Mój profesor św. Paweł zadziwia mnie swoimi doznaniami mistycznymi i mądrością Bożą. Jego rozważania są zbyt trudne dla przeciętnego chrześcijanina. Jest pewne, że przez kolegów psychiatrów zostałby zaliczony do chorych psychicznie.
Na naszej wierze najlepiej znają się ludzie "mądrzy" i obowiązkowo bezbożni. Ich sądy są wprost wyroczniami. Sami czują się takimi, a przykładem jest babcia Joanna od demonów (prof. Senyszyn).
Nie przebudził jej nawet znak od Stwórcy czyli "życie po życiu". Chyba chciałaby ujrzeć Boga Ojca twarzą w Twarz. Wyobraź sobie tragedię takich ludzi, którzy po utracie ciała fizycznego (śmierci) jako dusze stwierdzają swoją denną głupotę, bo mają oczy, a nie widzą oraz uszy, a nie słyszą.
W/w intencję odczytałem na podstawie przekazów św. Pawła...
02.09.2024 (1 Kor 2,1-5)
Stwierdził, że przybył, aby głosić z mocą świadectwo Boże, a nie błyszczeć słowem i uwodzić mądrością ludzką.
03.09.2024(1 Kor 2,10b-16)
Wskazał na łaskę wiary i Światło Boże, bo każdy z ludzi zna to, co ludzkie. "Otóż myśmy nie otrzymali ducha świata, lecz jesteśmy pouczeni przez Ducha, który jest z Boga"...
Człowiek zmysłowy nie pojmuje tego, co jest z Bożego Ducha. Wydaje mu się, że wiara jest głupstwem i nie może tego poznać. Natomiast człowiek duchowy rozsądza wszystko duchowo.
04.09.2024 (1 Kor 3,1-9)
Nie mogłem, bracia, przemawiać do was jako do ludzi duchowych, lecz jako do cielesnych.
05.09.2024 (1 Kor 3,18-23)
Jeśli ktoś spośród was mniema, że jest mądry na tym świecie, niech się stanie głupim, by posiadł mądrość. Mądrość bowiem tego świata jest głupstwem u Boga. (...) Niech się przeto nie chełpi nikt z ludzi.
Na dowód tego Pan Jezus (Ewangelia: Łk 5, 1-11) powołał rybaka Szymona Piotra na swojego Apostoła. Aby ujrzeć jego przemianę duchową wystarczy przeczytać jego pisma.
Dziwne, bo dzisiaj przepisywałem świadectwo wiary z 05.06.1998. Tam św. Paweł (2Tm 3, 10-17) wskazał, że ludzie źli...błądząc, będą wprowadzali w błąd innych. Mamy opierać się na Piśmie świętym natchnionym od Boga i prowadzącym do zbawienia.
Eucharystia na Mszy św. porannej złożyła się na pół i ćwierć. To znak otrzymania mocy. Tak też będzie, bo wracają siły fizyczne z pragnieniem modlitwy, która będzie trwała 1.5 godziny w towarzyszeniu grającym w piłkę nożną...
APeeL
Aktualnie przepisano...
05.06.1998(pt) ZA UFNYCH W MOC MODLITWY...
Po przebudzeniu wzrok zatrzymał tytuł artykułu: "Twoja siła jest w modlitwie". Nawet Zbawiciel modlił się przy niezrozumieniu Apostołów. W moim wypadku modlitwę wymodliłem (jest na witrynie). Obecnie wiem, że taka jest prawidłowa, ponieważ współcierpię z Panem Jezusem podczas Jego Bolesnej Męki.
Natomiast w książce z bajkami trafiłem na zdanie: "Bóg ci dopomoże". Czeka mnie ciężki dzień w pracy, a tu upał i w przychodni jestem sam! W drodze do kościoła spotkałem niewidomego z żoną, a w sercu pojawiła się bliskość Zbawiciela z bólem rozłąki i łzami w oczach.
Na Mszy świętej o 6:30 stałem przed wizerunkiem Jezusa Miłosiernego i figurą Zbawiciela Zmartwychwstałego. Kapłan wspomniał o czcicielach Najświętszego Serca Pana Jezusa (pierwszy piątek m-ca).
Popłyną czytania...
Św. Paweł w liście przekazał (2 Tm 3,10-17), że wszystkich, którzy chcą żyć zbożnie w Chrystusie Jezusie, spotkają prześladowania. Wspomniał też o zwodzących nas, a ja dodam, że od Przeciwnika Boga!
