Tuż przed wyjściem na poranną Mszę świętą napłynęło poczucie obecności Boga Ojca. To wielka i niewyobrażalna łaska, a świadczą o niej łzy w oczach. Chciałbym, aby to trwało, ale nasze ciało, a szczególnie serce jest zbyt słabe na takie przeżycia. Bóg Ojciec wie o tym, zna także nasze pragnienia.
Zdziwiłem się czytaniem w których św. Paweł będzie mówił o zmartwychwstaniu Pana Jezusa (1 Kor 15,12-20) wskazując, że wielu to neguje. Jest to działania Szatana, upadłego Archanioła o nadprzyrodzonej inteligencji w czynieniu zła. Stąd bierze się rozpacz z powodu naszego unicestwienia, a nie czasowej rozłąki.
Często rodzina nie wspomoże zmarłych, ale ma zadowolenie z ładnego grobowca (nawet pałacyków). Ważne jest posiadanie tego miejsca, ale kult naszego gnijącego ciała jest błędem duchowym...
Ja wiem, że...
1. Pan Jezus jest, bo znam poczucie Jego obecności oraz potrafię zauważyć "duchowość zdarzeń". Takim częstym przykładem jest zatrzymywanie wzroku na koronie cierniowej figurki Jezusa frasobliwego. To zawsze oznacza jakieś cierpienie.
2. Natychmiast jesteśmy w momencie śmierci...jako dusze wyzwolone z ciała. To nie ma nic wspólnego ze zmartwychwstaniem Pana Jezusa! Jest pewne, że nie leżymy w grobach, aby wyjść z nich w czasach ostatecznych, bo ciało na nic się nie przyda. Po śmierci nas nie będzie? Nie ma tak dobrze, bo jesteśmy nieśmiertelni,,.
Zarazem jest to wielka tragedia, bo wówczas dowiadujemy się, że czeka nas rozliczenie z trzema możliwościami: powrót do Królestwa Bożego, Czyściec i Czeluści Piekielne. Sąd jest pełen miłosierdzia, ale sprawiedliwy, nie ma żadnych głupich odwołań, kruczków prawnych z wybielaniem czerwonych, kolorowych, a nawet czarnych...
Wielu spotka się z Szatanem w którego istnienie negowali...zarazem nie wierząc w Boga Ojca "Ja Jestem". Nie zdajemy sobie sprawy, że większość tych osób przebywa w Czyśćcu, gdzie nie może już nic uczynić dla swojej duszy! Pragną tylko jednego: naszych modlitw, wyrzeczeń, ofiarowywania cierpień oraz Mszy świętych!
3. Pan Jezus zmartwychwstał ze swoim ciałem...natomiast Matka Boża została wniebowzięta z ciałem fizycznym (nie miała grzechu pierworodnego).
Natomiast psalmista dzisiaj wołał (Ps 17,1.6-8.15): "Gdy zmartwychwstanę, będę widział Boga". Myślę, że to był czas przed przybyciem oczekiwanego przez naród wybrany Zbawiciela! Dzisiaj można powiedzieć dzięki Duchowi Świętemu (Mt 11,25): "Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że tajemnice królestwa objawiłeś prostaczkom".
Szatan szerzy kult ciała fizycznego, bo "żyje się raz"...raz, ale wiecznie! Zarazem podsuwa kult śmierci, bo Tam Nic Nie Ma. Przekazuję to jako lekarz, który po nawróceniu stykał się i styka z ludźmi...w tym z ciężko chorymi i umierającymi.
Wiele babć wierzących specjalnie przybywało do mnie, aby nabrać mocy. Zarazem dzięki ich modlitwom i zamawianym Mszą świętym w różnych Sanktuariach zostałem zawołany. Tak stałem się korespondentem przekazującym bieżące wieści z wojny duchowej.
Wróćmy jeszcze do szerzących kult ciała z całym przemysłem gwarantującym witalność (salony urody, kluby fitness czy ośrodki SPA, siłownie, solaria, aquaparki, itd.). To „świątynie pielęgnacji ciała”. Przy tym Szatan małpuje chrześcijańską ascezę (posty, wyrzeczenia, uświęcanie cierpień) podsuwając różne udręki (diety, wegatarianizm i wegnizm, a nawet anoreksję).
My nie stosujemy wyniszczania ciała, jego pogardzania lub uwielbienia. Pan Jezus leczył chore ciała, zalecał uczniom odpoczynek, a szczególnie dbanie o prawość ludzkiego wnętrza...
