30.06.2000(pt)  ZA MÓWIĄCYCH W IMIENIU BOGA OJCA...

     Dzisiaj jadę na pielgrzymkę do Lichenia (4 godz. w jedną stronę). Pan powiedział do mnie przez Vassule Ryden z X tomu "Prawdziwego życia w Bogu": "Moje Serce otwarło się jeszcze bardziej dla ciebie, abyś wszedł w jego głębię". Mam mówić w Jego Imieniu.

      Czekałem na naprawę zepsutego siedzenia autobusu, ale spóźniła się dwójka pielgrzymów. W tym czasie mówiłem o duszy, życiu wiecznym, Ojcu Najświętszym i Jego Woli.

      Podczas przejazdu bardzo pragnąłem mówić o Panu, o podawanych intencjach i z wszystkimi odmawiać moją modlitwę przebłagalną...mogliby odpowiadać po moich zawołaniach (jest na witrynie).

      To marzenie, bo płynęła cz. Radosna Różańca, a ja już nie odmawiam innych modlitw, bo moja jest wymodlona i współuczestniczę w Męce Pana Jezusa (cz. Bolesna Różańca z rozbudowaną Drogą Krzyżową i św. Agonią Pana Jezusa. Wołałem oddzielenie do Najświętszego Taty.

      O 12:00 była Msza święta, a łzy zalewały oczy z powodu świadomości otrzymania tej łaski oraz Słowa Bożego z Eucharystią (Cudem Ostatnim, Duchowym Ciałem Pana Jezusa). Po nabożeństwie kroczyliśmy po terenie budowy Bazyliki. Prosiłem Mateczkę Najświętsza o uzdrowienie...nawet wziąłem cudowna wodę ze źródełka...

      Podczas powrotu wierni śpiewali: "wystarczyła ci uboga sutanna". Wróciłem o 21.00. Przypomniały się demoniczne przeszkody przed wyjazdem, bo żona zapłaciła za pielgrzymkę nie wiedząc, że mam złamane kostki boczne w stawie skokowym, a później zły kusił buntem z powodu jej złości na mnie z powodu głupiego zachowania syna. Bez naszej wiedzy zaprosił jakąś dzidzię, a sam jest dużym i naiwnym chłopcem.

     Nieprzekazywalne są przeżycia duchowe, płakałem jeszcze rano oraz podczas zapisywania tego świadectwa. Dodatkowo padały do mnie słowa Vassuli Ryden do Boga Ojca z "Prawdziwego życia w Bogu", a to było z mojego serca...

     "Sama Twoja obecność ocaliła mnie, mój Boże! Przecież byłem w stanie godnym pożałowania. Królu i Wartowniku mojej duszy, Pieczęci mojego serca, Płomieniu Zbawienia, Korono naszej duszy. Rabbuni! Trzykroć Święty. Poświęciłem siebie Twojemu Najświętszemu Sercu...oddałem wszystko, wszystko"!!

                                                                                                                               APeeL