Psalmista wołał ode mnie w Ps 119, że: "Wielu mnie prześladuje i nęka (...) Możni prześladują mnie bez powodu (...) Czekam, o Panie, na Twoją pomoc (...)".,
Na wyciągnięcie ręki pojawiła się bliskość Trójcy Przenajświętszej, a po Eucharystii słodycz zalała duszę i serce, a nawet usta. Jakim językiem mam to wyrazić i opisać? Napłynęło pragnienie odosobnienia (stąd są pustelnie dla szukających świętości), nie mogłem wyjść z kościoła, bo zjednany z Panem Jezusem muszę trafić do bałaganu w przychodni. Idąc noga za nogą do samochodu zawołałem: "Tato! Tato! Tatusiu! Jezu mój!"...
Wiem, że dzisiaj Bóg mi dopomoże! Jakby na znak w gabinecie lekarskim z radia popłynie piosenka Krajewskiego: "nim dojdziemy", a łzy zalały oczy...na szczęście było mało pacjentów. Później w nawale trzech wymagało przewozu do szpitala i dla każdego była karetka! Pomyślałem o wentylatorze, a taki stał na szafce! Każdemu pomagałem i pocieszałem, nikomu nie odmówiłem...
Na wizycie domowej trafiłem do porażonej babuszki z piękną figurą Matki Najświętszej. Na dodatek chora leżała ze złożonymi dłońmi, a na imię miała Weronika. Ile ufności wykazała ta kobieta...czy spotkam ją kiedyś? Teraz badam głuchego staruszka, który czuje swój koniec, a ja krzyczę, że nasz koniec oznacza początek. Na to powiedział, że potrafię pocieszyć!
W domu włączyłem radio, a tam kobieta mówiła, że bardzo modli się za rządzących. Z otwartego tomu "Prawdziwego życie w Bogu" (18 listopada 1996 roku) Vassula Ryden wołała do Ojca Najświętszego:
"Panie nasz, Ty jesteś mądrością. Ty jesteś życiem. Światłością w nas! Wychwalam Twoje Imię Trzykroć Święte". Jakże to piękne, a Pan odpowiedział jej - "moja umiłowana, moje Najświętsze Serce drży ze wzruszenia".
Na dyżurze w pogotowiu widziałem pomoc Boga Ojca. Serce zalała rozpacz, ponieważ do ambulatorium przybył chłopczyk z obdartą skórą prącia (maszyna wkręciła mu spodnie) oraz dziadek z krwawieniem z nosa.
Jakby na ten czas z telewizji popłynie melodia o miłości, a moją jest Pan Jezus. Przed snem w ulotce leku znalazłem kwiatek, który wcześniej dałem Panu Jezusowi.
Wysłano mnie do poprawki po koledze, który powinien wrócić do załatwianej pacjentki. W jej mieszkaniu był duży obraz Pana Jezusa z Najświętszym Sercem. Ten wyjazd uratował mnie przed wezwaniem rano, a to sprawiło spokojną pracę w przychodni od 7:30!
APeeL
Jako Polak, katolik kocham moją ojczyznę daną nam przez Boga Ojca...w miejsce Izraela. Zamiast na kolanach dziękować za wszystko w Świątyni Opatrzności Bożej...zaprzepaszczono łaski. Stąd wzięło się głupie rozdawnictwo pieniędzy...wszystkim równo. Załapali się na to szkodzący w czasach okupacji sowieckiej, bo nie było lustracji ("gruba kreska Mazowieckiego") ze "wspieraniem lewej nogi" przez prezia Wałęsę. Teraz ponownie mamy rasę panów...
Sukcesem jest wspólnota państw, ale taka musi mieć błogosławieństwo Deus Abba, a nie nasłanych na nas wysłanników Belzebuba. Inaczej mamy do czynienia ze zbieraniną, której przewodzą różni dewianci, którzy nienawidzą Prawa Bożego.
Stróże prawa wkroczyli o 6.00 rano do domu rodziny Roberta Bąkiewicza, który ma czwórkę dzieci...wcześniej do Zbigniewa Ziobro. Prawnik, minister nie widział podesłanych "szeptuchów", namawiających do "dobra"...przykładem było wspomaganie straży pożarnych zamiast skrzywdzonych przez prawo (do których należę).
To, co się dzieje dokładnie opisał Jurij Bezmienow ("Jak napaść na państwo")...zarazem niepotrzebnie przekazał instruktaż. Już niewiele zostało do zakończenia operacji: czekamy tylko na zamknięcie radia Maryja i TV Trwam!
Na moich oczach prezio Boleksław - po kuracji w sanatorium dla szczególnie zasłużonych - ponownie przeskoczył przez płotek, ale w drugą stronę...wywrócił się Okrągły Stół z 5 kwietnia 1989 r. Trzeba wszytko zaczynać od nowa!
