Niedziela Miłosierdzia Bożego

      Bóg Ojciec stworzył wszystko w sposób doskonały. Tak jest też z każdym z nas, bo wewnątrz ciała fizycznego ("zwierzęcego") mamy duszę. Wiadomo, że jesteśmy cudem stworzenia i są dni w których możemy spłodzić dziecko. Zarazem mamy wolną wolę i możliwość poskromienia własnego ciała („ćwiczenia osiołka”). 

    Inaczej jest u zwierząt, które współżyją tylko w celu prokreacji (zgodnie ze swoją naturą, którą otrzymali od Boga Ojca). Na znają poczucia wstydu, przecież swobodnie chodzą nago i załatwiają się przy swoim przewodniku. Zarazem mamy pokazaną miłość na gołąbkach oraz wszelkie możliwe zaloty o każdej grupie zwierząt.

      Nasza dusza pragnie czystości...stąd niesmak, gdy możemy uczynić wstrzemięźliwość z ofiarowaniem wyrzeczenia: "Panie Jezus przyjmij to pragnienie za kapłanów".  Jednak ciało fizyczne działa według ustalonego programu (w tym działaniu hormonów), którego nie możemy zatrzymać wolą własną. Takim przykładem są różne zaburzenia (np. priapizm)...budzisz się w słabości ze wzwodem.   

     Jak odczytałem dzisiejszą intencję? W tym wypadku nie będę przedstawiał "duchowości zdarzeń", ale dzisiaj rano zdziwiłem się, ponieważ napłynął ogrom ludzkiego cierpienia związanego z naszym życiem seksualnym.

     Tutaj wspomnę o działaniu Przeciwnika Boga (Szatana)...większość wierzących nie zdaje sobie sprawy z jego istnienia (kuszenia)! Niewierni całkowicie wykluczają "strachy na lachy", bo uważają, że w ich głowach są tylko ich myśli.

    Szatan podsuwa wówczas przyjemność, ale nie ukazuje kłopotów z powołaniem do życia dziecka. Wskazuje tylko na nasze spełnienie zachcianek czyli „szczęście”.  Wielu takie niechciane dzieci zabija.

     Muszę przyznać, że współżycie w małżeństwie nie jest grzeszne, ale nie wolno trzymać się zaleceń seksuologów i stosować różne dewiacje, aby seks się nie znudził. W małżeństwie sakramentalnym jest to uwieńczenie miłości ("jedno ciało"). Nie dotyczy to par zapisanych w USC (grzech takiego życia).

      My, mamy wolną wolę i możemy współżyć w każdej chętce, nie tylko w czasie, gdy możemy spłodzić dziecko. Wydaje się, że małżeństwo rozwiązuje problem, ale trudno jest umówić się z żoną. Ponadto mamy różne charaktery, biorytmy, choroby, poranne ślimaczenia - wszystko pięknie wygląda tylko w filmach! W jednym zdaniu: w tym największy jest ambaras, aby dwoje chciało naraz.

      Druga sytuacja to moment w którym małżeństwo może być razem, a wówczas Szatan kusi zarobkiem, bo właśnie kolega „sprzedaje” dyżur w pogotowiu. Na szali jest wówczas pieniądz lub miłość. 

     Na tle daru Boga można ujrzeć kajdany, które narzuca nam Przeciwnik Boga. Porównaj teraz naszą wiarę (wolna wola) do haremów, przymusu zakrywania twarzy! Feministki w tych sytuacjach nie protestują. O reszcie nie będę pisał, bo teraz mile widziane są pary jednopłciowe, a na szczycie wszystkiego orgie seksualne.

    Dalej mamy różne poglądy (jasno sformułowane przez Prawo Boże): aborcja, in vitro, eutanazja...teraz dochodzi (landrynka) czyli "tabletka po" dla dziewuszek. Ekspertami w tych sprawach są niewierni, bo głos ciemnogrodzian nic nie znaczy i jest obciachem zapraszanie takich do "Stokrotki". W tym czasie wzrok zatrzymał obraz Świętej Rodziny...

                                                                    Św. Rodzina

     Poczęcie Pana Jezusa było cudowne (z Ducha Świętego): "Dziewica teraz i zawsze". Nie mogłem zrozumieć jako lekarz, bo dziewica może zajść w ciążę, ale podczas naturalnego porodu błona jest rozrywana. Po modlitwie miałem wskazaną wizję (M. Valtorta) "porodu"...nic takiego nie było. Matka Boża wyszła z Dzieciątkiem w otoczeniu chórów anielskich.

     W intencji tego dnia poświeciłem Mszę św. z Eucharystią oraz moją modlitwę przebłagalną, bo jest  to bezmiar ludzkiego cierpienia. Każdy zna to ze swojego doświadczenia, rodziny, otoczenia i z całego świata (poprzez mass-media)...

                                                                                                                APeeL