Po 15-tu latach zawieszenia prawa wykonywania zawodu lekarza...dzisiaj w Okręgowej Radzie Lekarskiej w W-wie będzie rozpatrywana sprawa unieważnienia tej zbrodniczej uchwały z 2008 r.

    Uczyniono to z powodu dyskryminacji religijnej, bo odważyłem się zwrócić uwagę na zdemolowanie miejsca kultu religijno - patriotycznego przez kolegę psychiatrę. Nie uczynił tego przestępca, ale szef kliniki psychiatrycznej w Gdańsku. Wierni płakali, co pokazano w trzyodcinkowym reportażu w TV Trwam.

                                                    Kayvy krzyż

     Obowiązkiem każdego katolika jest obrona naszej wiary i Krzyża Pana Jezusa. Wówczas napisałem prośbę do AM w Gdański, aby go poskromili, ponieważ w internecie trwał atak na katolików, a kolega włóczył po sądach "oskarżycieli". Oto wybrane fragmenty z tego pisma, które stało się dowodem na moją chorobę psychiczną. Zdrowi są tylko psychiatrzy...

                                          Rektorat Akademii Medycznej w Gdańsku...

    Dwa zdania o sobie. Dobry Bóg sprawił, że jestem mistykiem świeckim z nadprzyrodzoną łaską „odczytywania mowy Nieba”. Na każdy dzień mojego życia mam podawaną intencję modlitewną z odpowiednimi cierpieniami. Jaka będzie dzisiaj? Dlaczego piszę do „mojej” uczelni (1962-1968)?

    Chodzi o działanie kolegi psychiatry, szefa Kliniki Psychiatrycznej, który zdemolował miejsce kultu religijno - patriotycznego: powalił krzyż, połupał tablicę, wszystko filmował, a jego rodzina atakowała rodaków…najęty robotnik pochylił głowę.

    Napłynął obraz mojego krzyża przy trasie E-7 złamanego przez czas, który podniosłem na początku nawrócenia (ok. 1988-1989)...leżał na ziemi z pękniętą na pół, wielką figura Jezusa. Opieka nad nim jest wielkim darem Boga (kwiaty, lampki, sprzątanie). Większość wstydzi się krzyża, a na Zachodzie karzą za jego noszenie (sport).

                                                            Krzyż

        Właśnie TVP2 transmituje nabożeństwo Kościoła Prawosławnego (inny kalendarz liturgiczny); Podniesienia Krzyża Świętego! Padają słowa; ”Krzyż to znak Miłości Boga. Przed nim trzeba się żegnać”…płynie śpiew ludu i wkoło wołanie; ””Gospodyn pomyłuj".

     Ewangelia wg św. Mateusza otworzyła się na uleczeniu opętanych („byli pełni takiej dzikości, że nikt nie mógł przejść tą drogą”). Jezus wypędził demony w stado świń. Wzrok padł na grzbiet albumu „Tintoretto”…z „Pasją”. W drodze na nabożeństwo moje serce wołało;

     „Kolego w powołaniu…gdybyś wiedział, że to widzi Jezu zapadłbyś się pod ziemię! Poczułeś się władcą i mocarzem! Wykonywanie zawodu lekarza jest wielką łaską, a twoja odpowiedzialność ma potrójny wymiar; człowiek, lekarz, świecki kapłan - psychiatra. Hańbisz powołanie. Jak możesz innemu podać rękę?”

     Msza Św.; 1 pt m-ca, dzień Najświętszego Serca Jezusa i św. siostry Faustyny. Spowiedź także za ciebie, bracie. Pokuta; mam odmówić modlitwę „Agonię Jezusa na krzyżu." Płyną słowa psalmu; „Boże, poganie wtargnęli do Twego dziedzictwa, zbezcześcili Twój Św. Przybytek”. Po Świętej Hostii wołałem;

    „Ojcze! Wybacz, bo nie wiedzą, co czynią”. Jezus oddał za nas Swoje życie. Krzyż otworzył Niebo, ale Ty nie chcesz wiecznego szczęścia! Śmierć przerywa połączenie duszy z ciałem. Nie wiesz o tym? Ty wolisz ten świat i diabelskie jarzmo; wzgardę ludzi i pośmiewisko otoczenia. Niech ból mojego serca spłynie na Ciebie i sprawi przejrzenie. Panie daj mu Twoje Światło, otwórz jego serce…cóż Ci powie, gdy stanie przed Tobą? Synu, co przynoszą twoje ręce i serce?”

