Dzisiaj serce kręci się wokół jedności ludu stworzonego przez Boga Ojca. Musisz spojrzeć na kulę ziemską jak na maleńką drobiną we Wszechświecie...od Stwórcy Wszechrzeczy!

                                             Kula ziemska 

    Na nic twój rozum z pytaniami podsuwanymi od upadłego Archanioła o nadprzyrodzonej inteligencji: "a kto stworzył Boga?" Mnie tak nie zaczepia, bo wówczas zapytałbym, a kto stworzył ciebie? Dobrze wiesz jak tam jest podobnie do mnie, ale nigdy już tam nie wrócisz! Dlatego nienawidzisz Deus Abba i całą ludzkość, a szczególnie tych, którzy mówią o tobie, Bestio Bandycka!

    Pozostało tylko szefostwo Czeluści Piekielnych z omamianiem mądrych i "wielkich" tego świata czyli gówniarzy, którzy pragnął "bycia jak bogowie", a nie wiedzą że to jest twoje pragnienie. Nie pozostało ci nic oprócz jątrzenia, dzielenia, napuszczania jednych na drugich, podsuwanie wymyślonych religii z małpowaniem wiary katolickiej. 

    Jeszcze obiecanki cacanki o raju na ziemi "dla samych swoich", co realizowali bolszewicy. Ich "związek bratni" miał ogarnąć "ludzki ród". To prawie pieśń kościelna. Podobnie wyczytali to z Biblii św. Jehowy, którym pozwoliłeś mówić o sobie...jednocześnie podsuwając, że Raj też będzie na ziemi dla 144 tysięcy wybranych przez samych siebie!

    To długi wywód, który można skrócić do stwierdzenia, że główny podział ludzkości jest w świecie nadprzyrodzonym na: Szatańskie Królestwo Ciemności oraz Królestwo Boże, które jest już tutaj, w nas. Tego nie pojmie człowiek - bez Światła Ducha Świętego i osobistego zaznania - po zjednaniu z Panem Jezusem w Eucharystii!

Dwa królestwa 

     Ten podział każdy może zauważyć w rzeczywistości ziemskiej i odpowiedzieć sobie od kogo są: Parady Grzeczności,  Rewolucja Ulicznic, wszystkie bezeceństwa "spółkujących inaczej" (sakralizowanych)...dalej każdą grzeszność pokazuje Dekalog.

    Na klepsydrach powtarzają sentencję, że "naszym losem jest rozłąka"...nie daj się nabrać, bo celem naszego życia jest z b a w i e n i e czyli powrót duszy (ciała wiecznego) do Ojczyzny Prawdziwej!

    Masz wolną wolę: wybieraj i to już w tej chwilce: czy idziesz ku Światłości czy Ciemności? Podziękujesz, gdy się spotkamy! Pan Jezus przybył, aby nas podzielić...wróci niedługo (Paruzja): jeden zostanie wzięty, a drugi zostawiony...tak jak było w Egipcie podczas wyzwalania narodu wybranego. Krwią baranka ofiarnego oznaczano drzwi...te domy były omijane podczas karania przez plagę ziemi egipskiej (Wj 11,10-12,14)! 

     Po Eucharystii, która ułożyła się jak parasol na podniebieniu wystąpiła ekstaza. Nie mogłem wyjść z kościoła, zostałem sam z dwoma kapłanami spowiadającymi wiernych. Wielkie uniesienie duchowe sprawia zarazem cierpienie, bo muszę wrócić do naszej rzeczywistości.

     Przed wieczornym nabożeństwem do Najświętszej Krwi Pana Jezusa, krążyłem wokół świątyni odmawiając moją modlitwę w intencji tego dnia. Podczas adoracji Monstrancji doszedłem aż do "św. Agonii Pana Jezusa", a po błogosławieństwie chciało się płakać z powodu obdarowania przez Boga Ojca. Modlitwę zakończyłem towarzysząc w ruchu nastolatkom grającym w piłkę nożną.

     Jest mi bardzo przykro, ponieważ kocham naszą ojczyznę otrzymaną od Boga Ojca, której zagraża Federacja Rosyjska, atakuje nas UE oraz dzieli nasłany Donald Tusk. Nawet powiedział o sobie w Koszalinie: "Jeśli jesteś chrześcijaninem nie możesz na miłość Boga głosować na złodzieja, kłamcę i przemocowca". Wprost chciałbym mu powiedzieć!

                                                                          Panie Donaldzie!

     Jako człowiek słaby ubliża pan rodakom, wywyższa się, kłamie, nie spełni obietnic, bo dalej będzie pan wieszał psy na poprzedniej władzy. Kto panu podsuwa "bycie wielkim", "przyjacielem naszego człowieka w Moskwie" oraz zleceniodawców w Berlinie?

     Zbawienia nie kupi pan bogactwem (taki nie przejdzie przez ucho igielne), koneksjami, głupimi kazaniami w drogich butach. Niech się pan przebudzi, bo nie ma pan błogosławieństwa Bożego! Piszę to z głębi duszy...wprost od Boga Ojca.

                                                                                                                                       APeeL