Opiszę Ci moją godzinę życia, tuż po przebudzeniu. Człowiek niewierzący lub żyjący tylko tym światem, a szczególnie emeryt trwoniący czas nie ma żadnego problemu, bo po przebudzeniu leży i rozmyśla.

   Ja miałem dylemat: czy być na Mszy św. porannej, bo wówczas muszę przełamać ciało, wstać i wyjść, a jest  bardzo zimno. Zerwałem się do Domu Pana.

    „Po śmierci Szczepana wybuchło wielkie prześladowanie w Kościele jerozolimskim (...) Szaweł niszczył Kościół, wchodząc do domów porywał mężczyzn i kobiety i wtrącał do więzienia. /../ Tłumy słuchały /../ słów Filipa, ponieważ widziały znaki, które czynił. Z wielu bowiem opętanych wychodziły z wielkim krzykiem duchy nieczyste, wielu też sparaliżowanych i chromych zostało uzdrowionych". Dz 8    

    Popłakałem się, ponieważ w prześladowaniu chrześcijan przez Szawła ujrzałem działanie szatana, a przecież to samo dzieje  się obecnie. Rosja ponad wszystko, patrioci to faszyści, ja jestem heretykiem, bo głową Cerkwi Prawosławnej jest prezydent!

    W tym czasie czyni się wiele „dobra”: zakazuje przeklinania i tworzenia związków partnerskich. U nas jest podobnie, bo walczy się z językiem nienawiści...u opozycji!

    W imię Księcia Kłamstwa działa dzisiaj oficjalna psychiatria, która nie uznaje nadprzyrodzoności. Opętanego pedofila-mordercę przetrzymywano 25 lat w więzieniu (jako zdrowego psychicznie), a po odbyciu kary wtrącono go do psychuszki, bo stwierdzono, że jest chory psychicznie!  

    Władza skazuje ludzi na karę za batonik, zaległość w opłatach z powodu biedy, a w tym czasie rozkrada się miliony. Nasz premier został omotany przez tą pajęczynę, a prezydent uczestniczy w Eucharystii będąc zwolennikiem In vitro i zabijania dzieci szczególnej troski. Pozwalano, a nawet sprzyjano bezczeszczeniu krzyża przed Belwederem (mając do dyspozycji służby).

    Fala zwiedzenie przez szatana zalała także moją Izbę Lekarską, gdzie koledzy udają katolików, a stanęli murem za lekarzem, który zrównał z ziemią miejsce święte („kupił je z działką”, która było podarowana gminie na Kaszubach z zaznaczeniem miejsca kultu religijno-patriotycznego). Psychiatrzy - ateiści na rozkaz 6.5 lat  badają moją wiarę w Boga Objawionego!

    Zdenerwowałem się faktem, że nauczycielka religii (siostra zakonna) siedziała  z uczniami podczas wystawienia Monstrancji. Padłem na dwa kolana przed ławkami, a przypomniał się niewidomy dziadek z zapisu „Moc białej laski”, bo wówczas była sytuacja odwrotna: ja siedziałem, a dziadek klęczał. Nawet zawołałem do jego duszy, bo już niedługo się spotkamy.      

    Eucharystia ułożyła się ochronnie na podniebieniu, a w tym czasie wielokrotnie śpiewaliśmy: „Niech żyje Jezus zawsze w sercu mym”. Nagle odeszły nocne lęki, prysły wszystkie „ważne” sprawy , które zły wpuszczał mi jeszcze na Mszy św.

    Stałem się innym człowiekiem, a sprawiła to Eucharystia. Wracałem do domu z Panem Jezusem, a przypomniał się czas, gdy byłem dzikim duchowo. W wielkim uniżeniu zacząłem wołać do Boga..."wybacz, przepraszam! przepraszam Tatusiu za moje grzechy, za to, że  tyle lat Cię obrażałem, przepraszam, przepraszam, przepraszam”.

    Tego nie możesz uczynić sam z siebie, bo sprawia to zjednanie z Panem Jezusem, który nie groził, gdy Go mordowano w sposób bestialski. Mój stan będzie trwał jeszcze 2 godziny.