Dlaczego ludzie za nic nie dziękują? Dlaczego nie przychodzą do Domu Boga na ziemi po bezpłatny chleb dla naszej duszy (Eucharystię)? Ty, który to czytasz zrozum, że wszystko jest prawdziwe tylko w naszej wierze!
Wróć do Boga w sercu, nie będziesz miał moich przeżyć, ale w Królestwie Bożym będzie wielka radość z twojego powrotu! Podziękujesz mi, gdy się spotkamy...
APeeL
"Demokracja walcząca"...
Wojciech Cejrowski powiedział, że Donalda Trampa w końcu zabiją, bo taka jest "demokracja walcząca". W podtekście chodziło o obecną wytyczną PO, a to oznacza łamanie prawa w naprawianiu naszej ojczyzny.
Jak można rządzić bez błagania Boga Ojca o prowadzenie i Jego Opatrzność? Gdzie jest granica działania wg woli własnej, a demonicznego szkodzenia? Zawsze trzeba pytać: co Bóg Ojciec pokazuje nam przez różne wydarzenia? Wszystko poznajemy po owocach. Prosi się wołanie za psalmistą (Ps 25,4b.5): Naucz nas Panie, chodzić Twoimi ścieżkami, prowadź nas w Prawdzie, według Twych pouczeń.
Pan premier - mimo ostrzeżeń z UE - tuż przed następną tysiącletnią powodzią powiedział, że „Nie ma dzisiaj powodu do paniki, prognozy nie są przesadnie alarmujące. Nie ma powodu żeby przewidywać zdarzenia w jakiejś skali, która by powodowała zagrożenie na terenie całego kraju”.
Natomiast jego zausznik Marcin Kierwiński dodał w wywiadzie, że: "Jeżeli chodzi o bieżącą walkę o dobytek i zdrowie Polaków rząd zdał egzamin". Zważ, że przez całe lata pojawiał się z Borysem Budka...jako dyżurny recenzent poprzedniej władzy. Nadal kłamie, ale w drugą stronę. Oto mój komentarz na forum wprost.pl
"Pan Marcin Kierwiński mówił sprawnie podczas wielu lat plucia na naszą ojczyznę razem z Borysem Budką mądrym i urodziwym "inaczej". Pan Bóg jest nierychliwy, ale sprawiedliwy...przyszła kryska na "wielkiego z pyska" i to w Dniu Strażaka!
Rozgryzł go prezio Boleksław: "nie posłuchał go język". Zobacz, co oznacza mądrość ludowa, a właściwie przekaz własnych doświadczeń "skoczka przez płotek". Na pewno wybronią go koledzy psychiatrzy, bo zaszkodził mu upał i był niepoczytalny...tak jak pijana, która w W-wie wjechała Mercedesem do przejścia podziemnego".
Tak czy siak wielki człowiek, minister będzie na wieki wieków patronem tych, którzy się przejęzyczają. Właśnie patriarcha Cyryl...
1. nazwał Władimira Putina "Waszą Wysokością" zamiast "Waszą Ekscelencją".
2. stwierdził też, że głowa państwa musi podejmować "groźne decyzje"...jak Aleksander Newski, który w Rosji jest uznawany za świętego.
3. dodał też życzenie, aby Putin rządził do końca życia, a po poprawce do końca stulecia czyli jeszcze 76 lat!
Specjalnie przytoczyłem słowa aktualnie rządzących, aby ukazać, że nie można oddzielić:
- Państwa od Kościoła, a właściwie od wiary katolickiej.
- Świata przyrodzonego od nadprzyrodzonego.
- Duszy od ciała fizycznego aż do śmierci, bo proch wraca do prochu, a dusza do zaświatów...Ojczyzny Niebieskiej, Czyśćca (Poprawczaka) lub wpada do Czeluści.
Pan Bóg zna myśli i pragnienia każdego z nas, a szczególnie premiera w wykonywaniu tajnych rozkazów w otoczeniu tych, którzy nie kochają naszej ojczyzny. Sprawiło to uwiedzenie władzy podsuwanej przez Szatana i to prawie od dziecka! Nie ujrzysz tego bez Światła Bożego.