Szatan wie, że czeka nas zagłada, a tu "polowanie na czarownice" (po wojnie byli do konspiratorzy słuchający radia "Wolna Europa" oraz ci, którzy walczyli z Niemcami). Rządzenie przy pomocy strachu jest dobre, ale to nie jest służba naszej ojczyźnie, ale jakiejś czerwono-kolorowej UE, gdzie usuwa się krzyże, a kościoły zamienia na kawiarnie. Dokąd dojdą wybierający tę drogę?
Z przykrością stwierdzam, że nasz premier jako katolik lekceważy Prawo Boże z przymykaniem oczu na wyczyny swoich podwładnych: "opiłowywanie katolików", cel rządzenia...państwo bezbożne, głaskanie kolorowych i czerwonych, aborcja na żądanie, itd.! Apeluję do brata Donalda, aby dokonał apostazji, bo nieładnie będzie, gdy zostanie ekskomunikowany...
Dzisiaj miałem ciężki dzień, bo Szatan od rana podsuwał mi "dobro", aby przerwać przepisywanie zaległych świadectw wiary (udało się opracować aż sześć dni). Później, cały dzień przeszkadzał w odespaniu pracy "wśród nocnej ciszy"...chodziło o to, abym z powodu upału nie poszedł na Mszę św. wieczorną!
Nie mam czasu na rysowanie, ale możesz sobie wyobrazić szczyt pragnienia zaśnięcia ze zrywaniem (telefony)...tak właśnie postępowano z "wrogami ludu" podczas przesłuchiwań w UB.
Przełamałem się, a nawet popłakałem, ponieważ znalazłem się z Panem Jezusem na Drodze Krzyżowej. Z serca wyrwał się krzyk: "Jezu! Mój Jezu! Jak to wszystko wytrzymałeś?". W tym czasie bolesny dreszcz przepłynął przez serce i całe ciało. Atak Szatana był celny, ale pokonany, a sam zobaczysz dlaczego upatrzył sobie moją osobę!
1. Przed wyjściem sprawdziłem dzisiejsze czytania, a w serce wpadły słowa św. Pawła (1 Kor 3,1-9), że "my jesteśmy pomocnikami Boga". Tak błyskawicznie poznałem intencję modlitewną tego dnia.
2. Zacząłem odmawiać zaległą modlitwę (02.09.2024): za głoszących świadectwo wiary...pasującą do dzisiejszej.
3. Kapłan wspomniał o zapracowanym Panu Jezusie (Ewangelia Łk 4,38-44): "O zachodzie słońca wszyscy, którzy mieli cierpiących na rozmaite choroby, przynosili ich do Niego. On zaś na każdego z nich kładł ręce i uzdrawiał ich. Także złe duchy wychodziły z wielu (...) udał się na miejsce pustynne. A tłumy szukały Go i przyszły aż do Niego; chciały Go zatrzymać, żeby nie odchodził od nich".
Padły też słowa o mocy, którą otrzymujemy w Eucharystii. Ja najlepiej wiem o tym, bo jest to moja łaska (mistyka eucharystyczna).
4. Cały czas "spoglądał" (zatrzymywał wzrok) obraz św. s. Faustyny, mojej obecnej opiekunki duchowej. Poprosiłem, aby podziękowała Bogu Ojcu za obecne cierpienie.
5. Jak się okaże po Mszy św. będzie modlitwa do Matki Bożej Nieustającej Pomocy z litanią. To wyjaśniło nękanie mnie przez Przeciwnika Matki Bożej.
Jeżeli jesteś człowiekiem "cielesnym" to nie zrozumiesz tego boju. Szatan podsunie Ci, że są to wywody "nawiedzonego czubka", bo człowiek normalny nie zawraca sobie głowy takimi głupotami. Na tym tle ludzie normalni to: Sławomir Nitras, Borys Budka, pani Nowacka, Biedroń i Śmiszek, a nawet Jurek Owsiak z przyklejonym raz na zawsze hasłem: "róbta, co chceta".
Ostrzegam wszystkich "jasnogrodzian", że Pan Jezus przyjdzie ponownie i to niespodziewanie. Jeden zostanie wzięty, a drugi zostawiony...
APeeL
W drodze na Mszę św. poranną odmawiałem zaległe modlitwy: za fałszywych w powołaniu oraz za lekceważących Prawo Boże. Jest to wynik upałów (nie potrafię modlić się w pomieszczeniu zamkniętym), a dodatkowo ciało słabe po operacji ciągnie legowisko.
Ze względu na duchotę w świątyni zatrzymałem się przy drzwiach, gdzie słabo dochodziła treść czytań, ponieważ kapłan mówił szybko i niewyraźnie. Eucharystia sprawiła pokój z dalszym pragnieniem wołania za lekceważących Prawo Boże.
Natchnienie sprawiło, że z kościoła szedłem inną drogą. Tak trafiłem na skulonego kotka, którego ktoś porzucił. Od razu wiedziałem, że jest to tzw.; "duchowość zdarzenia", która jest znakiem do szeregu intencji modlitewnych.
