Po dyżurze w pogotowiu wcześniej poszedłem do przychodni (gabinet na piętrze)...popłynie modlitwa "Anioł Pański" z radia Maryja. Jak nigdy pragnę pracy, nawet cieszę się, że kolega ma wolne. W środy i piątki mamy z żoną ścisły post, dlatego mogę pracować od rana do wieczora.

     Przesuwali się ludzie biedni, a nawet bardzo biedni...niektórzy przepraszają, że nie mają na zapłatę. Wyjaśniam im, że ja jestem właśnie dla takich! Tak samo "płacze" bogata z domem oraz budowniczy Polski willowej, a nawet szewcy, którzy chcą wyłudzić zwolnienia (wówczas była to kasta).

     Najbardziej biedni są kułacy...tak dalej traktowani są rolnicy. Właśnie jest taka po porodzie, nie ma z czego żyć. Przybyli starający się o rentę oraz potrzebujący zaświadczeń do urzędów. Wezwany do wojska prosi o zwolnienia i podobny z firmy prywatnej, bo nie ma roboty. Smutni są specjaliści z naszej przychodni, upada ich firma.

     Z radia płynie rada, aby nie żyrować pożyczek, w tym czasie Owsiak sprzedał samolot, a ten, który kupił, a nie płaci.

      O 14.00 popłakałem się przy pięknej piosence dziękując Bogu Ojcu za pracę i zapewniony byt. W domu trafiła się niespodzianka, bo przywieźli zamówiony telewizor za który zapłaciłem ku zadowoleniu żony (zostałem bez gorsza). Trochę zeszło z instalacją, a mój czas jest bardzo drogi.

     Z powodu zmęczenia przysypiałem na nabożeństwie o 17.00. Dotarły tylko słowa Ewangelii ( Łk 10,1-9) o rozsyłaniu przez Pana Jezusa wybranych uczniów. "Powiedział też do nich: żniwo wprawdzie wielkie, ale robotników mało; proście więc Pana żniwa, żeby wyprawił robotników na swoje żniwo. Idźcie, oto was posyłam jak owce między wilki. Nie noście z sobą trzosa ani torby, ani sandałów; i nikogo w drodze nie pozdrawiajcie!"

    Przepływał świat ponoszących koszty...dlatego miałem nagły wydatek. Przecież w takie kłopoty wpadają kraje, firmy i rodziny...sklep syna splajtował. Przypomniała się wdowa z córka bez środków do życia i sanitariusz z trójką dzieci. Popłynie spóźniona koronka do Miłosierdzia Bożego z zawołaniem o zmiłowanie się Pana nad objętymi tą intencją...

                                                                                                                         APeeL