    Wyszedłem odmówić moją modlitwę, a napłynęła wczorajsza rozmowa Elizy Michalik z red. Agnieszką Wołk-Łaniewską ("Nie"). Tytanice aż piały podczas szydzenia z Kościoła świętego. Napisałem do niej.

    << Jako wiedzący, że wszystko jest prawdziwe w Kościele katolickim jestem zdziwiony Pani pewnością swego. (...) Proszę pomyśleć: jaki jest prawdziwy cel Pani życia? Naprawdę uważa Pani, że jesteśmy zwierzętami na dwóch nogach mającymi ręce (jedność psycho - fizyczną bez duchowej)?

    Gdzie jest Pani „ja”, bo przecież nie w ciele, które gaśnie każdego dnia. Czym kierować się w swoich wyborach? Jaka jest dobra śmierć? Zawołam za Panią do naszego wspólnego Ojca, aby dotknął Pani serca i pokazał coś więcej niż ten świat. Proszę nie traktować naszego spotkania jako przypadkowe... >> 

    Ból zalał serce, bo ujrzałem zwiedzionych przez duchy nieczyste; „Jezu! mój Panie! jak wielka to masa braci, którzy uważają, że w ich głowach są ich myśli. Matko Miłosierdzia módl się nad nimi”.

    Nie wiedziałem, że tak będzie przebiegał dzisiejszy dzień. Serce chciało pęknąć. Prawie wołałem na cały głos między lasami. „Jezu mój kochany”. Modlitwa trwała około 1.5 godziny. W tym czasie napłynęły osoby: Armanda Ryfińskiego, Janusza Palikota i Magdaleny Środy.

    Przypomniała się wizyta w księgarni sprzed lat, gdy w ręku znalazły się książki:  

-thriller „Tajemnica XIII Apostoła” Michel Benoit  (jako źródło historycznego zakłamania kościoła)

- „Pyły i demony” oraz „ Święty Graal” i „Zwodniczy prąd” Daen Brown, który jest  autorem „Kodu Leonarda da Vinci”.

- „Krew władzy” o dyktaturze Seriwen Dover.

    Wówczas oglądałem też reportaż o Świętej Inkwizycji i sabatach czarownic (XVII w), a dzisiaj trafiłem na stronę www.egzorcysta.pl Wanda Prątnicka z art. „Egzorcyzmy, duchy”.

    Autorka jest psychologiem -egzorcystą i wskazuje na działanie duchów na nasz nastrój, wzmacnianie agresji, namawianie do zabójstwa lub samobójstwa oraz fakt wywoływania chorób psychicznych.

    Wróciłem na wieczorną Mszę św. dla Matki Bożej z późniejszym nabożeństwem majowym...                                                                                                                          APEL

 

www.egzorcysta.pl  Wanda Prątnicka.

    Jako lekarz dziękuję za ładne zebranie działania demonów. Nie zgadzam się z tym, że dusze ludzkie "krążą sobie", bo nie przeszły na Tamtą stronę. Nie ma czegoś takiego. Pod te dusze podszywają się demony, które oszukują wywołujących zmarłych. 

    Wszystkich zainteresowanych walką duchową zapraszam na www.wola-boga-ojca.pl, gdzie codziennie ujawniam działanie demonów, które mają zadanie szkodzić...mnie w odczytywaniu woli Boga Ojca.

    Nie wolno nic czynić bez modlitwy: "bądź wola Twoja". Zadaniem naszego życia jest oddanie naszej woli, a to  najważniejszy dar Boga (drugi po czasie). Wszystko jest prawdziwe w Kościele katolickim, a mocą na demony jest Eucharystia...

 

    Na www.rzeczpospolita.pl  art.:  Putin - ofiara przeżyć z dzieciństwa czy władca absolutny? Napisałem komentarz, ale nie zamieścili.

    Nie zrozumiesz osobowości bez ustalenia, że jesteśmy jednością psycho - fizyczną i duchową! Jak wyjaśnisz postępowanie Stalina i Hitlera? Jeżeli negujesz istnienie duszy to negujesz Istnienie Boga i zbuntowanego Archanioła o nadprzyrodzonej inteligencji, który ma jedno zadanie: szkodzić, szkodzić i jeszcze raz szkodzić.

