"Gdzie skarb tam serce twoje"...

     Wczoraj strąciłem koronę cierniową z figurki Pana Jezusa Strapionego. Pomyślałem, że to oznacza przyniesienie ulgi Panu Jezusowi, ale z przebiegu dnia okaże się, że Pan obdarzył mnie Swoim cierpieniem. Nawet teraz, gdy to zapisują serce ściska ból duchowy, a w oczy cisną się łzy.  Wyjaśniły to zdarzenia...

1. Podczas wczorajszej drzemki demon podsuwał mi pobudzenie seksualne, a ja za każdym razem wolałem: "Ojcze przekazują Ci to cierpienie" i tak w koło. Jak się okaże jest to straszna broń na Przeciwnika, ponieważ kuszenie zostaje uświęcone i przekazane na Ręce Boga, Pana Jezusa lub Matki.

2. Demon nie zrezygnował i podsunął mi instalowanie programu Kaspersky, a od mojego Anioła Stróża wyraźnie napływało "nie"! Poszło sprawnie, ale zagmatwałem się podczas "dobra"...przeniesienia gry "Pająk" (!) na komputerze żony, ale nie było zgodności programów. Straciłem cenny czas, smutek zalał serce z powodu głupiej pułapki ("dobra" dla żony).

3. Dodatkowo przeszkadzają mi w wejściu na stronę z edycją zapisów...

     Później towarzyszyłem grającym w piłkę nożną...w wielkim bólu i z płaczem odmawiając moją modlitwę (1.5 godz.): "za pragnących słodkiej zemsty" (przedwczoraj) oraz "za ludzkie krzaki na stepie" (wczoraj).

     Zmarnowanie czasu sprawiło dodatkowy ból z wołaniem do Boga Ojca, a tak jest zawsze w jakimś cierpieniu. W tym bólu moja modlitwa płynęła z serca, wywołując płacz...zarazem sprawiając uniesienie kojące moją duszę! Nigdy nie wiesz jaki owoc wyda kuszenie, w tym wypadku było to zjednanie duchowe w cierpieniu Pana Jezusa (stąd korona cierniowa Zbawiciela w ręku). Wszystko poznajemy po owocach.

   W tym czasie byłem zdziwiony napływającym zapachem fiołków...tym bardziej, że to miejsce kojarzyło się z bliskim zakładem przetwórstwa żywności (odpadów). Przypomniał się ojciec Pio, którego wizerunek mam na komputerze.

     Przed północą trafiłem na film z TV Kultura "Dzieci słońca" reż. Majid Majidi o Afgańczykach na wygnaniu. Dwunastoletni Ali i jego przyjaciele ciężko pracowali, aby wesprzeć finansowo swoje rodziny. Nagle powierzone im dotarcie do ukrytego skarbu.

                                                      Ali

                                                                   Dzieci Słońca media-press.tv

   W lochach z kolegą przebijano się do tego miejsca, a w końcu Ali dotarł do paczki z narkotykami. Płakał rzewnie oszukany, rano pomyślałem o naszych sercach oszukiwanych "skarbami": władzy, posiadania i przyjemności. Moim skarbem jest Zbawiciel, a dzisiaj Jego Serce.

    Zostałem obudzony na Mszę świętą o 6:30. Padłem na kolana żegnając się z poczuciem bliskości Pana Jezusa. W kościele wzrok zatrzymał obraz s. Faustyny oraz stylizowana św. Głowa Pana Jezusa jakby z Bolesnej Męki!

     Bracia Józefa - ukochanego przez ojca Izraela, gdyż urodził mu się on w podeszłych jego latach - postanowili go zabić (Rdz 37,3-4.12-13a.17b-28). Wrzucili go do studni i sprzedali idącym w karawanie do Egiptu (za dwadzieścia [sztuk] srebra).

    Psalmista wołała (Ps 105,16-21): "Wspomnijcie cuda, które Pan Bóg zdziałał"...tak było później z Józefem. Nigdy nie wiemy jaki owoc wyda "zło". Tak też było z przekazaniem nam Pana Jezusa (J 3,16) przypowieści o dzierżawiących winnicę (Ewangelia: Mt 21,33-43.45-46).

    Ciągnęła się za mną sprawa komputerów, co sprawiało rozproszenie i nie mogłem sobie z tym poradzić aż do Eucharystii i błogosławieństwie Monstrancją po litanii do Serca Pana Jezusa.

    Wróciłem na nabożeństwo Drogi Krzyżowej, a po ponownym przyjęciem Ciała Pana Jezusa chciałbym zostać w kościele na wieki wieków. Przypomniało się rozważanie w radiu Maryja (tuż po koronce do Miłosierdzia Bożego)...o Sercu Pana Jezusa skazanego na śmierć. To Serce jest odrzucane przez świat.

    Tak jest też z wyznawcami Syna Bożego. Uznają nas za niewygodnych, a nawet niebezpiecznych. To wyjaśnia moje wyobcowanie, traktowanie jako wroga wywołującego nienawiść z pragnieniem likwidacji. Ci ludzie nie wiedzą, że wykonują polecenia Przeciwnika Boga.

     Wracałem krążąc samochodem po miejscu mojego zesłania na tym "łez padole". W odczycie intencji pomógł m-k "Puls", który przysłano z Okręgowej Izby Lekarskiej... 

                                                         Puls

                                                                                                                                   APeeL