To typowy przykład "mowy nieba". Za tę łaskę i tak właśnie napisane słowa zostałem uznany za chorego psychicznie (psychoza), ponieważ wg nasłanych na mnie psychiatrów "słyszę głosy". Wejdź: Chronologiczne i pod datą 09.04.2024 i przeczytaj wypunktowane bezeceństwa, których doznałem ze strony Nierządu Lekarskiego.
Właśnie dzisiaj w "Gazecie lekarskiej" (miesięcznik ogólnopolski) sekretarz Naczelnej Rady Lekarskiej Grzegorz Wrona pisze o takich ofiarach. Wyrok po odwołaniu jest nieważny, ale ze względu na bezpieczeństwo chorych stosuje się rygor natychmiastowej wykonalności.
Po co istnieje długa procedura? Chciałem zapytać telefonicznie nowego prezesa OIL w W-wie czy słyszał o mojej krzywdzie, ale w sekretariacie mają automat: "pan prezes ma naradę".
W sercu miałem wielki kłopot, ponieważ nie widziałem, co mam uczynić z biedactwem skulonym przy ogrodzeniu kościelnym. Zrobiłem zdjęcie smartfonem, ale dopiero się uczę (nie wyszło), a wielka szkoda, bo chodziło o tego kotka, a nie "internetowego". Pomyślałem o pobliskim zakonie sióstr, kręciłem się, a na ten moment facet otwierał sklep. Przekazałem mu informację, a on z wielką chęcią przyjął porzucone biedactwo.
Zważ teraz możliwości dające odczyt intencji: za porzuconych, odrzuconych, przyjętych z miłością, itd. Ogarnij świat tak skrzywdzonych: całe nacje, porzucenie żony z dziećmi, ciężko chorych (Alzheimer), to nie ma końca...
Skąd wiem, że odczytana intencja jest prawidłowa? Chodzi o to, że potrafię odróżnić modlitwę "ustną" od płynącej z głębi serca. Od razu wołałem: za przyjętych z miłością (Ukraińcy u nas), ale modlitwa "nie szła". Dzisiaj będzie mecz oldbojów piłkarskich o 18.00, upał zelżeje i w ruchu będę wołał przez 1.5 godziny za porzuconych na pastwę losu i dusze takich...
APeeL
Aktualnie przepisano...
02.06.1998(w) ZA MARNIEJĄCYCH...
Po dyżurze w pogotowiu zacząłem wcześniej pracę w przychodni. Nawet nieźle szło, ale około 9:00 do 10:00 serce zalewała wzmacniająca słodycz duchowa, a to oznaczało wzmocnienie przed nawałem chorych...po latach będę wiedział, że jest to działanie Ducha Świętego.
Tak też będzie ze szczytem o 14.00. Dodatkowo niezgodnie z przepisami wysłano mnie karetką do umierającego, a w tym czasie felczer robił "kolędę" po swoim starym rejonie. Spodobałem się, bo zawsze jestem i przychodzę wcześniej do pracy!
Najgorsze są takie wyjazdy do wypadków, bo nie ma "R-ki"...często jedzie się karetką transportową. To normalne niewolnictwo...wielu lekarzy w ten sposób umiera. Pojechałem w złości, ale to sprawiło, że odesłałem czekających!
Po obiedzie na działce pojawiła się intencja modlitewna, ponieważ wiele roślin zmarniało (przesadzone róże oraz krzaki malin). Nie staramy się zbytnio, bo działki będą odbierać pod trasę szybkiego ruchu. Marnować: "zużywać się bez korzyści i potrzeby (...) tracić".
Przypomniał się ostatni chory, który wymiotował po alkoholu. Przepłyną obrazy walących się domów we Wrocławiu, posłów broniących swoje województwa oraz majora, który zatrudnił w swojej agencji dzieci...zarazem wykorzystywanie nieletnich do różnych prac (na całym świecie).
Co dotkniesz to marność łącznie z naszymi ciałami. i ludzie, którzy marnieją...ja sam jako pracoholik ryzykuję życiem!
Wróciliśmy, a straszliwy ból zalał osłabione serce (wada od 14 roku życia)! Z powodu zmęczenia nie mogę być na Mszy świętej...pocałowałem tylko Twarz Zbawiciela z Całunu z Jego słowami, że przyjdzie do ludu, który nawet o Nim nie pomyślał.
Próbowałem modlitwy, ale nie szła, a ustna jest nikomu niepotrzebna. Na ten czas będzie reportaż o alkoholikach...byłych pracownikach PGR-ów. O 21:00 w programie "Tok-Szok" będzie relacja z wyczynu wspinania się na hotel Marriott. To naprawdę wielkie marnowanie wysiłku.
