoim poczuciu "byli w kościele". Dobrze, że nie podeszli do Komunii św.!
Św. Hostia ułożyła się w formie kielicha kwiatu. To było jakby podziękowanie za wczorajsze świadectwo wiary...edytowane tuż przed wyjściem na to spotkanie z Panem Jezusem. Dusza doznała uniesienia, chciałbym klęczeć aż do wytrzymania, ale rozpraszały ogłoszenia parafialne.
Podczas późniejszego meczu piłkarskiego odmówiłem moją modlitwę w intencji tego dnia. Potrzebuję ruchu, a na otwartej przestrzeni zawsze wołanie do Boga płynie z głębi serca. Raziło słońce przebijające się przez chmury, bo jestem po operacji zaćmy...
APeeL