Niepokalanego Serca Najświętszej Maryi Panny
Przed wykonaniem zabiegu usunięcia zaćmy z oka o dużym jej nasileniu (wówczas płaci NFZ)...trwało napięcie z powodu braku informacji. Po zdjęciu opatrunku chroniącego...widzisz wszystko przez błękitną mgłę! Znika przeciętnie po dwóch dniach.
Zauważyłem, że oko w zaćmie, a szczególnie operowane bardzo razi światło słoneczne. Nie ma tego podczas podczas posługiwania się komputerem, gorzej jest z oglądaniem telewizji.
Dzisiaj mogę powiedzieć, że spotkała mnie wielka łaska Boga Ojca, bo w naszej ojczyźnie mamy specjalistów od tej zmory ludzi starych. Zabieg trwa krótko, ale cały proces jest jest uciążliwy...szczególnie dla ludzi prostych.
W moim wypadku koleżanka okulistka nawet nie wspomniała o zaćmie. To potwierdza moje przekonanie, że nie można opanować medycyny...nawet w swojej dziedzinie!
Dlatego proś zawsze Boga Ojca o prowadzenie, w każdej sprawie...nie tylko o ratunek, gdy przyjdzie czas na naturalną śmierć. Dziwi mnie prośba o wyzdrowienie i to w radiu Maryja...określonych osób: „chorych na starość”.
Ja nie chcę być tutaj, na zesłaniu, ale mam jeszcze dużo zaległych świadectw wiary...ciekawych po latach, także dla mnie! Skąd miałem zapał do zapisywania? To było wyraźne prowadzenie przez Deus Abba.
Nie wierzyłem, że doczekam czasu Apokalipsy. Czekają na nas jeszcze 3 dni ciemności...po których jeden zostanie wzięty, a drugi zostawiony. Nie bierz tego dosłownie, bo chodzi o nasze dusze.
Siedziałem w nocy wbrew zaleceniom, a wówczas mam wiele radości z zapisania doznań duchowych, których nie można odtworzyć następnego dnia.
W śnie gdzieś krążyłem...w krzakach znalazłem 3 złote monety: dużą, średnią i małą. To niby oznacza wszelką pomyślność i zwycięstwo nad przeciwnikami!
Tuż po przebudzeniu - ze łzami w oczach pocałowałem wizerunek Boga Ojca i Pana Jezusa - dziękując za powrót do sprawności. Dodatkowo po wyjściu spotkałem uczynnego sąsiada, któremu podziękowałem za pomoc...mówiąc na odejście: do następnego zabiegu (drugiego oka). On to rozumie, bo przeszedł to samo.
Pojechałem z żoną na Mszę św. o 7.15 z późniejszym nabożeństwem do Najświętszego Serca Pana Jezusa. Dodatkowo dzisiaj jest wspomnienie Najświętszego Serca Matki Zbawiciela (tak się zeszło).
W Słowie płynącym od Ołtarza św. będzie przekaz o przybyciu do Abrahama trzech ludzi (Rdz 18, 1-15), których posilił, a oni zapewnili, że jego żona Sara za rok będzie miała syna! Ona śmiała się z tego, a „Pan rzekł do Abrahama: Dlaczego to Sara śmieje się (…) Czy jest coś, co byłoby niemożliwe dla Pana?”
Nie wiedziała, że Pan Bóg odczytuje nasze myśli. Natomiast demony słyszą to, co mówimy...dlatego tak ważne jest milczenie. W ławce zostałem zaatakowany przez Szatana, który nienawidzi Matki Bożej, a także wyznawców Jej kultu! To było odciąganie od uczestnictwa w Mszy świętej.
achtung&wnimanie
- Panie, panie, a co tam słychać w polityce?
- Ja nie żyję polityką, ponieważ muszę przekazywać na bieżąco moje świadectwa wiary oraz przepisywać dziennik duchowy. Ponadto nie można wtrącać się do polityki, bo wiara jest zapędzona do kruchty kościelnej...
- Zgoda, ale przecież jesteśmy jeszcze na tym świecie, nie można odizolować się od bieżących wydarzeń, które zresztą pan opisuje!
- Ja nie jestem z hierarchii kościelnej, nie mam żadnej władzy. Ponadto drogi Boga nie są naszymi.
- Nie wierzę, że jest panu obojętne unieważnienie wyborów, no wie pan...