     Większość ludzi nie widzi cudów Pana. Ot, choćby ciało fizyczne…z nawozu mamy mózg, przewody elektryczne, naczynia, serce, oko, ucho środkowe, wydzieliny w przewodzie pokarmowym, które trawią „obce” tkanki. Przez chwilkę wyobraź sobie duszę, prawdziwe, niezniszczalne ciało, które może zginąć w Piekle. Piszę to jako w i e d z ą c y.

    Dowodem będzie moje świadectwo. Nadal nie znam intencji. Pan Jezus mówi (Ew.); cuda, które się dokonały i dokonują powinny sprawić nawrócenie z pokutą! Znowu TV „Trwam”…trafiam na „Pasję”. Teraz obrazy tego świata; Stalin i Hitler (agenci Złego). TVN szerząca ateizm i dewiacje (obrona „spółkujących inaczej”, urywek filmu pedofila - mordercy i duszenie wodą).

    Kobiety, władza i złoto – to broń Szatana. Babcie śpiewają Godzinki, a kapłan czyta Księgę Proroka Barucha; „Zostaliście zaprzedani poganom"...to intencja tego dnia.

    Pod krzyżem Jezusa postawiłem kwiaty - jedne od ciebie, bracie. ”Dzisiaj będziesz ze Mną w Raju”. Patrzy uśmiechający się papież, a w „Fakcie” Jan Pan II w celi Ali Agcy. Wychodzę odmówić modlitwę pokutną. Wstąpiłem do garażu, gdzie z torby foliowej wypadła legitymacja harcerska córki (1982) z przyrzeczeniem wierności socjalizmowi! Nawet mnie Bóg zadziwia. Nie zmarnujcie mojego świadectwa…!

Do wiadomości; Naczelna Izba Lekarska

     Gdzie w tym piśmie widzisz chorobę psychiczną, którą ówczesny prezes, katolik Konstanty Radziwiłł rozpoznał na podstawie słów, że mam łaskę "odczytywania mowy Nieba". Oceniając dzisiaj jest to piękne świadectwo wiary z "duchowością zdarzeń" i wskazaniem koledze na jego grzeszność, aby się opamiętał. Na końcu jest przyjęcie za niego cierpienia Pana Jezusa z późniejszą radością.

    Ja nie pisałem skargi do Naczelnej Izby Lekarskiej. Po 2 tygodniach otrzymałem pismo stwierdzające zaocznie, że jestem chory psychicznie, a koledzy z samorządu lekarskiego udawali wierzących. 

    Prezes NIL, a zarazem wiceprezes OIL Konstanty Radziwiłł okazał się świeckim teologiem i psychiatrą jasnowidzem (nigdy nie zamieniliśmy ze sobą słowa, nawet nie widział mnie). Dlaczego stanął w obronie psychiatry z cała korporacją...piąta władzą (trzecia to sądownictwo, a czwarta śr. masowego przekazu).

    Moc kolegów psychiatrów możesz ujrzeć w poniższym opisie, którą ujawnił lekarz Anatolij Karagin. Tak leczono przez 20 lat 2 miliony ludzi (w tym 90% zdrowych). To było i jest nieuzbrojone ramię Bezpieki.

    Przytoczył "badanie" z którym zapoznałem się we własnym samorządzie lekarskim...

- Jak się pan czuje?

- Dobrze!

-  Czy zauważył pan w swoim zachowaniu coś dziwnego? Dlaczego Pana tu skierowali? Pan upiera się, że jest zdrowy, ale my panowie wyleczymy!  Czy jest Bóg?  Czy mieliście z nim kontakt?

- Tak...kilka razy.

- Czy zdajecie sobie sprawę z tego co mówicie?

     Obsługa szpitala była złożona z przestępców, którzy przywiązywali chorych i bezkarnie bili, dusili z poklepywaniem po twarzy, gwałcili, itd. Ponadto zmuszano do picia leku, codzienność to wstrząsy po insulinie...niektórym stosowano leczenie karne (porażenia i kurcze mięśni powodowały nienaturalne ruchy ciała oraz gorączki). Truto lekami. Car bestia - ordynator; wszyscy się go bali...ja poprosiłem o śmierć, powiedział świadek! To sprawiało rozpoznawanie: schizofrenii bezobjawowej!

    Tak właśnie stało się z naszym posłem Gabrielem Janowskim, który sprzeciwiał się prywatyzacji polskich cukrowni, sektora bankowego, energetycznego oraz PZU. 16 stycznia 2000 przed debatą „zachowywał się ekscentrycznie”. Sam pamiętam jak podskakiwał w miejscu, całował po rękach kobiety i mężczyzn, a niektóre osoby klepał po ramieniu.