Ogarnij cały świat: narkomanów, lekomanów i pijących "dyktę" (denaturat). Spotykam takich codziennie, przykre jest to, co mówi stara alkoholiczka, że Pan Jezus jej przebaczy! Jeszcze pijana inwalidka przeklinająca...jakże Pan mi to wszystko ukazuje.
Jak wielka jest marność upadających PGR-ów z ludźmi zostawionymi na pastwę losu. Marność, marność...także moja! Dzisiejsze umęczenie ofiaruję za tych braci i siostry.
"Dziękuję Panie Jezu i przepraszam"...
APeeL
Obudzony o 1.30 zapisałem i edytowałem wczorajsze świadectwo wiary. To naprawdę wielki wysiłek (zeszło do 5.00). Po godzinie zostałem przebudzony zdarzeniem: z ziemi wyjąłem krzak z bulwami kartofli oraz wielką ilością zawzięcie pracujących mrówek. Czytaj: oto owoc ciężkiej pracy!
Wyszedłem na Mszę św. o 6.30 wołając: "Jak Tatuniu dziękować Ci za to wszystko? Jak wyrazić radość - z zarwanej nocy oraz pokonania ciała fizycznego - z biegnięciem na spotkanie z Panem Jezusem?"
Przed przejściem dla pieszych zatrzymała się kobieta na rowerze, a ja powiedziałem, że panie mają pierwszeństwo...powstała obopólna radość. Jakże to wszystko jest pięknie urządzone, bo zło miesza się z dobrem, smutek z humorem, choroba ze zdrowieniem, a nawet życie i śmierć.
Właśnie będę rozmawiał z panią, której zmarł mąż (mój dawny pacjent). Poprosiłem ją, aby na Mszy św. w jego intencji ofiarowała za jego duszę - cierpienie z całego życia - przez ręce Matki Bożej!
Czy możesz zrozumieć moje szczęście, wiedzącego, że mam Boga Ojca i to, że wszystko jest prawdziwe w kościele katolickim? Ja przekazuję to prosto z frontu walki duchowej. Nic nie szukaj i nie idź w żadnym innym kierunku, podziękujesz mi, gdy się spotkamy!
W tym czasie Doda twierdzi, że Biblię napisał pijany i naćpany, a babcia Joanna od demonów (prof. Senyszyn) tkwi w oparach bluźnierstw. W jaki sposób można otworzyć jej oczy, aby ujrzała cud stworzenia wszystkiego? Wiele modlitw wymagałoby uchylenie chociaż jednej powieki! To jest trudne, bo ma ochronę demonów!
Zresztą sami z siebie nie możemy uwierzyć, że Bóg Jest! Chodzi o otwarcie serca, poszukiwanie z prośbą o prowadzenie. Nie spodziewałem się, że tak pięknie zacznie się nowy tydzień.
Nie wiedziałem, że dzisiaj św. Paweł potwierdzi już odczytaną intencję modlitewną. Wyraził to w słowach (1 Kor 2,1-5), że przybył nie po to, "by błyszcząc słowem i mądrością", ale "głosić świadectwo Boże (...) nie znać niczego więcej, jak tylko Jezusa Chrystusa, i to ukrzyżowanego".
Natomiast Panu Jezusowi w synagodze podano do czytania księgę proroka Izajasza z proroctwem (Ewangelia Łk 4,16-30): "Duch Pański spoczywa na Mnie, ponieważ Mnie namaścił i posłał (...)". Pan dodał, że: "Dziś spełniły się te słowa Pisma (...)". Wszyscy w synagodze unieśli się gniewem, porwali Pana i chcieli strącić Go ze stoku góry.
Eucharystia ułożyła się w formie kwiatu, ekstaza zalała serce i duszę, a tego nie można przekazać. Nie było mnie dla świata, musiałem trwać na kolanach z zamkniętymi oczami zjednany z Duchowym Ciałem Pana Jezusa. To niewyobrażalna łaska, chciałbym tutaj zostać na wieki wieków.
Po wyjściu ze świątyni zacząłem wołać: "Boże mój! Jak mogę się odwdzięczyć za uratowanie mojego życia, a dzięki odkupieniu przez Pana Jezusa mojej duszy? Przecież Szatan chciał mnie zabić! Bądź uwielbiony Zbawicielu! Dziękuję Duchu Święty za pomoc w prowadzeniu dziennika!"
Zdziwiłem się, ponieważ intencję poznałem wcześniej broniąc Marcina Zielińskiego, który głosi świadectwo wiary w sposób nowoczesny (na wielu forach). Sam, tuż po nawróceniu wołałem: "Boże! Jakże chciałbym wykrzyczeć o Tobie na cały świat!" Nie wiedziałem, że będzie to możliwe poprzez internet.
