Na początku Mszy św. o 6.30 Szatan zalał mnie krzywdą doznaną w Izbie Lekarskiej. W tej formie kuszenia chodzi o podjęcie różnych działań...faktycznie odwetowych. Przy tym nie widzi się działania demona, ponieważ podsuwane jest w pierwszej osobie: "zrobię to i to", "wykażę dowody", "napiszę do", itd.

    Gdzie napiszesz, gdy wszystkie - pięknie nazywające się instytucje - bronią "samych swoich" w precyzyjnie zbudowanym "państwie w państwie".

     Przenieś to kuszenie na władców państw agresywnych, a nawet na obecną sytuację w naszej ojczyźnie (napad na państwo przez rodaków). W National Geographic trafię na dwa filmy dokumentalne dotyczące takich demonicznych zachcianek: "Hitler: Siła dyktatury" oraz "Wojna dwóch światów".

     Proszę każdego czytającego, aby od czasu do czasu "zajrzał" do swojej głowy (mózgu), gdzie napływają natchnienia ze świata przyrodzonego i nadprzyrodzonego...także obrazy i doznania wysyłane telepatycznie przez innych, nawet z dużych odległości.

     W tym czasie przepłynęło czytanie (Dz 9,31-42), a było ciekawe, bo właśnie Apostoł Piotr trafił do sparaliżowanego od lat Eneasza i powiedział, że Jezus Chrystus uzdrawia go: "wstań i zaściel swoje łóżko! I natychmiast wstał".

     "Przebudziły" mnie słowa psalmisty (Ps 116,12-17) pytającego ode mnie: jak się odpłacę za wszystko, co mi Bóg wyświadczył? Natomiast w Ewangelii (J 6,55.60-69) Pan Jezus wskazał, że Jego Ciało i Krew będzie prawdziwym pokarmem i napojem. To wywołało zgorszenie, nawet dotychczas jest to niezrozumiałe, ponieważ myślimy po ludzku, a tu chodziło i chodzi o pokarm dla naszej duszy.

      Wyobraź sobie moją rozmowę (mistyka eucharystyczna) z psychiatrami, obowiązkowo ateistami, bo wiara katolicka nie przystoi zdrowym psychicznie. Szczególnie mogą takich drażnić Słowa Zbawiciela: "Duch daje życie; ciało na nic się nie przyda. Słowa, które Ja wam powiedziałem, są duchem i są życiem".

     Z tego powodu wielu uczniów odeszło, ale Piotr powiedział: "Panie, do kogóż pójdziemy? Ty masz słowa życia wiecznego. A myśmy uwierzyli i poznali, że Ty jesteś świętym Boga".

     W tym czasie na moje miejsce - trzy razy padał przez witraż - oślepiający strumień światła słonecznego. Tak, bo nikt nie może iść za Panem Jezusem bez łaski otrzymanej od Boga Ojca. Stąd dziwią powołania różnych ludzi...od służącej (Aniela Salawa) poprzez mnie do islamisty, którego zamordowali jako zdrajcę Mahometa.

    W pragnieniu odmówienia modlitwy długo dochodziłem do odczytu intencji. Pomogła napływająca duchowość zdarzeń:

- małżeństwo wpadło w tarapaty finansowe podczas pokusy budowania domu

- ofiary wszystkich nałogów...w tym objadanie się słodyczami

- ze schroniska wzięli kotka, ale oddali po tygodniu, bo lubił głaskanie, był bardzo pogodny i zadowolony z życia, a oni myśleli, że będzie to zabawka dla nich

- zakupoholizm (księżna Diana miała kilka domów zapchanych jej ciuchami) oraz Monika Olejnik kolekcjonująca buty

- gwiazdorzenie i narcyzm Magdy Gessler (w Biedronce widziałem jej twarz na dwóch produktach)

- pani Bukiet w telewizji CC obnażająca manię wielkości

- stworzenie raju na ziemi dla bogaczy (Katar), a poprzez powódź Pan obnażył ich nędzę.

     Przez 1.5 godziny krążyłem odmawiając moją modlitwę. Wyjaśniło się pękniecie Eucharystii z rozejściem połówek, bo też skusiły mnie zachcianki. Prawie krzyknąłem, gdy wzrok zatrzymało zdanie od Pana Jezusa: "Stąd, nie Jestem z tobą"...

                                                                                                                                       APeeL