- Mogę tylko powiedzieć, że spełniło się proroctwo kiboli, że obalą Donalda Tuska. Nie przypuszczałem, że to się powtórzy, chociaż prosiłem na mojej stronie, aby premier nie wchodził ponownie do brudnej wody! Jednak przeważyła pokusa władzy po spacerze brzegiem morza z naszym człowiekiem w Moskwie...
W tym czasie Pan Jezus w Ewangelii (Mt 8,5-17) zgodził się uzdrowić chorego sługę setnika...
- Przyjdę i uzdrowię go.
- Panie, nie jestem godzien, abyś wszedł pod dach mój, ale powiedz tylko słowo, a mój sługa odzyska zdrowie...odpowiedział setnik!
- Zaprawdę powiadam wam: U nikogo w Izraelu nie znalazłem tak wielkiej wiary. Do setnika zaś Jezus rzekł: Idź, niech ci się stanie, jak uwierzyłeś.
Dodatkowo tego dnia Pan Jezus uzdrowił teściową Piotra, a wieczorem „przyprowadzono Mu wielu opętanych. On słowem wypędził złe duchy i wszystkich chorych uzdrowił”.
Demon kontynuował swoje dywagacje, a ja nie mogłem się temu przeciwstawić, kuszenie powala dopiero zjednanie duszy z Duchowym Ciałem Pana Jezusa w Eucharystii.
Dlatego trwała pokusa w której wrócili politycy stojący ponad stanowionym prawem. Giertychowcy chcą nawet napaść na Sąd Najwyższy. Nie dziwią kimole (tak określam okrutny reżim w KRLD), który jest wzorem dla naszych władców po dokonaniu hybrydowego zamachu stanu.
W tym czasie zajęto się mieszkankiem Nawrockiego (umowa dwóch facetów) o zdrowych zmysłach za jakąś sumę i opiekę. Przecież właściciel nie wymagał zmieniania pampersów tylko wsparcie finansowego...nawet jak był w więzieniu! Do tego pokoik w IPiN-e z naparzaniem się w ustawkach. Nie napadali na bezbronne ofiary.
Ciekawe byłoby przyjrzenie się przeszłości Donalda Tuska. Jest pewne, że już w piaskownicy bił słabszych...na pewno podczas haratania gały przeklinał wymawiając przy okazji nadaremnie imię Pańskie oraz świadomie faulował.
Tacy nie powinni zajmować pewnych stanowisk, bo już się nie zmienią, a to prowadzi do anarchii. Widzieliśmy to podczas próby piąstkowania z Wową! O czym rozmawiał nad brzegiem morza, gdzie został nagrany i tak właśnie zaprzedany. Mógł go pokonać tylko mocniejszy!
Sprawdza się moje proroctwo, że zostanie wygoniony miotłą z targu po jego porządkach robionych żelazną! Zważ, że te natchnienia były podsuwane na Mszy św. i to przez demona! Jakie natchnienia ma brat Donald?
Najlepsza byłoby honorowa rezygnacja ze stanowiska z dobrowolnym poddaniem się karze. Pan premier zadawał się kibolami i stał się kimolem. Jak nazwać inaczej kumanie się z lewactwem i kolorowymi? To chrześcijanin, ale nie ekskomunikowany, bo nasz Kościół jest wyrozumiały. Trzeba widzieć ludzi, a nie ich grzechy. Za to był chwalony papież Franciszek, który chciał błogosławić "spółkujących inaczej".
Przejęto władzę bez wojska przy pomocy cwaniactwa sowieckiego ("Jak napaść na państwa?" Jurij Bezmienow). Nie wyszło, nie przygotowano się do sfałszowania wyborów, ponieważ zgubiła ich pewność!
Nie udał się pucz, ponieważ nasza ojczyzna jest chroniona przez Opatrzność Boża, jej Królem jest Pan Jezus, a Królową Matka Zbawiciela.
Gdzie trafi brat Donald? Wszyscy idący za nimi pchają się na śmierć i to wieczną, bo duszy! Jako demokrata walczący spotka gen. Jaruzelskiego, nieświętej pamięci biskupa Jerzego Urbana...Goebbelsa stanu wojennego oraz podobnych ze świata. Tam już nie ma pomieszania języków (jest jeden, a są to nasze myśli).
Dopiero Komunia święta przerwała atak demona, a dodatkowo ułożyła się na języku, zwinęła w rulon o typie laurki i zamieniła w mannę z nieba!
APeeL