Odsłon: 378

    Poprosiłem św. Józefa o pomoc w naprawie wersalki. Stary jestem i nie chcę nowej. Zobacz przebieg uzyskanej pomocy, a jest to świadectwo dla niedowiarków...

   "Przypadkowo" trafiłem na przenoszenie zakupionej na targu (wierzch oddzielają od pudła)...to właśnie uczyniłem w ten poniedziałek. Poproszony sąsiad podwiózł z pracownikiem do zakładu tapicerskiego, gdzie jakby czekano na mnie. We wtorek dostarczyłem potrzebną siatkę ze sprężynami, bo musiałbym czekać tydzień.

    Ktoś powie, że jest to głupi przykład. Niech będzie, ale w tym czasie nie widzi swoich błędnych działań, a wszystko poznajemy po owocach. Zawołaj kiedyś o pomoc, a przekonasz się, że świat nadprzyrodzony istnieje i pomagają w naszej codzienności.

   Tej nocy prawie nie spałem, ponieważ opracowałem i edytowałem cztery zaległe zapisy (1992 r.) oraz wczorajsze świadectwo wiary. Tak dotrwałem do Mszy św. porannej, gdzie od Ołtarza św. popłynęły słowa o oskarżeniu Pawła przez swoich pobratymców, którym wiernie służył podczas prześladowania chrześcijan (Dz 22,30;23,6-11).

    W Sanhedrynie powstała wrzawa, ponieważ Saduceusze nie wierzą w naszą duchowość i negują zmartwychwstanieNapłynęła osoba prof. Jana Hartmana, który podobnie do nich podchodzi do zmartwychwstania z diabelskimi widłami. Jest to wynik omamienia przez Belzebuba z bujaniem w mrokach (patrz: intencja z 31 maja 2022) i negowaniem nadprzyrodzoności. 

   W jego aktualnym wpisie na blogu www.polityka.pl zarzuca naszemu prezydentowi, że wychowywał się „w ultrakatolickim środowisku pośród absurdalnych mitów i przesądów na temat świętości Kościoła, chwały katolickiej Polski, wielkich zagrożeń ze strony niewiernych i libertynów (…)”. Przy tym wierzy "w bzdury, że wstanie z grobu i będzie żył w raju”.

    Tak jest, gdy bezbożnik zabiera głos w sprawach duchowych nie mając łaski wiary. Niech napada na buddystów (reinkarnacja) oraz islamistów, którzy po zamachach trafiają do raju z dziewicami. Uporczywe wskazywanie, że moja łaska wiary to mity i przesądy oraz bzdury...to rzygowiny Szatana, który wie, że wszystko jest prawdziwe tylko w wierze katolickiej. Stąd szaleńcze tyrady bujających w mrokach...

    Podobnie sądzą koledzy psychiatrzy, a jest to ignorancja duchowa oraz tolerowanie przez samorząd lekarski medycznego nieuctwa. Wg nich wiara to "życie w świecie nierealnym", a przeżycia po Eucharystii są "brakiem krytycyzmu w stosunku do własnych przeżyć".

   Zobacz jak Szatan pięknie nazywa wiarę w Boga Objawionego, a nie wymyślonego. W jakim świecie żyją koledzy słysząc bicie dzwonów kościelnych? Co powiedzieć o koledze lekarzu, który też uczestniczy w codziennej Mszy św.? 

    Niewierzący wyśmiewają nadprzyrodzoność, a światem realnym jest Królestwo Boże...już tutaj, bo mamy nieśmiertelne dusze. Nie piszę tego z książek, ale jako wiedzący.  Nie wiem kto decyduje w hierarchii Krk, ale widać tam ducha Szatana, bo nie wolno mówić o duszy ludzkiej (przemienionym ciele) i o tym, że natychmiast jesteśmy po śmierci.

    Robienie z tego tajemnicy jest głupie, bo tylko Pan Jezus po śmierci zabrał Swoje Ciało, aby nie było "rozgrywek". Zobacz na mojej witrynie rycinę dotyczącą naszego powstania i śmierci po której dusza wylatuje z martwego ciała; jak motyl z larwy. Nie ma żadnego zmartwychwstania z ciałem fizycznym, które jest cudem stworzenia, ale po śmierci staje się "prochem z prochu".

    Głoszenie, że moja dusza przebywa w grobie jest głupie. Mamy do wyboru Jezusa dającego zbawienie lub Przeciwnika, upadłego Archanioła o nadprzyrodzonej inteligencji. Nie dziwią mnie słowa psalmisty (Ps 16), a jeszcze nie było całego działa Pana Jezusa: "w krainie zmarłych duszy mej nie zostawisz i nie dopuścisz, bym pozostał w grobie".

    Szatan wie, że wszytko jest prawdziwe tylko w Kościele katolickim. Ja wiem jak działa, a bezbożnik nie widzi, że jest przez niego zwiedziony lub opętany intelektualnie...

    Podział ludzkości był, jest i będzie...do końca "świata" w sensie ponownego przyjścia Pana Jezusa (Paruzji). Ten podział wynika z Istnienia Boga "Ja Jestem" oraz Przeciwnika. Bój toczy się nad nami, natchnienia płyną do naszych dusz, a mając wolną wolę wybieramy:

- wiarę i zbawienie, powrót do Ojczyzny Prawdziwej

- bezbożność i potępienie, a sprawiają to siły ciemności. 

    Eucharystia ułożyła się w kielich lilii. To było podziękowanie za moją pracę w nocy (cztery zaległe zapisy oraz wczorajsze świadectwo wiary).

   Przez trzy dni spałem w pudle wersalki, a to wielka elegancja w stosunku do przebywających w bombardowanych podziemiach osiedli na Ukrainie. Dzisiaj po naprawie wersalki i jej zmontowaniu przespałem się godzinę i wróciłem na wieczorne nabożeństwo do Najświętszego Serca Pana Jezusa.

   Po powrocie towarzyszyłem oldbojom podczas "haratania gały" wołając do Boga Ojca w połączonych intencjach: za bujających w mrokach oraz negujących istnienie nadprzyrodzoności! Tylko nie mów mi, że żyję w świecie nierealnym...

                                                                                                                       APeeL