Oto skrót moich komentarzy...
1. Marcin Zieliński - Fałszywy charyzmatyk zdemaskowany!
Może się mylę, ale zarzuty kierowane przeciw niemu (nieskromność i pycha) dotyczyły także mojej osoby...aż do ubrania mnie w czerwony płaszcz. Znamy to wszystko z życia Zbawiciela, a nawet z dzisiejszej Ewangelii.
Nie wolno "chwalić się łaską wiary", ale mile widziana jest bezbożność i bluźnierstwa z szydzeniem z nawiedzonych czubków. Nasza moc bierze się z Ducha Świętego, nie można nas obrazić lub zaskoczyć przesłuchiwaniami.
Przedstawcie swoją duchowość, bo wszystko poznajemy po owocach! Ja czekałem, co powie o Eucharystii i czy uczestniczy w Mszach św.! Do czego dążycie w swoich gadkach? Jakiego jesteście wyznania? Co proponujecie w to miejsce? Jak można rozkrzyczeć Chwałę Boga Ojca...w wasz sposób?
Brat Marcin mówi od Ducha Świętego. To wprost moje słowa, bo wszyscy zawołani i wybrani mówią tym samym głosem na całym świecie. Kiedyś jako lekarz prosiłem o dar uzdrawiania w Imię Pana Jezusa...jeżeli jest to Wolą Boga Ojca.
- Przecież uzdrawiasz duchowo! Tak, to prawda. Zresztą nie miałbym już spokoju aż do śmierci, bo chorzy byli, są i będą.
Brat Marcin mówi to wszystko, co wiem i piszę od 30 lat na mojej stronie internetowej. Ja podczas dochodzenia do mojej łaski wierzyłem w chrześcijaństwo + reinkarnację. W mojej łasce (mistyka eucharystyczna z charyzmatem odczytywania Woli Boga Ojca)...niedawno byłem na spotkaniu ze św. Jehowy. Co ty na to? Przyjęli mnie jako "nowego", a ja stwierdziłem, że tańczą z Szatanem...o którym mówią!
Wokół traktują nas jako nawiedzonych czubków, ale bluźniercy mają kłopot z bratem Marcinem, bo uzdrawia w sposób jawny i to rozgłasza na cały świat.
Mnie żadne cuda nie są potrzebne i nic mnie nie zadziwi, bo Cudem Ostatnim jest Eucharystia czyli Duchowe Ciało Pana Jezusa, Chleb Życia dla naszej duszy...tak jak chleb nasz codzienny dla ciała.
2. Długi wywód ateisty na spotkaniu z arcybiskupem Markiem Jędraszewskim...
Znam ich poglądy jako lekarz - mistyk świecki. Podobnie myślą i mówią racjonaliści, św. Jehowy, psychiatrzy, wyznawcy wszystkich wiar wymyślonych oraz tkwiący w swoich poglądach Żydzi! Tacy rozpatrują wszystko wg swojej mądrości (głupstwa u Boga).
Przy tym pragną reformować jedynie prawdziwą wiarę katolicką. W szukaniu odpowiedzi nie zawoła taki do Ducha Świętego. Tkwią w wielkich błędach. Dyskusja z takimi nic nie da, bo może zmienić ich tylko modlitwa!
Gość mądrzył się o ewolucji, nawet pisał do Jana Pawła II w Watykanie. Arcybiskup nie powiedział, że już wiadomo: człowiek i małpa mają inny ciąg genetyczny aż do Królestwa Niebieskiego. Nie można od małpy przeszczepić nerki i serca, genetycznie jest nam bliżej do świni. Ewolucja dotyczy, ale naszego "gatunku" (od człowieka dzikiego do obecnego, cywilizowanego).
APeeL
Aktualnie przepisano
01.06.1998(p) ZA TYCH, KTÓRZY CIERPIĄ BEZ WINY I DUSZE TAKICH...
MB Kościoła Dzień Dziecka
Dzisiaj nie mogę iść do kościoła, ponieważ w przychodni będzie nawał z powodu nieobecności kolegi. Już o 7.00 trafiłem na całą poczekalnię pacjentów, ale czułem moc, a to oznaczało, że czeka mnie uderzenie przez Szatana!
Pacjenci wpadali po dwie trzy osoby: babcia prosiła o receptę na witaminy, zdrowy emeryt chciał zaświadczenie na pierwszą grupę inwalidzką, kilku obcych - bez kart, skierowania na badania i do specjalistów, przestraszeni poziomemu cholesterolu, ale postu nie uznają, bo kręci im się w głowie!
Malarz chce wyłudzić zwolnienie...oddałem mu bombonierką, kilku innych też prosiło o zwolnienia, a pracownicy wprowadzili - poza kolejką - "ciężko chorą" z rodziny, której dobrze się powodzi (wyrabia cholewki), ale też chce mieć płatny odpoczynek!
