Od wczoraj trwa "cisza" w małżeństwie...po napadzie demona. Jeżeli wierzysz w istnienie świata nadprzyrodzonego to wiesz, że istnieją natchnienia ze strony hierarchii Bożej oraz demonicznej z Lucyperem na szczycie Kłamców i Niszczycieli. Jest też telepatia (przekazywanie myśli)...nawet wykorzystywałem to zjawisko podczas gry w karty. "Mówiłem" do przeciwnika: "daj! daj!", gdy widziałem, że waha się przy złej karcie.

                                                 Kłębowisko myśli 

    Na dzisiejszej Mszy św. będzie czytany list Episkopatu o potrzebie różnych form trzeźwości. Nie wspomniano tam o błaganiach do Boga o uzdrowienie z tego nałogu...ja jestem tego dowodem. Zapytasz: czym różni się abstynencja od odjęcia nałogu? Nawet nie pomyślę o alkoholu...budzi we mnie odrazę. Natomiast abstynent do końca życia musi się pilnować.

    Uśpieni przewodnicy duchowi nie zalecają "worów pokutnych", a przecież prorok Jeremiasz zalecał (Jr 4,8): „przywdziejcie szaty pokutne, podnieście lament i zawodzenie"...dodam, aby odwrócił się od nas gniew Pański. Czy wiesz jak taki wyglądał?

     To była szata z szorstkiej sierści kozy lub wielbłąda, rzeczywiście przypominająca worek, tyle że z otworami na głowę i ręce. Nie była przyjemna dlatego wielu ludzi wiary nosiło ją w celu pokutowania za grzechy swoje i innych. Jest oczywiste, że takim "worem pokutnym" mogą być wszelkie nasze wyrzeczenia: nie mam miejsca na ich wymienianie.

     Wróćmy do kuszenia przez Szatana, które kojarzy się z działaniami spektakularnymi (sprawiającymi duże wrażenie lub zwracającymi na siebie uwagę). Koledzy psychiatrzy negują istnienie natchnień, a to oznacza negowanie istnienie Boga Ojca i Szatana!

    Z tego powodu opętanych leczą tabletkami (nie współpracują z egzorcystami). To normalne nieuctwo wynikające z negowania duchowości ludzkiej...tolerowane przez Izbę Lekarską, a znają się tam na wszystkim!

     Trudne do rozpoznania jest opętanie intelektualne. Tacy ludzie są wykształceni z poczuciem własnej mądrości, ale ich owocem jest czynienie zła. Szczytem jest ostentacyjne szerzenie deprawacji ("dobra" dla swoich)...co widzimy na Marszach Grzeszności. To nie jest od Boga, ponieważ wszyscy jesteśmy braćmi!

     Przykładem był Jerzy Urban, a jest Joanna Senyszyn i Jan Hartman. Na poziomie władców jest to budzenie nienawiści i niechęci do wymyślanych wrogów i krzywdzicieli. Właśnie czytam słowa Miedwiediewa ("Straszaka"), który z "ubolewaniem" stwierdza, że czeka nas "globalny pożar nuklearny", bo nie ma już innego wyjścia. Zarazem zaleca modlitwę za żołnierzy "radzieckich".

    Nie idzie im na Ukrainie, będą chcieli wszystko odbić na Polsce...wagnerowcy chcą wybrać się "na wycieczkę do Warszawy i Rzeszowa". W tym czasie nie widać poruszenia (w tym wypadku duchowego) z błaganiami do Boga Ojca o Jego Opatrzność nad nami (nikt nas nie uratuje).

    Wytrwałem od 1 lipca na nabożeństwach do Krwi Pana Jezusa, które poświęciłem w intencji dusz z mojej rodziny cierpiących w Czyśćcu (nie wiem dokąd sięga drzewo genealogiczne). W większości zawołań proszę w ich imieniu. Przykład: "Krwi Chrystusa, wybawienie dusz z otchłani czyśćcowej, wybaw ich".

     Poprosiłem też Matkę Bożą o wsparcie najdłużej cierpiących w oczekiwaniu na powrót do Ojczyzny Prawdziwej. To będzie pokazane w późniejszej relacji dziewczynki, która znalazła się z rodzicami w Grecji i ledwie uszli z życie. Z płaczem mówiła o pragnieniu powrotu do domu...

     Niespodziewanie pojawiło się uniesienie duchowe ze szczytem po błogosławieństwie Monstrancją i wołaniem z mojego serca: "jak dobrze tutaj Panie Jezu!". Po wyjściu na plac kościelny uniesienie duchowe trwało dalej przez całą Mszę św.! Nagle zrozumiałem, że miałem być "tu i teraz", bo demon podsuwał mi g. 12.00 oraz pobliską kaplice.

     W czytaniu będzie dziękczynienie Bogu przez Salomona za wybranie z ludu na sługę (1 Krl 3.5.7-12). Tak też stało się ze mną, przecież niczym sobie nie zasłużyłem! Pan spełnił prośbę tego wybrańca: "daję ci serce mądre i rozsądne, takie, że podobnego tobie przed tobą nie było i po tobie nie będzie."

     Zdziwiłem się wołaniem psalmisty (Ps 119): "Jakże miłuję prawo Twoje, Panie", bo właśnie przepisuję świadectwo z 04.10.1994 r. "za prawych" (dołączę tutaj). Pan Jezus dalej tłumaczył na czym polega istnienie Królestwa Bożego...

                                                                                                                        APeeL