Nie wypaliła prowokacja z Joasią z Krakowa to udała się z kolega lekarzem Piotrusiem  Pisulą. Kolega zapisał sobie leki "na głowę", a po skrzywdzeniu pobiegł do szwabsko - kacapskiej TVN, aby się wyspowiadać.

     Po jego stronie stanęła "cała Polska"...nawet prezes NIL Łukasz Jankowski, który pobiegł za nim, bo jest "obrońcą" środowiska lekarskiego, a zarazem ciemiężonych przez obecny reżim chorych.

     Zarazem zapomniał, że jako prezes OIL w W-wie przy Puławskiej 18 potwierdził zaocznie, że jestem chory psychicznie, ponieważ słowa o mistyce mogą świadczyć o zespole urojeniowym.

    W 2018 r. zaproszono mnie na posiedzenie ORL (moje prawo), ale nie wpuszczono na salę. Nie zauważono, że w 2013 roku badała mnie najwyższa komisja lekarska w RP i nie stwierdziła choroby:

- konsultant krajowy w dziedzinie psychiatrii prof. Marek Jarema

- prof. Andrzej Kokoszka

- prof. Romuald Krajewski

     Mężem zaufania była wówczas moja dyrektorka, która odpowiadała za moją pracę. Pan prezes podpisywał pisma Piotra Winciunasa, internisty, biegłego sądowego (też "psychiatry jasnowidza"). Ten jako znający prawo powinien trafić do więzienia, bo "Lekarz też ma prawa" (art. w naszym "Pulsie").     

    Teraz kolega zgłosił do sądu b. ministra zdrowia, a ja muszę tak uczynić w stosunku do niego, bo dokonał na mnie zabójstwa cywilno-zawodowego. Ciekawe czy ma jeszcze pwzl, bo po 5 latach urzędniczenia bez praktyki lekarskiej traci się ten dokument. Przypuszczam, że jest fikcyjnym wolontariuszem Domu Lekarza Seniora, a jeżeli nie to będzie od dzisiaj!

Łukasz_Jankowski.jpg Decyzja ORL 

  Prezes Łukasz Jankowski                                    Decyzja z dnia 25 listopada 2020 r. 

     Jest mi przykro z powodu usunięcia Ministra Zdrowia, który nie jest lekarzem, a to oznaczało, że nie podlegał "państwu w państwie" jakim jest samorząd lekarski. Nowa pani minister-lekarka będzie musiała uczyć się "rządzenia" z podleganiem samorządowi lekarskiemu...z przełożonym Łukaszem Jankowskim.

    Zarazem apeluję do pana Piotra, aby dobrowolnie poddał się badaniu podobnemu do mojego, ponieważ pan prezes Jankowski jest psychiatrą jasnowidzem i teologiem świeckim

    Ja jestem dowodem na jego nadzwyczajne moce i nie wstydzę się swojej choroby: schizofrenii bezobjawowej. Zarazem ostrzegam, aby podczas badania nie mówić, że czuje się pan chorym lub nie. Proszę zawsze odpowiadać: nie wiem, ponieważ nie jestem psychiatrą! W badaniu "bez zainteresowanego" nie ma tego problemu.

    Dodam, że takie spotkanie ma charakter przesłuchania oskarżonego (jak w Federacji Rosyjskiej) z jakąś formą egzaminu oraz pogaduszkami (w moim wypadku bezbożników o wierze).   

    Teraz czekam na dymisję ministra wojny, ponieważ nie zestrzelono helikopterów naszego sąsiada Aleksandra Łukaszenki, który bardzo lubi polski salceson i flaki. Tego pragnie Radek Sikorski i Andrzej Szejna, a są to autorytety niemoralne w sprawie obronności. Ja proponuję zaprosić go i ugościć...jest oczywiste, że przez okienko w zaporze.

    Refleksja. Jak uda się pokonać prowokacje ze strony naszego człowieka w Moskwie, gdy ulegamy głupim zagrywkom ze strony rodaków...żądnych władzy. Może komisja pana Macierewicza zrobi coś ze zwolennikami ulicy i zagranicy!

    W tej intencji ofiarowałem poranną Mszę św. o 6.30 z Eucharystią oraz moją modlitwę...

                                                                                                                           APeeL