Na dodatek zemdlała żona kościelnego - nie chciałem jej przyjąć, ale wróci po konsultacji w szpitalu. Za nią zemdlał chory na serce. Przegoniłem trzeźwiejącego alkoholika, ale wrócił o 14:20.
Około 13:00 pojawiła się słodycz z nieba, a po latach będę wiedział, że jest to działanie Ducha Świętego. Chciałbym, aby to trwało do końca życia. Nie ma na świecie odpowiednika takiego działania.
Co się jeszcze zdarzy? Ledwie żywy wróciłem do domu, a od 15.00 mam dyżur w pogotowiu, jestem drugi na kolejce...właśnie proszą o wcześniejsze przybycie!
Chce się płakać, a na ten czas "Express wieczorny" donosi o mordercy własnej żony i córeczki, a to wszystko w naszym rejonie! W ambulatorium pogotowia trafiła się dziewczynka z raną okolicy czołowej po uderzenie korbą przy studni. Bardzo pragnę modlitwy, ale muszę jechać do starego pijaka, który jest słaby, a dodatkowo mieszka na czwartym piętrze.
Mało tego wróciła pacjentka, która przed rokiem zatruła się oparami chloru (łącznie było siedmiu pracowników). Kolega źle wypełnił dokumentację na procent trwałego uszczerbku na zdrowiu (wypadek w pracy). Piszę im zaświadczenia, ledwie żywy!
Chwilka snu, ale zerwała się potworna burza z piorunami. Napłynął obraz trzęsienia ziemi w Afganistanie oraz straszliwa wichura w USA! Ile ludzi cierpi bez swojej winy (niewinnie)...tak jak ja dzisiaj! To okaże się późniejszą intencją, która umożliwi moje wołanie do Boga. Przepłynie cały świat cierpiących i to niewinnych.
Teraz załatwiam dziewczynkę pokąsaną przez wielkiego wilczura. Przypomniał się mój podobny wypadek po którym mam blizny i mogłem zginąć przewrócony na ziemię. Trafiłem na informację o spaleniu domu sędziego piłkarskiego. Przybył chłopiec z urwanym palcem i podobny z ropniem palca.
Przypomniał się obiad i zdenerwowanie żony dręczonej przez złych uczniów. W telewizji popłynie informacja o morderstwie T. Jaworskiego przez bandę młodych. W nocy z 13 na 14 czerwca 1997 roku na grupę młodych ludzi, świętujących przy ognisku zdanie matury, napadła banda uzbrojona w kije. Ich przypadkową ofiarą był 19-letni Tomek. Zanim go zabito, przez kilkanaście godzin był przetrzymywany i torturowany. Co złego uczynił jego tata czy ktoś z rodziny, bo takim zabija się członków rodziny (vide Kukliński). Wrócił towarzysz Humer z jego 12-ma oprawcami i przeciąganym sie procesem! https://wpolityce.pl/kultura/279322-humer-pod-sadem-bicia-nie-trzeba-bylo-ich-uczyc-recenzja Mazowiecki sprawił "gruba kreskę", a prezio Boleksław zaczął wspierać lewą nogę!
Wrócił Afganistan, gdzie 60.000 potrzebuję pomocy, zniszczone domy i dobytek. Na końcu ja, śledzony od lat...krok po kroku. Większość zniewolonych (patriotów) i współpracowników...po latach śmierdzi na odległość! Do zatwardziałych mówię wprost, że jestem "wrogiem ludu" z zaleceniem czuwania...nawet żałośnie uśmiechamy się do siebie!
Jeszcze chorzy dializowani...wozimy ich dwa razy w tygodniu. Przypomniał się pacjent po przeszczepie nerki, który dodatkowo miał niedrożność przewodu pokarmowego. Właśnie zgłosił się z objawami sugerującymi nawrót niedrożności (zrosty). Podczas modlitwy wróciły obrazy dręczonych w UB (po 100 godzin ciągłego przesłuchiwania), za to, że walczyli z Niemcami w AK!
Wczoraj słuchałem audycji o dzieciach, których ojciec budził o 5.00, aby rozwiązywali zadania, dzisiaj jest pewny, że dzięki temu mają stanowiska i wykształcenie! Zobacz bezmyślność udręki...
Czy wiesz, że Pan dał pokój do rana! Obudziłem się o 3:00, a ptaszek przywitał mnie śpiewem, ponieważ pogotowie jest w lesie.
"Dobry jest Pan i łaskawy, nieskory do gniewu i bardzo cierpliwy"...
