Dzisiaj mam dyżur w pogotowiu, zdążyłem na Mszę św. o 6.30 na której płynęły słowa...
Księga Wyjścia (Wj 24,3-8), gdzie lud przyrzekł wypełniać wszystko, co przekazał Mojżesz od Boga Ojca. Później zbudowano ołtarz i złożono ofiarę całopalną i ofiarę biesiadną z cielców. Mojżesz "wziął krew (przymierza) i pokropił nią lud na znak przymierza Bogiem.
Psalmista wołał (Ps 50,1-2.5-6.14-15): "Przemówił Pan, Bóg nad Bogami" (...), aby zgromadzić lud, który zawarł przymierze...z zaleceniem "wzywaj Mnie w dniu utrapienia, uwolnię ciebie, a ty Mnie uwielbisz”. To jest aktualne dzisiaj, ale mało ludzi wzywa Boga Ojca, a garstka prosi o pomoc.
Natomiast Pan Jezus mówił o Królestwie Bożym (Ewangelia: Mt 13,24-30), a zważ, że do prostych ludzie. Nawet dzisiaj jest to niezrozumiała...szczególnie, że Królestwo Boże jest już w nas. W przypowieści jest to siew z późniejszym odrzuceniem chwastów!
Ja mam łaskę doznania tego, ale naszym językiem nie można tego wyrazić. Jak pojmiesz poczucie wszechogarniającej Miłości i Miłosierdzia Boga Ojca...i to do całej ludzkości?
Na początku dyżuru od 7.30 planowałem drzemkę na łóżku państwowym. Jednak "w piwnicznej izbie" trafiłem na brudną i zakurzoną podłogę po malowaniu. Jednak w tych spartańskich warunkach spałem do 11.00, a przeważnie rano trafia się na bałagan, często z prezentem - zostawionym wezwaniem do odległej miejscowości.
Dzisiaj, gdy to przepisuję (18.04.2025) przyśnił się kolega Kosiniak - Kamysz odprawiający Mszę św.! To symbol czynienia czegoś niezgodnego z Wolą Boga. Nie nadaje się na ministra wojny, to empatyczny lekarz, którego zwiódł Szatan. Wybrał władzę (pokusa) zamiast pracy dla chorych zgodnej ze swoim powołaniem.
Pragnąłem też odmówić modlitwę za piątek (za nagle rozłączonych), a właśnie kierowca karetki "R" puścił przez głośnik piosenkę Szuberta "Pożegnanie". Zapisuję to jako pomocnik dla zainteresowanych odczytywaniem intencji modlitewnych poprzez tzw. "duchowość zdarzeń".
Ogarnij to cierpienie ludzi na całym świecie: wypadek, nagły zgon, ciężkie schorzenia typu zawału lub udaru, porzucenia matki z dziećmi lub odebranie dzieci rodzicom, itd!. To rozłąka z brakiem pożegnania!
W tym czasie pomogłem pacjentowi w odwołaniu się do Sądu Pracy, ponieważ odebrano mu rentę pobieraną od 20 lat. Po wypadku z urazem czaszki ma następstwo w postaci otępienia z całkowitą powypadkową niezdolnością do pracy. To trwało, wszystko zebrałem, napisałem na maszynie z zaznaczeniem doznanej krzywdy. Wielu lekarzy pisze to na kolanie, na odczepnego, a sprawa dotyczy możliwości normalnego życia. Na komisjach lekarze pytają takich pacjentów: czy jestem z jego rodziny?
Teraz jedziemy z chorą z mojego rejonu, którą córka pragnie wyleczyć...sprawia to miłość, ale nie da się cofnąć "naszego przebiegu". W szpitalu nie chcieli jej przyjąć, bo wymaga tylko opieki długoterminowej. To okaże się zdarzeniem w ramach później odczytanej intencji.
W TV Puls będzie audycja o sektach i ich metodach zwabiania ludzi. Jakby na znak reperuję lampkę przy której giną masy muszek i ćmy zwiedzione fałszywym światłem.
Pomyślałem o metodach Szatana, który kusił nawet Zbawiciela: władzą za pokłon, posiadaniem (złoty cielec) i przyjemnościami...w tym chęcią długowiecznego życia, ale nie wiecznego!
O 22:00 trafiliśmy do chorego psychicznie, który dodatkowo był pijany i uciekł, a na podwórku napadły na nas jego pieski. Odganiając się doznałem krwiaka podudzia. Po czasie trafiliśmy do pijanego, który udawał topielca. Przy następnym pacjencie nie mogłem pomóc personelowi w zniesieniu go po długich schodach.
Zapisuję to, a pada informacja o podłożeniu bomby! Zrób filmik...o dręczeniu nas przez Przeciwnik Boga! "Panie zmiłuj się nad nami"...
APeeL