Nawet szukano tych, którzy mieli powiązania z towarzyszami radzieckimi (specjalna komisja mydląca oczy). Odwet i zemsta niesie szatańskie przyjemności. Znam to, bo napadnięto na mnie w białych rękawiczkach w OIL i NIL w W-wie. Wszyscy stanęli po stronie powalającego krzyż Pana Jezusa. Powoli wychodzą szydła z worka, bo kłamstwo ma krótkie nogi.
Na Mszy św. porannej Apostoł Paweł przekazał świadectwo o zmartwychwstaniu Pana Jezusa (1 Kor 15,1-11). Zaznaczył przy tym, że jest "niegodzien zwać się apostołem", poniważ prześladował Kościół Boży.
Na ten czas w Ewangelii (Łk 7,36-50) prostytutka w czasie gościny Pana Jezusa u faryzeusza: "przyniosła flakonik alabastrowy olejku, i stanąwszy z tyłu u nóg Jego, płacząc, zaczęła łzami oblewać Jego nogi i włosami swej głowy je wycierać. Potem całowała Jego stopy i namaszczała je olejkiem". Pan Jezus musiał wytłumaczyć dlaczego powiedział: "Twoje grzechy są odpuszczone". Rozumie to każdy grzesznik, a szczególnie wielki.
Brat Donald (piszę tak, ponieważ jest katolikiem) zaplątał się, nawet wcześniej pytałem: dlaczego wszedł do tej samej brudnej wody? Chyba musi być premierem i udawać mocarza. Pisałem też, że cała nadzieja pana premiera jest w zostaniu prezydentem. Nie zostanie prezydentem, a wybłagamy to u Boga Ojca, bo trwa napad na ostatni kraj na świecie, gdzie jeszcze tli się wiara katolicka. Wrogowie zacierają ręce, a nie wiedzą, że za ich plecami to samo czyni Belzebub.
Pani Nowacka (Lewacka) też jest pewna swego, pamiętamy Janusza Palikota handlującego ruskimi trunkami, który ułożył krzyż z puszek po piwie. Czyń i patrz końca!
Przez 1.5 godziny wołałem do Boga Ojca w mojej modlitwie za tych, którzy znaleźli się w sytuacji bez wyjścia. Z brzega mamy ofiary powtórnego potopu (miasta powinno zrównać się z ziemią i nic tam nie budować). W tej grupie są różni ludzie na całym świecie (członkowie mafii, uwięzieni, także pomyłkowo, prostytutki, ofiary różnych pułapek, zwabieni przez sekty, itd.). To cierpienie nie ma końca...
APeeL
Zdziwiłem się podobnie do prof. Roberto de Mattei, włoskiego historyka, że papież Franciszek uważa: "Wszystkie religie są drogami dojścia do Boga". Uzasadnia to tym, że wszyscy jesteśmy dziećmi Bożymi.
Ja widzę to inaczej, a tak było w moim nawróceniu, że nasze dusze pragną powrotu do Ojczyzny Prawdziwej. Odbywa się to różnymi ścieżkami prowadzącymi do Autostrady Słońca. Szatan (Kłamca i Niszczyciel) wie o tym, że większość wiar prowadzi na manowce, a wiele z nich jest tworzonych z jego natchnienia.
Profesor jest oburzony, bo zbawienie otrzymujemy tylko dzięki Panu Jezusowi. Bóg jest Jeden i to w Trójcy Jedyny. Ja nie wiem kto pisze papieżowi homilie, ale wiem zarazem, że Watykan jako Centrum Prawdy Bożej jest na celowniku sił ciemności i przewrotności.
Z tego powodu nie usłyszysz w naszej wierze o Przeciwniku Boga, Księciu tego świata. On zna Prawdę, był Archaniołem, który zbuntował się i został raz na wieki wieków wypędzony z Królestwa wiecznej szczęśliwości. Nie zrozumie tego normalny człowiek, którego nie interesuje nadprzyrodzoność, nic nie wie o tym, co oznacza zbawienie, a także uczestnictwo w zbawianie ze Zbawicielem.
Diecezja singapurska została założona przez św. Franciszka Ksawerego, który przybył tam w 1545 roku. On przekazał akt wiary w którym wykluczył równość innych religii z katolicyzmem. U mnie jest to stwierdzenie, że: wszystko jest prawdziwe w wierze katolickiej (nie chrześcijańskiej). Wyznaję to od początku nawrócenia i mogę powiedzieć za tym świętym, że poświęcam Bogu w Trójcy Jedynemu "moje serce, moją duszę, moje życie i całego siebie".