    Później stwierdził, że było to spowodowane "lekami" na wzmocnienie otrzymanymi od lekarza Zygmunta Hortmanowicza (ur. 5 września 1938 r. w Pacanowie). który w takim stanie zaciągnął posła przed kamery do Sali Kolumnowej.

     W 1968 ukończył Akademię Medyczną w Warszawie. Uzyskał stopień naukowy doktora nauk medycznych. Pracował w publicznej służbie zdrowia, a po zwolnieniu z powodów politycznych zajął się działalnością rolniczą. Później rozpoczął prowadzenie własnej praktyki lekarskiej.

    "Zygmuś" z Pacanowa w dniu 20.08.1971 został zarejestrowany przez SB z KP MO w Sanoku pod numerem 5326 jako kandydat na tajnego współpracownika. Później zdradziły go posiadane stanowiska: w latach 1992–1993 minister ochrony środowiska, zasobów naturalnych i leśnictwa, senator II kadencji (1991–1993)...

    Jako opozycjonista udawał "rolnika z Marszałkowskiej"...nawet założył konkurencyjną partię (tak jak Janusz Palikot). Przed wyborami parlamentarnymi w 2005 r. powołał komitet wyborczy „Ruch 2000 – Biały Orzeł”, który jednak nie wystawił żadnych kandydatów. Tak właśnie małpuje się miłujących naszą ojczyznę.

    Dzisiaj jako staruszek jest znanym lekarzem, a nawet wspaniałym z ogromnym doświadczeniem, nigdy nie odmawia pomocy (w "świątek, piątek i niedzielę"). Stosuje metodę Wala (diagnozuje biorezonansem), jest właścicielem firmy. Ukrywa się w W-wie - Aninie ul. Stradomska 32 doktorhort@gmail.com tel. do firmy 6013118373

    Nasi psychiatrzy, moi koledzy działają podobnie: przesłuchują "sprytnie" udowadniając istnienie choroby. Struktura jest mafijna, wszyscy działają na rozkaz, raz ustalonej psychuszki nie wolno zmienić. Gdzie i kiedy szkolili ich?

    Takiej zbrodniczej praktyce sprzyja kolega psychiatra, biegły sądowy Piotr Winciunas, pełnomocnik prezesa OIL w W-wie ds. operacyjnych. To wprost "Piotruś pan". Czym różnie się od "Zygmusia z Pacanowa"? Też ma firmę, jest znanym lekarzem w różnych spółdzielniach lekarskich, przebiegłym sądowym (opanował matactwa), reprezentuje lekarzy "rządowych" (ZUS, KRUS, itd.)...zarazem jest członkiem komisji do spraw podobnych do mojej (w Ministerstwie Zdrowia oraz w Naczelnej Izbie Lekarskiej)!

    To cichy kandydat na prezesa...nawet NIL-u! Wykonuje rozkazy przełożonych z zaplecza i podsuwa prezesom (figurantom) zbrodnicze pisma. Powinien założyć sobie samorząd, ale w więzieniu (słowa Stefana Niesiołowskiego). Trzeba go usunąć bezpowrotnie z samorządu lekarskiego, bo łamie prawo, które zna. Jako członek Naczelnego Sądu Lekarskiego nie możne zajmować żadnego innego stanowiska. Wymaga lustracji, bo nawet w moim mieszkaniu pachnie agentem. Od wczoraj zaczęto lustrację urzędników...wreszcie!

     Podobnie jak Konstanty Radziwiłł dwa razy zaocznie rozpoznał u mnie chorobę psychiczną (2018 r i obecnie). W ten sposób dręczy mnie wezwaniami na powoływane przez siebie komisje lekarskie i to w postaci trzech psychiatrów (ostatnia).

     Mam wręcz lęk przed takimi spotkaniami na których nie badają wg schematu, ale jako wrogowie wiary dyskutują, a nie wolno mi tego czynić! 

    Może przeczyta to dzisiaj chociaż jeden z członków obradującej Okręgowej Rady Lekarskiej, bo wszystko jest ukrywane. Myślę, że otrzymam symboliczną rekompensatę finansową, bo na samym badania kierowców straciłem 200 tys. złotych, nawet nie wspomnę o przejazdach, pismach, telefonach, szukaniu pomocy wszędzie, ale dalej trwa państwo agenturalne (tanki zamieniono na banki, a sekretarze stali się biznesmenami)... 

    Ten dzień ofiaruję za tych kolegów (nabożeństwo do Serca Pana Jezusa, Msza św. z Eucharystią i wczorajsza modlitwa)...nie chodzi już o mnie, ale o ich dusze.

                                                                                                                      APeeL