Podczas przebudzenia po długim śnie od 15:00 do 22:00...zdziwiło mnie przypomnienie słów Pana Jezusa o Jego "bosych sługach". Ja miałem już wymyśloną przez siebie intencję: za słuchających poleceń Boga Ojca, a tu zadziwiające natchnienie...

     Co oznacza "bosy sługa Pana Jezusa"? Każdy będzie miał swoje zdanie na ten temat, ale to, co napłynęło zaskoczyło mnie samego! Ja mam wszystko i jeszcze więcej, bo wielką łaskę wiary: jestem mistykiem czyli człowiekiem mającym nadprzyrodzony kontakt z Bogiem. We wszystkim szukam działania Boga, a jest w tym także "duchowość zdarzeń".

1. Musisz zrozumieć, że kosmos, a w nim nic nie znacząca kulka ziemska są stworzone przez Deus Abba.

2. Wszystko mamy dane i dodane, tyle ile potrzeba każdemu. Głupotą jest zabezpieczanie się na starość, bo w tym czasie zapomina się o Opatrzności Bożej! Tak też czynią całe narody i to w obliczu zagłady tego świata...

3. Trzeba dodać, że dusza też nie jest naszą własnością, bo została wcielona (dodana do ciała w momencie jego poczęcia)...w momencie śmierci automatycznie wróci do Królestwa Bożego.

4. W takim razie co tutaj mamy? Odpowiedzią ostateczną jest posiadanie wolnej woli, którą mamy oddać Bogu Ojcu według Modlitwy Pańskiej: "bądź Wola Twoja"! Ja to uczyniłem, bo jest to mój charyzmat w którym pomaga codzienna Komunia św. czyli przyjmowanie Duchowego Ciała Pana Jezusa, Żywego Chleba dla naszej duszy.

    Nagle ujrzałem, że nic nie mam, a przez to jestem bosym sługą Zbawiciela. Tak jest naprawdę...zarazem tak została podana ostateczna intencja tego dnia - jakby złączona z wymyśloną.

     Rano miałem inne refleksje duchowe, bo człowiek jest stary i czeka na na powrót do Pana Jezusa z otwartymi ramionami!

                                                          Pan Jezus z otw. ramionami

      Podczas przejazdu samochodem na spotkanie z Panem Jezusem na cały regulator słuchałem piosenki rockandrollowej, ale bardziej lubię bluesową. Pod kościołem przywitał mnie ptaszek...jakby nasłany na mnie!

     Na spotkaniu ze Zbawicielem jest codziennie "resztka Pana" (połowa tych samych). Emeryci nudzą się w domu, ale nie chcą darmowego chleba życia dla duszy! Codziennie przybywa też udający świętego. Zawsze zachowuje się tak samo. Wyobraź sobie, że odwiedza cię synek-aktor, udaje wielkie przejęcie, ale czeka na obdarowanie. To przykład "sługi za szlugi" wg Maleńczuka.

    Popłynie "Anioł Pański", a kapłan powie, że mamy wypełniać polecenia Boga Ojca. To nic dziwnego, przecież każde normalne dziecko wie, że musi słuchać swojego ziemskiego tatusia.

      Mojżesz zawołał do ludu wybranego (Pwt 26,16-19): "Pan, Bóg twój, rozkazuje ci wykonać te prawa i nakazy. Strzeż ich, pełnij z całego swego serca i z całej duszy." Tylko w ten sposób staniemy się dziećmi Bożymi. Tak dochodzimy do świętego zjednania dającego powrót do Ojczyzny Prawdziwej. Co uczynili bracia starsi w wierze?...sam widzisz!

  Psalmista potwierdził (Ps 119,1-2.4-5.7-8), że przestrzegający nakazy Boga Ojca są błogosławionymi.

      Uśmiechnąłem się podczas słów Pana Jezusa (Ewangelia: Mt 5,43-48) do Apostołów...

- Jeśli bowiem miłujecie tych, którzy was miłują, cóż za nagrodę mieć będziecie? Czyż i celnicy tego nie czynią?

- I jeśli pozdrawiacie tylko swych braci, cóż szczególnego czynicie? Czyż i poganie tego nie czynią?

     Często mówię to samo do potrzebujących pouczenia...dodając, że samo dobre wykonywanie pracy nie otwiera Królestwa Bożego, gdy mamy za nią zapłacone! 

     W tym czasie nowa-stara władza bada rządzących przed nimi. Rodzi się dobra tradycja: po przegraniu wyborów trafiamy przed odpowiednie komisje i do więzienia! Zważ, że badający wszystko mają wiele na sumieniu, w tym ukrywaną zbrodnie smoleńską, nawet nie wspominam o regularnym napadaniu na naszą ojczyznę przez szczekaczkę pogańską jaką jest TVN. Zarzucano upolitycznienie TVP Info, a teraz nie chce się włączać telewizora!