Wróćmy do tu i teraz, bo obudzony o 3.30 zapisałem wczorajsze świadectwo wiary...dokładnie do czasu na Mszę św. o 6.30! To dla mnie zawsze jest znak zaproszenia na spotkanie z Panem Jezusem. Zapytasz: skąd to wiem?
Ludzie bez łaski wiary nie potrafią ujrzeć "duchowości zdarzeń". Co to oznacza? Przecież wiesz, że gołąbek to pokój, dwa gołąbki - miłość ("kochają się jak dwa gołąbki"), a trzy to dla mnie symbol Boga w Trójcy Jedynego.
Kiedyś, po Mszy świętej taka trójka leciała przed moim samochodem (na trasie głównej)...tak jakby mnie prowadziła. Inny częsty przykład to nagłe zalanie mojej osoby światłem słonecznym wpadającym przez witraż z masą rozdzielonych promieni tworzących tęczę.
Teraz od Ołtarza św. popłynie Słowo Boże, a bardzo lubię przekazy proroka Izajasza (Iz 55,6-9): "Szukajcie Pana (...) wzywajcie Go! Niechaj bezbożny porzuci swą drogę i człowiek nieprawy swoje knowania". Musisz zrozumieć, że nasze myśli i drogi nie są zgodne z myślami i drogami Pana.
Św. Paweł miał moja rozterkę (Flp 1,20c-24.27a): "pragnę odejść, a być z Chrystusem, bo to o wiele lepsze, pozostawać zaś w ciele - to bardziej dla was konieczne". Pan Jezus wskazał w Ewangelii (Mt 20,1-16a), że w Królestwie Bożym pierwsi i ostatni otrzymują taką samą zapłatę (zbawienie). To jest zrozumiałem, przecież zostałem zawołany w połowie mojego życia
Jest to wynik wszechogarniającej miłości Boga Ojca do całej ludzkości, Odwrotnie do Szatana, który kusi do fałszywego dobra lub zła...na szczycie z ludobójstwem, bo wówczas miliony wpadają do Czeluści.
Proszę Cię drgnij w kierunku wiary: nie będziesz miał moich przeżyć na Mszy św. a szczególnie po Eucharystii, ale swoim przyjściem wywołasz wielką radość w Królestwie Bożym. Tak będzie po dzisiejszej Eucharystii. "Radością moją jest Pan, to Jego pragnie dusza ma". Można powiedzieć, że kto wykonuje Wolę Boga Ojca tego spotka radość i to duchowa.
Możesz to zauważyć na małym dziecku które cieszy się z obecności taty pilnującego go! Chociaż wczoraj widziałem takiego chłopca koło roku, ledwie chodzącego ale tak agresywnego, wyrywającego się i uciekającego z krzykiem, nie dającego się przytulić i odjechać na wózku. Coś strasznego!
Każdy z nas ma wolną wolę: w y b i e r a j, bo podczas Paruzji jeden będzie wzięty, a drugi zostawiony! W tym czasie nasz przywódca duchowy pragnie synkretyzmu religijnego, zgody i miłości wszystkich do wszystkich. Stąd pragnienie: „promowania harmonii religijnej dla dobra ludzkości”.
Całkiem zapomina się o istnieniu Szatana i o tym, że nie ma Boga oprócz Jahwe...
APeeL
Aktualnie przepisano...
16.06.1998(w) ZA POTRZEBUJĄCYCH RÓŻNEGO WSPARCIA...
W telewizji pokazano byłych pracowników PGR-ów, którzy wspominali dobre czasy, a teraz mówią o nędzy i smutku. Podczas wyjazdu do pracy serce zalała bliskość Boga Ojca, aż wołam "Tato! Tato!"
Na korytarzu przychodni powiedziałem do czekających pacjentów, że lepiej jest chorować niż leczyć. Wspólnie śmialiśmy się, a pierwszy pacjent to "stary człowiek" zbierający po śmietnikach. Później będzie typowy zestaw: ten na rentę społeczną, siostry PCK opiekujące się ciężko chorymi, a ostatni to...
- inwalida wojenny
- babcia po udarze z synem, który cierpi na porażenie mózgowe
- i potrzebujący pomocy chirurga.
