Odsłon: 319

Wspomnienie NMP Bolesnej

    Dzisiaj jest rocznica śmierci mojej matki. W tej intencji poświęciłem Mszę Św. o 7.15 z prośbą o dar życia wiecznego dla jej duszy.

 

                             Rodzice

 

     Siostra w tym czasie śpiewała: "Matko Najświętsza do Serca Twego mieczem boleści wskroś przeszytego, wołajmy wszyscy z jękiem ze łzami Ucieczko Grzesznych módl się nad nami".

    Pomyślałem o bezbożnikach obrażającym Matkę Pana Jezusa. Nie piszą o innych religiach, ale o jedynie prawdziwej wierze katolickiej! Zrozum, że Matka Boża Jest! W kościele padłem na kolana pod Stacjami Drogi Krzyżowej, a to wyjaśni się po odczycie dzisiejszej intencji.

- Pan Jezus rozciągany i przybijany do Krzyża

- Podniesienie na Krzyżu

- Matka Boża stojąca pod umierającym Synem. 

    Właśnie przysłano "Echo" Medziugorie, gdzie MB Pokoju w Orędziu z 25 sierpnia 2022 r. przekazała słowa: "Bądźcie odważni i nie bójcie się , bo Bóg jest z wami".

   Wczoraj prof. Jan Hartman 14.09.2022 napisał na swoim blogu (www.polityka.pl Zapiski nieodpowiedzialne): Polska gryzie niemiecką rękę. Chodziło o jego oburzenie, bo PO i lewica zagłosowały za reperacjami wojennymi. Krótko mówiąc zdradzili profesora, a tak ich chwalił. Dałem tam komentarz (dr. Bylejaki)...

Motto: na złość odmrożę sobie uszy...

                                                        Panie Profesorze!

    Proszę zrozumieć mnie, który od 30 lat ma łaskę wiary (mistyka eucharystyczna) i wie, że wszyscy jesteśmy braćmi, ale Kain zabił Abla. Bóg Ojciec stworzył wszystko w sposób, który zadziwił nawet Pana Jezusa.

   Po co są podziały? Przecież moglibyśmy żyć w jednej wielkie rodzinie, pełnej miłości, jedności, prawdy i sprawiedliwości...z powrotem po śmieci do Królestwa Bożego, gdzie tak właśnie jest!

   Poddawani jesteśmy próbie osobiście, w rodzinach, społeczeństwie i krajach. Nie widzi Pan Profesor tego, bo patrzy "po ludzku" (tak jak racjonaliści). Proszę wejść na ich stronę www.racjonalista.pl, gdzie skradli mój wątek (bez informacji) i głupio żartują ("Instruktaż odczytywania Woli Boga Ojca"). Zapraszam też na mój wpis (apel1943) na www.gazeta.pl "Wszystko jest prawdziwe w Kościele Katolickim".

   Blog Pana Profesora jest prowokacyjny, gdzie mamy odpowiedź dotyczącą podziałów. Może i dobrze, bo krzyżują się nasze poglądy dotyczące widzenia tego świata, gdzie króluje szatańska nienawiść, pragnienie władzy, posiadania i przyjemności.

   Pan Profesor pragnie Raju na ziemi, a pisze od Antychrysta i nawołuje do kochania Niemców (nie obecnych) przez Żydów (eksterminowany naród) oraz Polaków (pakt Ribbentrop - Mołotow), który powtarzano. Wowa ma dobra od Boga: nie dzieli się, a mamy służyć jedni drugim.

   To wszystko jest dla mnie proste i tak jak pisałem wcześniej: czeka nas Afganistan, a dzisiaj wielkie bum! Dla mnie to nic strasznego, ponieważ mam duszę i po śmierci trafię do Ojczyzny Prawdziwej.

   Pan Profesor trzyma się ciała, które odpadnie jak skorupa orzecha lub kasztana, a szczególnie widzimy to na pięknym motylu wylatującym z obrzydliwej larwy. Naprawdę nie widzi Pan tego, a zarazem cudu stworzenia?

   Już niedługo będzie Pan chodził z przyjaciółką (laseczką), a ja nie chcę być tutaj, ale mam jeszcze zadanie: przepisanie moich świadectw wiary (także z czasu życia podobnego do Michała Wiśniewskiego lub św. Augustyna).

   W OIL i NIL w W-wie zawieszono mi za to, co piszę pwzl 2069345...tuż przed emeryturą, po 40 latach niewolnictwa. Wyciągam rękę, nie chcę pisać do wiceministra sprawiedliwości Warchoła, który stanął w obronie chrześcijan. Na samych badaniach kierowców straciłem 200 tys. złotych! Nie należy się parę groszy z przeproszeniem?

                                                 Panie Profesorze!

   Musimy się spotkać i porozmawiać, a zapis ze spotkania upublicznić. Każdy z nas ma wolną wolę i wybierze Pana Profesora (mądrość ludzką) lub mnie ("prostaczka bożego", ciemnogrodzianina, a wreszcie "stukniętego")...                         Amen                                                                                       

    Myślałem, że ten dzień będzie ofiarowany za duszę matki ziemskiej, ale przed wyjściem na modlitwę straszliwy ból zalał serce. Sprawiła to rozterka: czy być na ponownej Mszy Św. w nagle odczytanej intencji modlitewnej? W połowie mojej modlitwy pojechałem do kościoła. Takie samo nabożeństwo, ale teraz docierało Słowo...

Św. Pawła (Hbr 5,7-9) o Chrystusie, który "z głośnym wołaniem i płaczem zanosił gorące prośby" do Boga Ojca. Podobnie wołałem przed chwilką w mojej modlitwie.

Uwagę zwróciła druga Ewangelia:

1. (Łk 2,33-35) w której starzec Symeon rzekł do Matki Jezusa, że: "Ten przeznaczony jest na upadek i na powstanie wielu w Izraelu, i na znak, któremu sprzeciwiać się będą. A Twoją duszę miecz przeniknie, aby na jaw wyszły zamysły serc wielu.

2. (J 19,25-27) z informacją, która potwierdziła słowa Symeona, bo obok krzyża Jezusowego stała Matka z niewiastami i Apostołem Janem.

   Ponownie siostra śpiewała o Matce Bożej Bolesnej, a serce zalewał ból, który zna każda matka ludzka, gdy spotyka ją cierpienie spowodowane przez własne dzieci.

 

                                                 MB Bolesciwa 

 

   Ta Eucharystia pękła na pół, a to oznaczało cierpienie duchowe. Zjednany z Panem Jezusem wróciłem na boisko, gdzie w wielkim bólu odmówiłem "Drogę Krzyżową" i "Św. Agonię" z powtarzaniem cierpienia Pana Jezusa obnażonego na Golgocie oraz "opuszczonego" na Krzyżu. Wszystko zakończyła koronka do 5-u Św. Ran Pana Jezusa. Na koniec z włączonej telewizji Trwam popłynie relacja z nabożeństwa do MB Częstochowskiej...

                                                                                                               APeeL