     Jest jednak wiele plusów tego, ponieważ nie pokazują już brzydkiego, ale bardzo mądrego Borysa Budkę oraz Marcina Kierwińskiego. Przez tyle lat po otwarciu ust opluwali prawicę, która po czasie też robiła głupoty, bo tak jest w każdej pewności siebie tych, którzy nie rządzą w łączności z Bogiem Ojcem.

     Stąd kult Lecha Kaczyńskiego, który widząc umawiającego się Donalda Tuska z W. W. Putinem wsiadł do rupiecia ruskiego zabierając ze sobą wierchuszkę naszej władzy! Po co leciał do Smoleńska, przecież dusze zamordowanych nie potrzebują celebracji (wizyt ku chwale własnej), ale modlitw.

    Ja wiedziałem, że po dojściu do władzy POlaków wszystko będą zwalać na poprzednią władzę. Pan Bóg widzi tę perfidię. Nigdy nie pochwalili 500+ czy 800+, bezpłatne leki dla emerytów, itd.! "Kto jest bez winy nie chce ci kamieniem?" Powiedz mi jak mam oddzielić naszą wiarę - z prawem przekazanym przez Boga w Dekalogu - od życie na tym zesłaniu?

    Eucharystia zwinęła się jak posiłek dla pracującego na poletku Pana Boga! Serce i duszę zalała słodycz i pokój oraz pragnienie milczenia w odosobnieniu. Pożegnał mnie śpiew ptaszka, który ustał po wejściu do samochodu. Skąd się znamy?

     "Dobry jest Pan i łaskawy, nie skory do gniewu i bardzo cierpliwy"...wyrwało się z serca. Jak żyją ludzie bez Eucharystii? Mogę to wytłumaczyć na marnieniu głodzonych (w obozach)...podobnie giną nasze dusze w pięknych ciałach (Doda, Kubuś Parchatek, Janusz Palikot oraz całe masy chrzaniastych, itd.).

    Gdzie trafisz tuż po śmierci? Maniakalnie pytam o to, bo ten moment nie jest podkreślany w naszej wierze. Może obudzi się chociaż jeden - czytający wynurzenia chorego na psychozę - wg kolegów psychiatrów, obowiązkowych ateistów, bo przecież każdy człowiek zdrowy psychicznie nie wierzy w coś czego nie ma.

    Och! Całkiem zapomniałam, że jeżeli nie ma Boga Ojca to nie ma także Przeciwnika! To dlaczego walczy się z czymś czego nie ma? To takie ironezje duchowe do przemyślenia przez mądralów wszelkiej maści.

     Dziwię się, że tacy mają rozum, a nie widzą cudu stworzenia wszystkiego. Słońce powstało samo z siebie ("przyroda"), lawa wypływa ze środka ziemi, a zarazem tęcza czyli znak pojednania ziemi i nieba.

     Piszę to po dwóch godzinach, a dalej trwa ekstaza ze słodyczą w ustach. Może to nieprawda? To skąd biorą się podobni do mnie na całym świecie, nie mamy przecież kontaktu między sobą, nie zmawiamy się jak bolszewicy i pokręceni w rożny sposób przez Przeciwnika Boga.

     Groźni są też pewni swego władcy, "mocarze" typu Radka Sikorskiego. Niech uważa, bo zmawiał się z Ławrowem, a teraz namawia do walki z Federacją Rosyjską. Dostał pozdrowienie w postaci rakiety z betonem, która spadła w pobliżu jego pałacu!

     Jego pycha może sprawić naszą zagładę! Właśnie w ONZ-cie chciał wdeptać w ziemię W. W. Putina. Przecież wszyscy powinniśmy w worach pokutnych modlić się za tego brata, bo tylko Bóg Ojciec może go odmienić. Czy wiesz jak bliski jest mojemu sercu, a to mała iskierka od Wszechogarniającej Miłości Boga Ojca. Przecież każdy ojciec ziemski najbardziej kocha syna marnotrawnego, co dziwi resztę rodzeństwa. Nic nie da ludzka dyskusja...

     Wróciły też słowa Pana Jezusa (Ewangelia: Mt 5,43-48):

"Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was prześladują; tak będziecie synami Ojca waszego, który jest w niebie; ponieważ On sprawia, że słońce Jego wschodzi nad złymi i nad dobrymi, i On zsyła deszcz na sprawiedliwych i niesprawiedliwych."

     Jest okazja wspomnieć premiera, który przybył do nas z "dobrą nowiną" i pragnieniem zbudowania państwa jedności z uśmiechniętymi rodakami. Może zaczniemy się witać przytulając policzkami...szczególnie podczas trwania chińskiej zarazy, a nawet małpiej grypy.

     Jak możesz pojednać się, gdy nie wierzysz w Boga, bo tylko wówczas dowiadujesz się, że wszyscy jesteśmy Jego dziećmi.

                                                                                                                                    APeeL