W bloku jest brak prądu, a przez to nie działa domofon...to wielki kłopot dla mieszkających na piętach...zablokowałem drzwi kamieniem. Żona powiedziała o sprzątającym, który nie oddał pożyczki, a prosi o następną.
Podczas przejazdu na działkę natknąłem się na samochód ciężarowy, który złapał "gumę" i stał na podnośniku! Na ten moment zerwała się burza, padłem w kojący sen w budce...budząc się w promieniach słońca!
Na Mszy świętej o 18:00 byłem bardzo słaby. Nawet "patrzył" wizerunek Ducha Świętego. Jakby na wzmocnienie popłynęła pieśń: "Nie opuszczaj nas (...) nie zostawisz nas samymi!" Zatrzymałem się przy chorągwi ze świętym Franciszkiem i napisem "Pod Twą obronę uciekamy się".
W ramach tej intencji król izraelski Achab musiał ratować się podczas boju, ale trafiony z łuku zmarł wieczorem (2 Krn 18,25-31a.33-34).
Psalmista wołał do Boga Ojca (Ps 51,3-6ab.11.16): "Zmiłuj się nade mną, Boże, w łaskawości swojej, w ogromie swej litości zgładź moją nieprawość". To przykład potrzeby wsparcia duchowego, którym obecnie jest Sakrament Pojednania.
Natomiast Pan Jezus wskazał (Ewangelia: Mt 5,43-48) na potrzebę miłowania "nieprzyjaciół" i modlenia się za tych, którzy nas prześladują. Wszyscy bowiem "jesteśmy dziećmi Boga Ojca (...) ponieważ On sprawia, że słońce Jego wschodzi nad złymi i nad dobrymi (...)".
Po Eucharystii łzy zalały oczy, a serce tęskna miłość...na dodatek popłyną słowa pieśni: "radością moją jest Pan to Jego pragnie dusza ma". Przepraszałem za moją nędzę i słabość. Jak żyją ludzie bez wsparcia Boga Ojca, Najświętszego Taty?
Ile możliwości jest wsparcia: wrócił obraz samochodu ciężarowego na podnośniku oraz wojna w byłej Jugosławii! Właśnie zbierają na odbudowę szkoły w Sarajewie. Szatan wie o tym i jego siłą są przyjemności (w tym seks), posiadanie oraz władza...od mafii z diabelską wspólnotą interesów do panowania nad światem! Wspierają się do czasu, a gdy ich opuścisz czyli zdradzisz...to giniesz z ich ręki! Taka jest ich wierność!
Wspólnota Boża opiera się na miłości ze wspieraniem: słabych, potrzebujących, chorych i odrzuconych. W tym czasie, gdy to piszę "patrzył" wizerunek Pana Jezusa z Najświętszym Sercem w koronie. To wszystko jest takie proste! Jeszcze raz podziękowałem Panu Jezusowi za Jego Najświętsze Serce.
Pan prezydent wszystkich czerwonych Polaków jeździ po ojczyźnie i namawia przeciw decyzji rządu RP - nie zgadzajcie się na 12 województw wskazanych przez ekspertów. Zobacz fałsz we wspieraniu "słusznych" celów! "Panie zmiłuj się nad nami"...
APeeL
Tej nocy zostałem zadziwiony pomocą w zapisie wczorajszego świadectwa wiary. Nie wiedziałem w jakiej intencji go ofiarować...sam zobacz, co miałem "podsunięte" (od 3.30 - 6.00)! Nawet zdążyłem na Mszę św. poranną. Sam zostałem zadziwiony i tak będzie też dzisiaj...
Na spotkaniu z Panem Jezusem Przeciwnik podsuwał mi rozmyślania o niczym i wszystkim. W tym czasie św. Paweł mówił o powołanych i wybranych przez Boga Ojca (1 Kor 12,12-14.27-31a).
"I tak ustanowił Bóg w Kościele najprzód apostołów, po wtóre proroków, po trzecie nauczycieli, a następnie tych, co mają dar czynienia cudów, wspierania pomocą, rządzenia oraz przemawiania rozmaitymi językami. Czyż wszyscy są apostołami? Czy wszyscy prorokują? Czy wszyscy są nauczycielami? Czy wszyscy mają dar czynienia cudów? Czy wszyscy posiadają łaskę uzdrawiania? Czy wszyscy przemawiają językami? Czy wszyscy potrafią je tłumaczyć? Lecz wy starajcie się o większe dary."
