W śnie znalazłem się w naszym kościele, a mój informator przekazał mi, że „nie jestem normalnie wierzącym”...w sensie, że Bóg potrzebuje dusz - ofiar. Później Madzia Buczek powie, że Pan Bóg ma dla mnie nieznane plany i wie co czyni.

    Po przebudzeniu w sercu miałem ks. Jerzego Popiełuszkę, którego w serialu wstrząsająco grał Adam Woronowicz. Za jakiś czas opętani przez władzę nawet jemu pokręcą życiorys, aby źle kojarzył się z tym, który „sam pchał się na śmierć” wg Jerzego Urbana.  

    Powiem Ci, że człowiek Chrystusowy nie boi się krytyki i nie dba o pozory, bo jego moc rodzi się w słabości, ale tego nie pojmie ktoś, kto nie ma łaski wiary.

    Pod pismem do „Faktów i mitów” przeciwko art. „Narodzenie Bachora”, który napisał Judasz Kotliński...podano moją pocztę, którą musiałem skasować i straciłem wejście na wola-boga-ojca.blog.onet.pl Przy mojej stronie internetowej dano nazwisko, a stała na członka rodziny.

    Nie pomogła skarga do Generalnego Inspektora Danych Osobowych, bo wszędzie króluje ruskie figuranctwo. Cóż się dziwić, gdy we własnej Izbie Lekarskiej rzucono we mnie „Bogiem urojonym”. Tak określa się moją miłość do Pana Jezusa, codzienne uczestnictwo w Mszy św. od 20 lat i świadectwa wiary.

    Znęcanie się nade mną trwa już 5.5 lat, a dzisiaj pod tą głupotą podpisuje się prezes Okręgowej Izby Lekarskiej w Warszawie „katolik” Mieczysław Szatanek (nomen omen) oraz nestor Ładysław Nekanda - Trepka, który chce umrzeć na stanowisku.

    Pomyślałem o ofiarowaniu tego cierpienia, a zły wpadł w szał i zalał moje serce wielką nienawiścią. Próbowałem odmówić koronkę do miłosierdzia, ale modlitwa nie szła, a mały sens ma wołanie o miłosierdzie do Boga...w takim stanie duchowym!

    Wszystko trwało dalej w kościele, przepłynęły czytania aż w końcu zawołałem: „Idź precz szatanie, bo nie ja pomszczę moją krzywdę, ale Bóg okaże Swoją moc!” Trochę pokoju dała Eucharystia.

    Dziwne, bo zostałem obudzony z drzemki na czas koronki do miłosierdzia Bożego, a wcześniej wysłuchałem słów z „Dzienniczka”, gdzie Pan Jezus przekazał s. Faustynie, że potrzebuje dusz - ofiar. W nagłej jasności zobaczyłem swoją sytuację. Bóg chronił mnie w pracy, a dzisiaj pomoże w cierpieniu.

    Wyszedłem na Mszę św. wieczorną z całkiem odmienionym sercem. Tego nie można przekazać, bo odmawianie modlitwy w uniesieniu Bożym to jeden jęk duszy, a zarazem ból sprawiający słodycz. W takim momencie pragniesz cierpienia i nie boisz się śmierci ("słodycz krzyża")!

    To było całkiem inne nabożeństwo, bo w serce wpadły słowa św. Pawła, że: „Duch przychodzi z pomocą naszej słabości (...) wstawia się za nami w błaganiach (...) za świętymi zgodnie z wolą Bożą. Wiemy też, że Bóg z tymi, którzy Go miłują, współdziała we wszystkim dla ich dobra (...) by się stali na wzór obrazu Jego Syna (...)”. Rz 8, 26-30

    Psalmista zawołał w moim imieniu (Ps 13): „wysłuchaj mnie, Panie, mój Boże. (...) bym nie zasnął w śmierci (...) by się nie cieszyli moi przeciwnicy, że się zachwiałem. (...) niech się moje serce cieszy z Twej pomocy”.

    Pan Jezus pocieszył, że już niedługo spotkam Abrahama, Izaaka i Jakuba i wszystkich proroków. „Przyjdą ze wschodu i zachodu, z północy i południa i siądą za stołem w królestwie Bożym". Łk 13, 23-30

   Spotkała mnie wielka łaska, że mogłem tutaj ponownie trafić...Ja wiem w Kogo ja wierzę. Eucharystia rozpłynęła się w ustach, a wszystkie tęsknoty odeszły i do domu wracałem ukojony.

    Teraz, gdy kończę zapis Pan dał do ręki art. o św. proboszczu z Ars (Jan Maria Vianney 1786-1859), którego atakowano na różne sposoby...plotki, anonimy, zarzut, że jest ojcem dziecka niezamężnej dziewczyny mieszkającej blisko plebanii, urządzano mu kocią muzykę pod oknami. Święty przyjmował wszystko i cieszył się, gdy nim gardzono.

    Nie reagował i modlił się za oszczerców oraz o umiłowanie cierpienia (krzyża), bo daleko więcej czynimy dla Boga, gdy spełniamy coś, co nie sprawia nam przyjemności i upodobania.

   Ja wiem o tym wszystkim, ale nasze ciało fizyczne to osiołek, który często chce postawić na swoim...ryczy bez powodu i tupie w złości nóżkami!                                                                APEL