Po zerwaniu przez budzik...Szatan zalecił mi "odpoczynek" czyli pójście na Mszę świętą wieczorną. To działanie jest schematyczne, ale przynosi sukces, bo jest podsuwane w pierwszej osobie ("odpocznę"). Później okaże się że o 17:00 przybędzie pacjentka!

    Słusznie wybrałem poranne zaproszenie na spotkanie z Panem Jezusem. Nawet znalazłem się w świątyni pod obrazem Świętej Rodziny z okazją do wołania o uzdrowieniem ciała i duszy córki. Nawet w ręku miałem zdjęcie własnej rodziny. Łzy zalały oczy, bo córka jest nieświadoma swojego błądzenia. Napłynęła także osoba kolegi lekarza z żoną (z kościoła zielonoświątkowego), którzy śmiali się z kultu maryjnego.

     Popłakałem się przy pieśni "Bóg jest miłością i zbawieniem naszym". Sam zobacz, co dobrego podsuwał mi Szatan?

     Dalej trwała relacja z początku naszego stworzenia (Rdz 3,9-2). Bóg zesłał pierwszych rodziców na ziemię (za nieposłuszeństwo), aby w trudzie zdobywali pożywienie, bo jesteśmy prochem i w proch się obracamy. Nie wiem czy tak było, ale tak faktycznie jest, a po odkupieniu nas przez Zbawiciela może ponownie wrócić do Raju. Jest jeden drobny warunek: mamy stać się świętymi.

     Jakby na znak tworzenia pokarmu w Ewangelii (Mk 8,1-10) Pan Jezus nakarmił tłum (4 tys. ludzi) siedmioma bochenkami chleba i kilkoma rybami.

     Podczas konsekracji rozległ się trzask łamanej św. Hostii. "O Żywy Chlebie nas w tym Sakramencie!" Eucharystia była za wczorajszy dzień: za dających siebie i dusze takich, a to także za żonę. Popłakałem się, także podczas zapisywania tego świadectwa z poczuciem nieskończonej łaski Boga Ojca!

      Teraz przepłynie duchowość zdarzeń...

- pielęgniarka dyżurna przybywa o 8:10, trafiła na bałagan oraz pełno pacjentów na badanie USG

- nie przestawiłem dnia w kalendarzu i chciałem przegonić chorą, która przyszła prawidłowo o przedłużenie zwolnienia

- zapisałem lek, ale nie ma takiej dawki, która była w starej książce

- przyjąłem obcego, jak naszego...wziął leki i poszedł!

     Z mass mediów popłyną informacje...

- amerykański okręt podwodny uderzył w japoński trawler (zginęło dziewięć osób)

- lekarz zawiózł pacjenta do izby wytrzeźwień z pourazowym krwiakiem mózgowym...pacjent zmarł

- wracają chrześcijanie oderwani od Jana Pawła II do lepszych kościołów, gdzie nie ma Eucharystii

- "Prawdziwe życie w Bogu" otworzyło się na przesłuchiwaniu Pana Jezusa przez Piłata z późniejszym skazaniem na śmierć przez Heroda...przy entuzjazmie rodaków!

      Po koronce do Miłosierdzia Bożego dalej trwała udręka: spóźnione zapalenie gardła, jakaś obca pacjentka przestraszona zawałem serca. Skierowałem ją do szpitala, ale kolega z pogotowia nie chciał ją zabrać...podał bez mojej wiedzy pyralginę z relanium i odjechał! To wielka nieświadomość błędnego działania!

                                                                                                                             APeeL