Nie wiem, co Apostoł miał na myśli, ale wg mnie największym darem jest nasze posłuszeństwo (tak jak dziecka do ojca ziemskiego). Stąd moja łaska jest najważniejsza: "bądź Wola Twoja" z jakby podziękowaniem w otrzymywaniu codziennego Chleba Życia dla duszy (Eucharystii).
To Cud Ostatni, bo wieczorem będę zadziwiony cudem zachodzącego słońca...czerwonej małej kuli na horyzoncie. Po czasie podobna kula, ale wschodząca pojawiła się po drugiej stronie...jako pełnia księżyca. Szkoda, że nie zrobiłem fotografii.
Psalmista wołał ode mnie (Ps 100, 1-5): "Wiedzcie, że Pan jest Bogiem, On sam nas stworzył,
jesteśmy Jego własnością, Jego ludem, owcami Jego pastwiska".
Natomiast Pan Jezus w Ewangelii (Łk 7,11-17) ożywił wynoszonego umarłego, jedynego syna rozpaczającej matki. "Na jej widok Pan użalił się nad nią i rzekł do niej: Nie płacz! (...) Młodzieńcze, tobie mówię wstań! Zmarły usiadł i zaczął mówić; i oddał go jego matce".
Mój dzień zszedł na przepisywaniu (głos na tekst) świadectw z 1998 r. Na wszystko trzeba mieć natchnienie. Przed wyjściem na mecz piłkarzy, gdzie odmawiam modlitwę miałem problem: nie znałem intencji modlitewnej tego dnia.
Odruchowo włączyłem telewizor (chodziło o trwanie potopu z zagrożeniem Wrocławia). Zdziwiony zobaczyłem mapę napadu na nas 17 września 1939 r. w wyniku zmowy z 23 sierpnia 1939 r. między sowiecką Rosją i nazistowskimi Niemcami...z rozbiorem naszej ojczyzny!
Doznałem wstrząsu, ponieważ wykorzystano potop, aby ukryć ten straszy czas. Przecież to był dzień straszliwych zbrodni, wywózek na Syberię i naszego zniewolenia, które trwa dotychczas, bo obecnie doszło do przejęcia władzy w stylu radzieckim.
Przy okazji ujrzałem wielkie zadowolenie...dalej trwającej "władzy ludowej". Wróciły siły ciemności walczące ze wszystkim, co oznacza ojczyznę otrzymaną od Boga Ojca. Nawet "Gazeta warszawska" nie wspomniała o tym rozbiorze.
Przez 1.5 godziny będzie trwało moje wołanie za ofiary tamtego czasu i za dusze takich...
APeeL
Każdy z nas ma inne kłopoty na tym łez padole. Nieświadomi tego, że - w ciałach fizycznych mamy dusze - opierają się na instynktach. Większości z nich "jakoś idzie", a nawet wiedzie się, ponieważ mają spokój ze strony Księcia tego świata. Specjalnie piszę z dużej litery, bo jego nadprzyrodzona inteligencja i moc jest potworna.
Przecież każdy głupi widzi jego wysłanników pragnących władzy nad światem. Oni nawet nie pomyślą o istnieniu p r y n c y p a ł a (swojego zwierzchnika)...za chwilkę ich nie będzie, a resztka włosów zjeży im się na głowie na jego widok.
W życiu zawsze spotykamy się z wyzwaniami i trudnościami, czasem nie wiemy, jak je rozwiązać, a nawet tracimy pewność siebie i siłę do dalszego życia. Do niewiernych nie dotrą słowa o świecie nadprzyrodzonym (bajkach) oraz zalecenia, aby prosili o coś Boga Ojca.
Szczególnie ohydni są psychiatrzy, którzy wypowiadają się jako nieomylni (ex cathedra): nie mamy natchnień, wiara to choroba, bo Tam Nic Nie Ma. Na fali jest obnoszenie się z powrotem do pogaństwa: bezkarnie wkracza się na Misterium jakim jest Msza święta, obraża się Matkę Najświętszą w procesji z boską waginą, a niektóre gwiazdy telewizyjne całkiem głupieją na tle duchowym i małpują samego Pana Jezusa. Ponadto bezkarnie ścina się krzyże i to przez ludzi wykształconych...resztę dodaj sam sobie.