APeeL
Motto: "Potrzeba silnej armii" Donald Tusk
Dzisiaj w Gdańsku - przed rozpoczęciem uroczystości - złożono kwiaty na Cmentarzu Żołnierzy Wojska Polskiego na Westerplatte. Zobacz jak nasz premier pięknie mówił ("mowa to sprawa ust"):
"Z sercami przepełnionymi dumą z naszych bohaterów. Z umysłami wypełnionymi pamięcią tych strasznych dni. Za każdym razem tu, na Westerplatte 1 września, myślimy jako jednonarodowa wspólnota o naszych bohaterach, o tamtej przeszłości i myślimy też o przyszłości naszej ojczyzny, naszych dzieci i wnuków. Tak, aby już nigdy w Polsce nie trzeba było stawiać pomników ofiarom, żeby Polska już zawsze była zwycięska".
Padł jeszcze banał, że bezpieczeństwo państwa musi opierać się na dwóch czynnikach: patriotyzmie obywateli oraz silnej i nowoczesnej armii. Jest problem, kto w Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej jest patriotą, bo dzisiaj są do zwolennicy UE, a nie usłyszysz o ojczyźnie otrzymanej od Boga Ojca, wybranej w miejsce Izraela.
Na naszych granicach szaleje Szatan, a na Kampusie Polska Przyszłości potomkowie zniewalających nasza ojczyznę darli się: gdzie aborcja?! Wszystko poznajemy po owocach. W św. Oczach Boga Ojca nie przechodzą takie spontaniczne spędy, bo jakiś młody człowiek nie mógłby tam przybyć np. z krzyżem. To jest długotrwała rejestracja, czerwona selekcja z nauką klaskania i śpiewania, pytań i zachwytów nad starą władzą. Nic nie da mydlenie oczu przez pana premiera.
Można powiedzieć: po co to bratu Donaldowi (piszę tak, bo jeszcze nie jest ekskomunikowany)? Może Kościół Święty wykona ten gest prawdy. Całe masy bezbożników do ostatniego uderzenia serca...mają piękne pogrzeby i to w kościele katolickim.
Panie Premierze!
"Nie będzie miał Pan spokojnego sumienia, bo nasza ojczyzna jest wybrana w miejsce Izraela, a tu najważniejsze sprawy: to zdejmowanie krzyży, demoniczna reforma szkół oraz walka o mordowanie poczętych dzieciątek przez ich matki.
Proszę wszytych czytających o zawołanie do Boga Ojca w intencji Donalda Tuska, aby spłynęła na niego Jasność Niebieska. Krzyknie chłopina: "och to tak jest"?! Zakochał się we władzy i w sobie samym, wpadł po uszy i nie wyjdzie sam z tego. Nie będzie mógł umrzeć w pokoju, bo Szatan zamęczy go strachami, a nie są to moje bajdurzenia, bo wiem jak działa (o. Pio nawet bił).
Pan premier jest w sercu Kaszubem, a nie słyszał o pomniku por. Dampka i powaleniu krzyża przez kolegę psychiatrę? https://www.portalpomorza.pl/artykul/10796,pomnik-por-dambka-zniszczony
Może pan Bodnar lub pan Śmiszek (wie, co to jest dyskryminacja) zainteresują się obrońcą krzyża, bo moja sprawa utknęła w prokuraturze w Grójcu. Nawet pan Mariusz Kamiński nie zareagował (na spotkaniu przekazałem dokumentację).
Na Mszy św. porannej Mojżesz powiedział do Izraela (Pwt 4,1-2.6-8), aby słuchali praw i nakazów Boga Ojca. "Strzeżcie ich i wypełniajcie je, bo one są waszą mądrością i umiejętnością (...) Któryż naród wielki ma prawa i nakazy tak sprawiedliwe, jak całe to Prawo, które ja wam dziś daję?"
Psalmista wołał (Ps 15, 1-5): "Prawy zamieszka w domu Twoim, Panie". Natomiast Pan Jezus w Ewangelii (Mk 7,1-8.14-15.21-23): "Słuchajcie Mnie, wszyscy, i zrozumiejcie! Nic nie wchodzi z zewnątrz w człowieka, co mogłoby uczynić go nieczystym; lecz co wychodzi z człowieka, to czyni człowieka nieczystym.
Z wnętrza bowiem, z serca ludzkiego pochodzą złe myśli, nierząd, kradzieże, zabójstwa, cudzołóstwa, chciwość, przewrotność, podstęp, wyuzdanie, zazdrość, obelgi, pycha, głupota. Całe to zło z wnętrza pochodzi i czyni człowieka nieczystym".
Ze względu na słabość w chorobie, upał uniemożliwiający wyjście, śmiertelną senność...moją modlitwę w intencji tego dnia odmówię jutro...w drodze na Mszę św. poranną. Tak się złożyło, że pierwszą będzie zaległa: za fałszywych w powołaniu...
APeeL