    To Kłamca, a jego wysłanników widziałeś podczas zajmowania Krymu. To ludzie bardzo inteligentni, bo mają pomoc od szatana w czynieniu zła, kłamaniu i krzywdzeniu (opętanie intelektualne). Głos zabrali psychiatrzy, którzy określają "chorobę" jako syndrom władzy!

    Prezydent Federacji Rosyjskiej jest zdrowy psychicznie i psychiatrzy nic nie mają tutaj do roboty...tym bardziej, że nie uznają duchowości nadprzyrodzonej. 

    Piszę to, bo jako lekarz, mistyk świecki zetknąłem się z psychiatrami (mylą wiarę z psychozą). Mój wniosek jest taki: wszelkie normy ustalane między ludźmi nie mogą być egzekwowane od opętanych.

 

www.egzorcysta.miesięcznik.pl

Opętanie okiem psychiatry - Miesięcznik Egzorcysta

niedziela, 11 maj 2014 19:43 napisane przez APEL


    Jestem lekarzem, mistykiem świeckim i osobiście zetknąłem się z psychiatrami. Moje doświadczenie jest przerażające. Koledzy prawie w 100% są racjonalistami, agnostykami, ateistami lub ludźmi obojętnymi duchowo. 

    Jesteśmy przez nich traktowani jako jedność psycho-fizyczna bez duchowej (zwierzęta na dwóch nogach mające ręce). Negowanie duchowości w kraju katolickim powoduje, że leczą nawet opętanych. Wpisz: Moja żona była opętana.  Kobietę leczono przez 3 lata, a potrzebowała egzorcysty.

    Nawet mistykę traktują jako psychozę (podobne objawy) i wszystko ładnie nazywają. Dla nich ekstaza po Eucharystii to „brak krytycyzmu w stosunku do własnych przeżyć”. To nieuctwo, a właściwie obskurantyzm duchowy. Proponowałem opracowanie tematu: mistyka/psychoza, ale to nie interesuje placówki „naukowej”.

  Każdy z nas składa się z trzech części:

niższej czyli ciała fizycznego podobnego do zwierzęcia, ale mamy rękę i chodzimy w godnej postawie.  

wyższej czyli psyche, a to nasz umysł pełen błędów oraz serce z naszą pożądliwością.

    Umysł jest sferą na którą działa szatan, a to przekazuję w moich zapisach, bo tam trwa bój o „decyzję chwilki”. To ciągły front. Nie bierz tego dosłownie, bo na froncie też są chwile wytchnienia.

    Ponadto człowiek dobry, ale niewierzący jest zostawiany w spokoju. To tak jak z pożytecznymi idiotami: czyta taki w „Krzywym zwierciadle” to, co mu napiszą i w końcu uważa, że jest „szefem” programu. W chwili jego opamiętania wyrzucamy go z zarzutem, że nie ma osobistego zdania.

    Piszę to, aby pokazać, że błędy są wpajane ludziom przez agentów wpływu (np. genderactwo) lub mających władzę (wielkim artystą był ten, którego wyznaczył Stalin) i wreszcie przez szatana. Taka trucizna zalewa serca tych ludzi i kąsa ich zmysły, uczucia i myśli.     

duchowej czyli duszy, która nie jest wszczepiona w ciało, a która pragnie jednego...powrotu do Boga.     

   U większości ludzi to pragnienie jest stłumione, a szukający celu swojego życia nie wiedzą, że te natchnienia płyną z ich dusz. Ten głód Boga odczuwają ludzie mądrzy, ale wstydzą się paść na kolana i poprosić Ducha Świętego o Światło.

    Ta cześć naszej osoby jest atakowana przez szatana i przez pożądliwości (grzech). W efekcie tego działania rodzą się schizmatycy, heretycy i apostaci oraz kalający się „bożkami i wstrętnymi kultami” oraz „wszelkimi odstępstwami”...

    Jeżeli negujesz posiadanie duszy to negujesz też istnienie zbuntowanego Archanioła o nadprzyrodzonej inteligencji. Ci ludzie nie szukają odpowiedzi na zasadnicze pytanie: co jest celem naszego życia? Może szukają, ale nie znajdą, bo nie wierzą w Boga!