Jest mi przykro, że Donald Tusk ze swoją opcją nie kochają naszej ojczyzny...stąd idiotyzmy z łamaniem Konstytucji, bo prawo rozumiemy po swojemu, a teraz będzie wprowadzana demokracja walcząca, którą wymyślił niemiecki Żyd.
Poprzednicy za plecami prezesa PiS-u nachapali się ("zachłanne głupki")...w czasie szerzenia kultu Lecha Kaczyńskiego, który teraz przeze mnie woła od Boga: "Jarek! Nie potrzebuję żadnego kultu wywołującego bałagan, bo kult trzeba oddawać tylko Bogu w Trójcy Jedynemu i to w Świątyni Opatrzności Bożej!"
Z drugiej strony premier Donald Tusk mimo 50 tys. emerytury dorabia dodatkowo w jakiejś cichej strukturze (Hołownia u "Stokrotki" powiedział, że jest to zachłanność). Uważam, że symbolem walczących z serduszkowcami ma być zwykła miotła, a nie żelazna. Tak przepędzimy nasłanych na naszą ojczyznę. Proszę nosić ten znak w klapach.
Wrogowie cieszę się z upadku naszej wiary, a nie widzą, że Apokalipsa pędzi, ponownie przyjdzie Pan Jezus, ale już w chwale: jeden zostanie wzięty, a drugi zostawiony! Ty, który to czytasz nie będziesz mógł powiedzieć, że nie wiedziałem! Jak to nie wiedziałeś, ujrzysz ten dzień i moje ostrzeżenie, że wszystko jest prawdziwe w kościele katolickim! Nic nie da żadna głupia dyskusja z objętymi dzisiejszą intencją.
Proszę brata w wierze katolickiej, Donalda Tuska, aby dokonał apostazji, bo podczas wyborów prezydenckich będzie ekskomunikowany. Tak czy siak nie będzie prezydentem, a po śmierci będzie miał Prawdziwy Sąd (w jednym błysku)...
Jak można żyć bez prowadzenia przez Boga Ojca, a do tego rządzić krajem, w naszym wypadku katolickim? Trochę popadało, a na wierzch wyszła nasza nędza. Pan premier przed potopem uspokajał w swoim stylu (nawet zalecono, aby powodzi nie porównywać do poprzedniej). To jeszcze jedno oszustwo, które uspokoiło służby. W to miejsce transmituje się narady rządu...
Nigdzie nie dojdziemy bez wiary w prowadzenie przez Boga Ojca i Jego wspomaganie. Każda nasza decyzja musi być wymodlona (zgodna z Wolą Boga Ojca). Cóż oznacza w mocy Bożej przesuniecie jakiegoś frontu burzowego.
Korea Południowa proponowała Kimowi pomoc w podobnym potopie. Ten ich wyzwał, skazał na śmierć winnych. Czy widzisz jawny demonizm. Przecież tak samo jest z odrzucaniem pomocy Boga Ojca, który bardzo cierpi z naszego powodu.
Oto kilka cytatów z Biblii na temat pomocy Bożej...
„Bóg jest dla nas ucieczką i mocą: łatwo znaleźć u Niego pomoc w trudnościach” (Ps 46:2).
„Oto Bóg mi dopomaga, Pan podtrzymuje me życie” (Ps 54:6).
„Bojący się Pana, pokładają ufność w Panu, On ich pomocą i tarczą” (Ps 115:11).
„Pan jest ze mną, nie lękam się: cóż mi może zrobić człowiek?” (Ps 118:6).
Na Mszy św. wieczornej Apostoł Paweł wskazał na nasze spory i to wyznawców Pana Jezusa (1 Kor 11,17-26,33). Zresztą "muszą być wśród was rozdarcia, żeby się okazało, którzy są wypróbowani".
Natomiast w Ewangelii (Łk 7,1-10) do Pana Jezusa przybył setnik i poprosił Zbawiciela o uzdrowienie swojego sługi. "Panie, nie trudź się, bo nie jestem godzien, abyś wszedł pod dach mój. I dlatego ja sam nie uważałem się za godnego przyjść do Ciebie. Lecz powiesz słowo, a mój sługa będzie uzdrowiony". Po powrocie stwierdzono, że sługa wyzdrowiał.
Jest pewne, że premier Donald Tusk nawet nie pomyślał o uzyskaniu pomocy nadprzyrodzonej. Najlepiej wychodziło mu gadanie do mikrofonu na podeście do swoich wyznawców...cały czas o przeciwnikach politycznych.
APeeL